www.pasterzeforum.pl

ZDROWIE I PIELĘGNACJA => ZDROWIE => Wątek zaczęty przez: jzel67 w Grudzień 31, 2013, 17:40:19 pm

Tytuł: Petardy
Wiadomość wysłana przez: jzel67 w Grudzień 31, 2013, 17:40:19 pm
No i się zaczęło.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na strachliwe psiaki?
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Efka w Grudzień 31, 2013, 18:24:41 pm
Ziołowe tabletki uspokajające labofarm, 4 zł za 20 tabletek. Poleciła zaprzyjaźniona farmaceutka, która stosuje lek u swojej labradorki. Nasze już dostały po jednej, około 23 drugą. Bajcia już  :b38:  Mamy też weterynaryjne, zdecydowanie mocniejsze, ale damy je w ostateczności. Nie znamy jeszcze dobrze piesków i wolimy nie ryzykować. Baja była bardzo niespokojna, teraz jest znacznie lepiej. Miało być tu cicho... :<
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: ElzaMilicz w Grudzień 31, 2013, 20:33:52 pm
I tak na pewno tam gdzie jesteście jest ciszej niż w domu. Trzymam kciuki!   :kiss:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: stepi w Styczeń 01, 2014, 13:59:51 pm
uff już po strachu. Wczoraj Charon jak co roku wpadał w panikę, Barka spokojnie w ogóle ją nie ruszało, że coś strzela. Stachulcowi podałam Spox ziołowe tabletki nasenne. Super efekt. Pies był śpiący ale nie otumaniony i bardzo spokojny. Mam już sprawdzone na przyszły rok. :backflip:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: MKarmel w Styczeń 01, 2014, 16:31:31 pm
Ja Karmelowi od 4 dni podawałam Stress Out ( ziołowe - 5 tabl dziennie na 50 kg psa) a wczoraj dostał Relanium 5, ale bestia odporna. Oka nie zmrużył, dreptał w panice, a po godz. 1 w nocy usiłował schowac się do lodówki i był bardzo zawiedziony, że tylko głowa sie zmieściła w otwartych drzwiach, a reszta psa nie chciała. A taka fajna kryjówka i pewnie nie słychać w niej strzałów.  :th_dash1:

A jak podawaliście te ziołowe leki, które się sprawdziły? Na kilka dni wcześniej czy tylko w ten dzień i w jakiej dawce?
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: sabamlis w Styczeń 01, 2014, 18:23:53 pm
Sabina ma obróżkę feromonalna Vetscription Settle Down Dog
dostała ją co prawda z innego powodu, ale świetnie ją wyciszyła i uspokoiła, owszem trochę reaguje na wystrzały: np zmienia miejsce wypoczynku, ale nie szaleje jak w poprzednich latach.
Miałam tez przygotowany Kalm Aid (na wszelki wypadek), ale nie było potrzeby stosowania
Wiem że dobrze działa bo w lecie w pewnym momencie choroby Sabiny dostawała go na uspokojenie.

Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: stepi w Styczeń 01, 2014, 21:41:08 pm
Ja Spox podałam ok 20 godz. bo pies jakiej paniki dostawał, że musiałam jakoś mu pomóc. Zadziałał tak wciągu godziny i było super. Tylko o północy przy nagromadzeniu wystrzałów trochę spanikował ale to i tak było minimalne. Cieszę się, że już po imprezach  ;)
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Efka w Styczeń 01, 2014, 21:49:12 pm
Około 18 stej dostały po jednej, a ponieważ od 22 waliło już strasznie, gdzieś w tych godzinach drugą tabletkę. Wcześniej niczego nie dawaliśmy, później też już nie. Po dwóch tabletkach - przy strzałach podnoszenie głowy, ewentualnie zmiana pozycji lub miejsca, ale bez panik, nerwowego chodzenia. Dzisiaj już nie dawaliśmy, mimo że od czasu do czasu jakiś trzeźwiał i przypominał sobie o zapasach petard. Na wszelki wypadek spuściliśmy ze smyczy daleko od ludzi, a potem już tylko na smyczy. Dawkowanie 1 tabletka na 10 kg masy, ale nie wszystko na raz tylko dzielone. Baja waży 33 kg, więc po jednej tabletce maksymalnie trzy razy na dobę. Z weterynaryjnych sprawdziła nam się tylko pasta, tzn bez nieprzyjemnych dla psa efektów ubocznych. Po tabletkach od weta pies był oczadziały przez kolejny dzień, nie była zdolna do chodzenia o własnych siłach, o opadniętych powiekach nie wspominam. Pierwszy nasz sylwester z Idą, poprzednim berneńczykiem, skończył się całonocnym poszukiwaniem psa po okolicznych polach, podczas gdy drugi pies najchętniej wręcz asystowałaby przy odpalaniu. Od tego czasu zawsze mamy zapas uspakajaczy. Ziółka się sprawdziły, nie ma opadniętych powiek, czerwonych oczu, psy normalnie się zachowują. Nie każdemu jednak musi to odpowiadać, w końcu one też się różnią od siebie  :grin:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Nemo w Styczeń 01, 2014, 22:16:25 pm
Bardzo proszę forumowiczów o nie umieszczanie linków do sklepów - regulamin §16
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: MKarmel w Styczeń 01, 2014, 22:23:21 pm
Dziękuję, zanotuję sobie, na przyszły rok sie przyda.
w zeszłym roku Sedalin dał tylko opadnięcie powiek i zwiotczenie łap, w tym roku Relanium  prawie nic nie dało.  To chyba tylko ziółka z nielegalnej uprawy powaliłyby mojego "Trzęsidupka".  8)
 :grin:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Murka w Styczeń 02, 2014, 01:47:00 am
Ja bardzo namawiam na nie podawanie  psom sedalinu. Zdarzają się sytuacje, kiedy nie ma innego wyjścia, ale Sylwester i fajerwerki do nich nie należą. Wiem, że weci hojną ręką sedalin sprzedają.
Do wymienionych tu leków ziołowych można dodać jeszcze Valused. W sytuacji mocnego stresu, pies wielkości berneńczyka spokojnie może dostać trzy razy dziennie po dwie tabletki. 
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: sabamlis w Styczeń 02, 2014, 08:34:48 am
Bardzo proszę forumowiczów o nie umieszczanie linków do sklepów - regulamin §16
Ja swoje wykasowałam :grin: ale jest tego więcej u innych użytkowników w innych wątkach :terefere:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Nemo w Styczeń 02, 2014, 10:54:43 am
Bardzo proszę forumowiczów o nie umieszczanie linków do sklepów - regulamin §16
Ja swoje wykasowałam :grin: ale jest tego więcej u innych użytkowników w innych wątkach :terefere:

Dziękuję.
Znam rozmiar problemu, dlatego podałem informację na stronie głównej   :terefere:  :tease:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Camara w Styczeń 02, 2014, 12:03:24 pm
jak ja nie lubie Sylwestra  :th_0girl_hysteric:

Ale melduję, że wszyscy przeżyli  :wub: choć forma posylwestrowa nie najlepsza. Ja mam 2 noce nieprzespane, Borys nie jadł od 4 dni, Zula a i owszem jadła (bo chyba tylko koniec świata mógłby ją powstrzymać od tej czynności) za to dziś jest 3 doba niesikania - w związku z tym bardzo się ucieszę, jak wrócę z pracy do domu i będę mieć zalany dywan w pokoju  :shy:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: reneczek4 w Styczeń 02, 2014, 12:16:36 pm
U nas też niestety stres Kiki związany ze strzałami, objawiał się brakiem załatwiania potrzeb fizjologicznych , ale już jest ok. uffff
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Murka w Styczeń 02, 2014, 16:21:23 pm
Mój Brunon też protestuje niesikaniem. On jest obowiązkowy: nie wychodzi, to nie sika i już  8) , a wyjść nie chce.
Ma już siedem lat i tylko denerwuję się o jego nerki!  :crazy:
Obydwie dziewczyny mają petardy głęboko w .....kieszeniach.
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: bell29 w Styczeń 06, 2014, 13:16:16 pm
U nas też problem z wystrzałami....
sunia zawsze szczeka jak oszalała ( czym jeszcze bardziej wprowadza Bena w stan niepokoju) , w zeszłym roku pierwszy raz podałam leki przeciwlękowe Alpragen ( vet zapisał na receptę ) i sprawdziły się. W tym roku podałam i szczekania było łącznie  tylko ok godzinę  ;) a nie całą noc ....

Ben nie szczeka ale widać, że się bardzo boi. Dostał końską dawkę hydroksyzyny i jakoś przeżył. Był problem z wychodzeniem na dwór i oczywiście z robieniem kupy  :<
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: jolanta51 w Styczeń 01, 2015, 16:45:18 pm
No i kolejny Sylwester! Margo dostawała tabletki ziołowe Labofarm ale nic nie pomogły. Nie wiem jak wyglądały jej poprzednie sylwestry ale ten to była trauma i dla niej i dla nas. Bieganie po domu, chowanie się po kątach. Od 24 przez 20 minut siedziałyśmy obie zamknięte w kibelku gdzie nie dochodziły odgłosy petarda a i tak trzęsła się. A dzisiaj rano nie chciała nawet nosa wystawić za drzwi. Masakra. Będziemy wdzięczne za porady jak przetrwać kolejnego sylwestra. Pozdrawiamy Noworocznie  :drunk:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: reneczek4 w Styczeń 01, 2015, 19:07:45 pm
My w tym roku północ spędziłyśmy w łazience przy odkręconej wodzie, zagłuszało nieźle, Naszej Kikuni chyba też się zrobiło tam bezpiecznie, bo resztę nocy spędziła w wannie.
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Efka w Styczeń 02, 2015, 13:00:07 pm
W tym roku Sylwester był na Sedalinie. Berni strzały ma w głębokim poważaniu. Baja natomiast okropnie się boi. Żeby panience osłodzić nieco branie leku, wycisnęłam przepisową (nieco mniejszą niż zalecana) dawkę na smaczki. Po 15 minutach zobaczyliśmy, ze i pod Bernim łapy się uginają. Albo wylizał jej pysk albo ona część wypluła czego nie zauważyłam. Skutkiem czego dwa futra leżały obok siebie z rozjechanymi łapami. Podanie leku nie zmienia postaci rzeczy, ze i tak pies słyszy i czuje. Dlatego mimo leku głaszczemy, gadamy, czeszemy, słowem odwracamy uwagę. I to też bardzo Bajci pomogło. Po godzinie już sama grzecznie leżała i miotała się przy każdym strzale. A rano grzecznie poszła na dwór.
Labofarm w ubiegłym roku bardzo ładnie nam się sprawdził. Może dawka była dla niej zbyt mała albo panienka odporna. Pozdrawiamy serdecznie
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: anna w Styczeń 02, 2015, 13:21:34 pm
Sonia na kanapie - tam czuje się bezpiecznie .Tajga , Rufus i gościnnie Odiś przy koncercie Noworocznym w TV od godz.20-ej wystrzały przyjeły jako kolejne dźwięki
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Julian w Styczeń 02, 2015, 13:45:32 pm
U nas spokojnie.
Julek zawsze miał wystrzały w dalekim poważaniu.
Bercia trochę się kręciła. Cola tego się nie obawia ,może troszeczkę. :tease:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w Styczeń 02, 2015, 21:33:53 pm
Lena była niespokojna już wieczorem, więc zbudowałam w domu budę koło 20,00 - czyli stół został osłonięty z wszystkich stron ciemnymi kocami a w środku położyłam jej legowisko (robię też tak kiedy jest burza), tym sposobem do północy spała, potem wskoczyła pod kołdrę i nie chciała wyjść... Telewizor od 23,30 ryczał, ale dzięki temu w tym roku nie było tak źle. Lila i Maks mają fajerweki w czterech literach, ale skoro Lena znalazła się w łóżku to one też i tak zostały do rana.

Co do leków mam mieszane uczucie, bo nie jestem pewna czy uspokajają czy tylko ogłupiają, więc ich nie stosuje.
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Aga w Styczeń 02, 2015, 23:44:34 pm
Mimo całej wiedzy i jakby nie było doświadczenia, szaleństwa Ady są nie do opisania.
O ile nad lękami burzowymi po roku pracy udało się w końcu jako-tako zapanować.
A raczej ustalić instrukcję obsługi panikującej panny.
O tyle niech szlag jasny trafi tego całego Sylwestra   :chytry:
Budy, uspokajacze, huk telewizora, kocami pozasłaniane wszystkie okna jak w bunkrze, obecność człowieka 24h...
Jak się 'niunia' uruchomiła' o 17tej, tak skończyła dziś rano.
Półtorej doby!!!  :huh:
Wczoraj byłam już tak zdesperowana, że miałam ochotę sama strzelać do tych, co strzelają.
Jak widać - jeszcze mi nie przeszło  :'(
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Kasia i Piotrek w Styczeń 02, 2015, 23:55:20 pm
U nas burzę i fajerwerki najgorzej znosi Bej, a raczej ich nie znosi. Jedyny azyl to nasze łóżko, więc w takich chwilach ma pozwolenie.
I podobnie jak Ada, dopiero dzisiaj mu przeszło, ostatni raz wyszedł na dwór w sylwestra o godzinie 16, i następnie dopiero dzisiaj rano aczkolwiek każdy wystrzał kończył się paniczną ucieczką do domu.
Nie mamy złotego środka, pozwalam mu na schowanie się tam gdzie jest mu najlepiej, nie dotykam go aby nie umacniać strachu.
Ale podobnie jak Aga, mam ochotę wystrzelać wszystkich idiotów co nie wykorzystali fajerwerek w sylwestra...
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: Nemo w Styczeń 03, 2015, 23:40:20 pm
nie dotykam go aby nie umacniać strachu.

Ten fragment podoba mi się najbardziej.
Ja się tego trzymam, dlatego nie miałem problemów z psami w tym roku  :th_0girl_dance:
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: kajetan w Styczeń 04, 2015, 11:12:19 am
U nas w tym roku sprawdził sie ADAPTIL -spryskane legowisko,wszystkie miejsca gdzie lubi sie pokładać. Na szyji szliczek tez spryskany.Na huk reagował ale bez paniki. Oczywiście bez głaskania,przytulania itp.Dodatkowo pomagała zabawa w szukanie /rozrzucanych po pokoju/ super smaczków.PRZETRWALIŚMY .Spacer ok 5 rano ,daleki wystrzały ignorował ,bardziej atrakcyjne było węszenie w trzawach.
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: BeataA w Styczeń 06, 2015, 13:57:43 pm
Borcia wylądowała w naszym łóżku, bo my w tym roku z powodu choroby o 22 byliśmy już w łóżeczku  :grin: Popierdzieleńcy walili z każdej strony i cieszyli japy - choć ich psy truchlały ze strachu tak, że serce mi pękało. Takich mam głupich sąsiadów. Brak mi słów i wstyd mi, że ich znam.
Tytuł: Odp: Petardy
Wiadomość wysłana przez: dabell w Styczeń 07, 2015, 13:29:33 pm
U nas ... Jakiś Sylwester był? Strzelali? 
:b38: :b38: - tak to wyglądało  :gwizdze:
Mimo wczesnego startu (bo dzieci sąsiadów wokół nas jeszcze raczej małe i część nie dotrzyma do północy), strzałów z posesji obok ( a mają psa!), Archi i Lena przespali w najlepsze cały wieczór. Nic ich nie ruszało.
O ile reakcje Archiego na Sylwestra mieliśmy sprawdzone (jest niespokojny jedynie przed i w czasie burzy), o tyle nie wiedziałam jak będzie u Leny. Ale nie było żadnego problemu.