Opera już zaczyna dopasowywać się do rytmu naszego domu.
Doskonale zdaje sobie sprawę , że zbliża się godzina spaceru i demonstruje to popiskując wymownie.
Bo na spacer naprawdę warto chodzić!
Pogoda sprzyja, więc za każdym razem można się wykąpać. Sunia uwielbia pływać.
Natomiast na razie udaje, że nie rozumie po co rzucamy patyki do wody.
Chodzi bardzo ładnie na smyczy, ale woli być przy prawej nodze i tu mamy mały rozdźwięk.
Za każdym razem po dwóch kilometrach nieśpiesznego, relaksującego spaceru zaczyna przyśpieszać
jakby coś nagle zmuszło ją do zmiany tempa marszu.
Sądzę, że natura On-ka bierze tu górę.
Najciekawszymi obiektami w przestrzeni są te szybko poruszające się na linii horyzontu.
To tak jakbym spacerowała z
Salmą http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=639.0tylko przy
Salmusi nie musiałam pochylać się by dotknąć grzbietu dłonią.
Strachy na wróble też powodują natychmiastowe wyprężenie klaty i przyjęcie dumnej postawy.
Jest cudownym psem towarzyszącym, jej zachowanie w domu jest nienaganne.
Nie lęka się i jest niesamowicie tolerancyjna w stosunku do dzieci.
Wiem co piszę, bo Konrad mający niespożyte pokłady energii nie daje jej spokoju zaczepiając do zabawy.
Jedyne co mogę jej zarzucić to wpychanie nosa wszędzie tam gdzie zaglądam.
Więc np. jeśli wyciągam z szafy nowe buty to
Rara koniecznie musi dotknąć ich nosem.
Jeśli czyszczę przestrzeń za lodówką jej pysk musi zmieścić się tam koniecznie.
Absolutnie wszystko ją interesuje.
Co do relacji z sukami:
Rara nigdy nie daje pola
Medzie,
która w jej przypadku często usiłuje stosować środek przymusu bezpośredniego w postaci...
Karmimy psy razem. Zainteresowanie
Azy miską
Rary wywołuje delikatne burczenie.
Relacje z psami na zewnątrz jak najbardziej poprawne.