W przypadku Julka ,który jest bardzo dużym i ciężkim 63 kg samcem ,taka przypadłość jest horroryczna
Psa ,aby podnieść pomimo założonych szelek muszą dwie osoby .
Jedna podnosi przód ,a druga tył.
To nielada wyzwanie.
Włożenie ,a właściwie wciągnięcie do auta i potem wyciągnięcie to również problem.
Każdy najmniejszy schód -ogromny problem.
Jesteśmy po wizycie ,kolejny lek przeciwzapalny ,teraz Skanodyl ,Miligama ,Ranigast i Hepatiale.
Do tego ciepłe masaże okłady ,naświetlania i chodzi w "ubranku" jak york
Mała dygresja:
Jak taki pies ,duży ,chory ,wymagający pomocy może mieszkać w bloku i próbować pokonywać schody
Niemożliwe
Po wszyskim zrobię mu wszelkie badania.
Będzie jak będzie.