miałam okazje poznac Herę. Nadal jest bardzo lękliwa choć to nie to co było na początku. Szczeniaków nie będzie !!! samiec ,ktory jest u tych ludzi ma poważny problem z kręgosłupem /waga genetyczna potwierdzona przez wet. /. Hera bedzie w najbliższym czasie wysterylizowana .Przebywa na szczelnie ogrodzonym zabezpieczonym terenie.Trafiła do dobrego domu i nic jej nie grozi.
Wiem zdaję sobie sprawe z tego ze nie każda historia "adopciaka" tak przebiega.