www.pasterzeforum.pl » ZDROWIE I PIELĘGNACJA » ZDROWIE
 » Burza - stres u psiaka

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Burza - stres u psiaka  (Przeczytany 3159 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Delicja

  • Aktywny Użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 398
Burza - stres u psiaka
« dnia: Kwiecień 24, 2012, 16:08:03 pm »
Witajcie, poprosze Was o podzielenie sie pomyslami jak "przejsc burze" z psiakiem. Niestety nie mam doswiadczenia, wet zalecil srodki farmakologiczne..jednak chcialam sie jeszcze zapytac jakie Wy macie doswiadczenie?!
Ostatnio mielismy dwie burze - jedna Shaggy przezyla sama w domu (my bylismy akurat w pracy), po powrocie bylo troszke porozrzucane - nic wielkiego wiec uznalismy to za dogadywanie sie psa z kotem..Kazdy Czworonóg zachowywal sie bardzo ładnie przy nas, stad nie rozkladalismy tematu na czasteczki. Na drugi dzien - burza byla juz przy nas. Shaggy wpadla w panike, blysk w oknie, daleki grzmot, a stres Shaggy sie wzmagal..Bardzo ciezko oddychala, a serducho biło przerazliwie szybko. Wolanie, tulenie jej do siebie, uspakajanie nie dawalo rezultatu. Shaggy biegala gora-dol, gora-dol, na imie przestala reagowac. Wspolnie znaleźliśmy cichy kącik - w brodziku, w lazience i tutaj z lekka sie zatrzymala Panienka, jednak oczy byly bardzo wystraszone. Po ok 40 min po zakonczeniu burzy Shaggy lekko odetchnela, pojawil sie "wzrok", machanie ogona, nawet smaczek jakos zaczal smakowac.
Zapewne moje przerazenie tez korzystnie nie wplynelo-chociaz staralam sie byc twarda. Jednak najwazniejsze dla mnie - czy mieliscie podobne przypadki? poprosilabym o wskazowki jak postepowac - moze cos zachowaniem, postawa? czy jednak farmakologia...
dziekuje
Delicja

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline reneczek4

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1236
  • Płeć: Kobieta
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 24, 2012, 16:51:03 pm »
Burza podobnie działa jak fajerwerki niestety :< Kika też bardzo boi się burzy, my staramy się udawać że nic się nie dzieje i że nie zauważamy jej strachu, chociaż chciałoby się ją przytulić i pocieszyć, ale podobno jak pies się boi to nie wolno go pocieszać ,bo utwierdzamy go w tym strachu. Staramy się podkręcić głośniej telewizor i zasłaniamy okna, ale jak burza jest blisko , to niestety na niewiele się to zdaje, nasza psina włazi wtedy w najmniejsze i najciemniejsze kąty, ostatnio dwie noce spędziła w łazience właśnie, raz z powodu burzy, a potem fajerwerki. Wystarczy, że parę razy wystrzelą, a ona jest elektryczna do rana. Niestety na sylwestra u nas konieczna będzie jakaś tabletka :<
Renia i Kika :)

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline Milla

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4869
  • Płeć: Kobieta
  • Felicitas multos habet amicos.
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 24, 2012, 17:02:46 pm »
W kontekście Shaggy, to chyba najlepiej by było gdybyście porozmawiali z Camarą, w końcu u Niej pewnie też zetknęła się z burzą ;)
Sama nie wiele miałam styczności ze strachem u psa na hałas wywołany przez burzę. Jedynemu jakiego znałam, pomógł mój brak reakcji ale do pomocy miałam też Majkę na której burza nie robi wrażenia.
Milla, Maja (*) i Bonita
Gdzie wielka rządzi pycha albo wielkie pieniądze, tam łatwo powstaje urojenie, że uważa się swoją zachciankę za mądrość

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline Delicja

  • Aktywny Użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 398
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 24, 2012, 20:21:01 pm »
dziekuje Dziweczyny   :kiss: sprobuje z wersja "nie widze" - zawsze warto sprobowac, przynajmniej tak uwazam.
A co do Pani Malgosi - to nie bylo burzy podczas pobytu Shaggy (rozmawialysmy o tym podczas adopcji Malej).
Poki co niech burz i fajerwerkow nie bedzie !!! :shy:

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 25, 2012, 06:55:14 am »
Dokładnie tak, Shaggy przebywała u nas w okresie, kiedy burze nie występują.

Jeżeli pies boi się burzy, to absolutnie nie pocieszamy go, nie tulimy, nie głaskamy.
Staramy się zachować stoicki spokój.
Uspakajająco działa zamykanie psa w małym pomieszczeniu, im mniejsze tym lepsze.
Jeżeli nie ma takiego pomieszczenia to dobrym rozwiazaniem jest kenelka osłonięta kocem.

Delicjo, zadzwonię i porozmawiamy  :wub:

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 25, 2012, 09:46:29 am »
Dokladnie tak samo jak Shaggy zachowuje sie Saba, panienka lata po calym mieszkaniu i szuka miejsca gdzie mozna sie schowac, serce pracuje z podwojna predkoscia. Mimo ze wie ze skakanie na drzwi jest be, to w totalnym amoku i tak na nie skacze i usiluje dostac sie do piwnicy czy do mieszkania na gorze. Bardzo dobra jest kabina prysznicowa, lub jakies pomieszczenie bez okien (ja niestety mam okno w lazience). U nas nie sprawdza sie niezwracanie uwagi, bo pies i tak sie miota. Ja biore Sabine do pokoju w ktorym ona czuje sie najbezpieczniej, klade sie z nia na rozlozonej wersalce i usiluje spac, przytulajac sie do psa (wiekszosc burzy bywa noca, czasem trwa wiele godzin). Dodam ze w pierwszych dniach po adopcji Sabinki nastaly letnie burze wiec daly nam wszystkim do wiwatu. Delicja w razie co dzwon to pogadamy :th_holeinwall:

Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline MKarmel

  • Aktywny Użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 269
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 11, 2012, 19:16:24 pm »
W temacie stresu burzowego - czy spotkaliście sie może z taką oto reakcją?
Karmel w zeszły wtorek bardzo przeżywał inwazję dużej ilości młodzieży męskiej eleganckiej z powodu grilla organizowanego przez mojego syna ( młodzież 18-19 letnia, a Karmel mężczyzn generalnie trochę się dyga), a na dodatek nawiedziły nas burze i gradobicie solidne. Burze przetaczały się całe popołudnie i wieczór, aż do późnej nocy, pies szalał z przerażenia. Następnego dnia zauważyłam na podłodze kilka kropelek świeżej krwi. Obmacałam całego psiuta i okazało się, że krew w niewielkich wprawdzie ilosciach ale pokapuje z hm... siusiaka, ranki żadnej ani skaleczenia nie ma. Spanikowana zadzwoniłam do weta na komórkę nie czekając aż otworzy gabinet i co usłyszałam? To nie nerki, prostata raczej też nie, bo była badana dwa tygodnie wcześniej, a jest to reakcja na stres. Jak nie przejdzie do następnego dnia to przyjechać z psem.
Pokapywanie minęło do wieczora i więcej się nie powtórzyło, więc zakładam, ze nie była to też jakaś bakteria w układzie moczowym. To spotykane u psów czy tylko hrabia Lolo takim wrażliwcem się okazał?

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 11, 2012, 21:10:28 pm »
U Bursztyna się zdarzyło , ale nie miało związku ze stresem a stanem zapalnym. Radziłabym zrobić badanie moczu, żeby się coś nie przerodziło w stan przewlekły.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 11, 2012, 21:43:56 pm wysłana przez joanna js »

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 11, 2012, 21:37:06 pm »
Mojemu Bonichowi tez kilka razy sie cos takiego zdazylo, tak jak piszesz pojawilo sie kilka kropel krwi, nawet za pierwszym razem nie bylam pewna skad sie wziela. Bono mial zrobione USG i pewnie inne badania tez, ale poza lekko powiekszona  prostata (chyba byla w normie wieku?) wet uznal go za zdrowego i faktycznie pozniej nic zlego sie nie dzialo. Po przeczytaniu Twojego postu zaczelam sie zastanawiac czy to nie moglo byc spowodowane stresem?
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Burza - stres u psiaka

Offline MKarmel

  • Aktywny Użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 269
Odp: Burza - stres u psiaka
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 11, 2012, 22:21:11 pm »
Karmel miał badaną prostatę dwa tygodnie wcześniej przy okazji kolejnej krwawej biegunki ( nadwrażliwe jelita i żołądek teraz leczymy), i wtedy była OK (prostata, nie biegunka oczywiście), zakładam więc że u 3-latka prostata w ciągu kilku dni nie zmienia się aż tak, by dawać krwawienie.
Ponieważ krew nie pojawiła się więcej, uznałam, ze to chyba również nie bakteria, ale o takiej reakcji na stres usłyszałam po raz pierwszy  :huh:
Jak widać na załączonym obrazku - po pierwsze człowiek uczy się całe życie, po drugie - faceci to słabeusze. Kawał chłopa a jełopa, trochę grzmotów i juz krew się leje  ;)
A badanie moczu i tak zrobimy, bo jakis czas temu wyszedł podwyższony mocznik przy kreatyninie w normie


 



Estalia by Smf Personal