Juka nie jest psem do adopcji. Jest psem, który potrzebuje Twojej pomocy!
(http://img9.imageshack.us/img9/8123/juka12.jpg)
Fundacja Pasterze:
Chcemy pomóc. Juka nie jest w stanie poruszać się samodzielnie. Teraz ma uprząż, ale w przypadku tak dużego psa (46kg) potrzebny jest specjalistyczny wózek. Wiemy, że jest to wydatek około 4 tysięcy złotych. Niestety - w obliczu bardzo kosztownego leczenia - ponad miarę finansowych możliwości rodziny. Liczymy na wsparcie ludzi o wrażliwym sercu. Liczymy na waszą pomoc. Wspólnie możemy przywrócić Juce radość, ofiarować namiastkę normalnego życia. Dziś pomożemy Juce - ale w przyszłości również innym psom, które dzięki temu wózkowi dostaną szansę, by żyć od nowa...
Wszelkie wpłaty na zakup wózka inwalidzkiego dla Juki prosimy przekazywać na konto Fundacji Pasterze
Bank Spółdzielczy w Miliczu
SWIFT CODE: POLUPLPR
nr konta: 58 9582 0000 2000 0024 2660 0001
FUNDACJA PASTERZE
ul. Osadnicza 19
56-300 Milicz
Tytuł przelewu: Darowizna dla Juki
Poznaj Jukę
(http://img834.imageshack.us/img834/5409/juka3.jpg)
Przeznaczenie?... Zbieg okoliczności?... Ironia losu?... Makabryczny żart?...
Kilka sekund oderwanych od twojego dotychczasowego życia. Wyrwanych tu i teraz. Na zawsze.
Kilka sekund...
Jedna chwila i cała otchłań niekończącej się rozpaczy...
Juka...
Próbuję znaleźć w sobie odpowiednie słowa. Takie, które najlepiej...
Albo bodaj jakkolwiek, w najmniejszym stopniu nawet oddadzą to, co się czuje w takich chwilach.
Nie wiem, co jest bardziej przygnębiające - jej ufne spojrzenie, czy ludzka bezsilność?
Parszywa, niewyobrażalna niemoc, pod naporem której pęka mi serce.
Pęka tym boleśniej, im ufniej na mnie patrzy...
Próbuję znaleźć w sobie siłę. Po raz kolejny. Każdego dnia od nowa.
By walczyć o codzienność... O normalność... O zwyczajne bycie razem... O nią...
Leki. Zabiegi. Rehabilitacja.
Rehabilitacja. Zabiegi. Leki.
Każdego dnia od nowa. Uparcie brnę naprzód i donikąd zarazem. Kalejdoskop życia. Tylko obrazy wciąż takie same.
I takie same ufne spojrzenie Juki...
Próbuję znaleźć w sobie nadzieję. Tylko że nadzieja nie jest mi potrzebna. Wcale.
Pod ciężarem bezsilności już dawno nabrała wymiaru beznadziejnej...
Ale jest.
Widzę ją w jej ufnych oczach. W sobie.
Zamiast nadziei dajcie mi wiarę...
Wiarę, że zdołam to wszystko ocalić... Że zdołam jej pomóc...
(http://img163.imageshack.us/img163/6772/juka1.jpg)
Juka ma 8 lat. Troska w oczach ustępuje miejsca wzruszeniu, kiedy Pani Elżbieta wspomina miniony czas. Dla jednych pies jest i zawsze będzie tylko psem. Dla niej Juka od zawsze była członkiem rodziny, tak jak Betty - ich drugi berneńczyk. Na pytanie o eutanazję, oczy Pani Elżbiety mimowolnie napełniają się łzami. Przecież Juka jest taka, jaka zawsze była, nic się nie zmieniło: nadal ma w sobie tą samą zaraźliwą radość życia, nadal jest największym pieszczochem na świecie, nadal uwielbia dzieci i nadal mimo swoich 8 lat, niczym mały szczeniak bawi się pluszowym jeżykiem... Po prostu nie rozumie, że jest niepełnosprawna, ale z ufnością przyjmuje codzienność - kolejne zabiegi, rehabilitacje i całkowitą zależność od człowieka... W przeciwieństwie do człowieka, nie zastanawia się, co by było, gdyby... Nie analizuje tego, co się stało... Nie ma pretensji do losu...
Pani Elżbieta też nie ma. Juka jest najważniejsza. I liczy się tylko ona. Choć słychać rozpacz w jej głosie, gdy zaczynamy rozmawiać o wypadku. Prawie 6 miesięcy temu. Niby nic - podskoczyła i w ciągu 30 sekund zmieniło się wszystko...
Badanie MRI wykazało zator włóknisto-chrzęstny, zawał niedokrwienny rdzenia kręgowego. Jest pod stałą opieką dr Marcina Wrzosek z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Ich życie to niekończące się masaże, laseroterapia, magnetoterapia, problemy z trawieniem i wypróżnianiem... Opieka nad Juką od 6 miesięcy pochłania cały ich czas, wyczerpuje fizycznie i finansowo. Mimo to Pani Elżbieta oburza się na dźwięk słowa 'poświęcenie'. Z pokorą pogodziła się z faktem, że teraz tak będzie wyglądać ich życie. Już zawsze. Najważniejsze, to zapewnić Juce jak największy komfort tego życia.
(http://img13.imageshack.us/img13/4282/juka8.jpg)
Orzeczenie lekarskie:
http://img27.imageshack.us/img27/8987/badania1t.jpg
http://img715.imageshack.us/img715/510/badania2.jpg
http://img27.imageshack.us/img27/6340/badania3.jpg
Juka... taka już nie będę...
(http://img268.imageshack.us/img268/393/juka11.jpg)
Juka... ale przecież jeszcze będę chodzić!!! chociaz tak chodzić...
(http://img35.imageshack.us/img35/2958/jukiwzek.jpg)