Ja też...
a w międzyczasie opowiem Wam o
Bercie.
To pies, który przed pobytem w schronisku na oczy nie widział inteligentnego człowieka!
Początkowo jej reakcje na wszystko co spotykało ją w DT wprawiały opiekunów w stan osłupienia.
Nie było łatwo. Na szczęście mają to już za sobą.
Gdzieś tu Iwona mimochodem wspominała o skakaniu po parapetach... Oj! Napracowali się z Andrzejem, Dominiką i Nikodemem nad tymczasowiczką.
I choć nie są bardzo doświadczonym DT dali sobie świetnie radę w edukacji
Berty.
Dziś sunia dobrze wie jakie są reguły. Jej oddanie człowiekowi jest bezgraniczne!
Ona żyje oddechem opiekuna!
Uwielbia dzieci.
Poznaje co to zabawa... i ciągle się uśmiecha... Jest najsłodszą przylepką na świecie!
Jak bardzo musiała być nieszczęśliwa w zamknięciu...
Z poprzedniego życia pozostał jej paniczny lęk przed obcymi.
Tego uczucia nigdy się nie wyzbędzie, ale po jakimś czasie będzie mogła nad nim zapanować jak inne strachulce,
które przeszły przez nasze Domy Tymczasowe.
Wiem, że ja lub
Camara kiedyś rozmawiając z nowym właścicielem
będziemy wysłuchiwać samych dobrych rzeczy na jej temat.