tilis z tą proporcją miłości do wielkości masz absolutną rację
Czy w związku z tym muszę się zaopatrzyć w większą torebkę?
Pokusiłabym się o stwierdzenie, że potrzebna mi mega wielka torebunia
tak duża, by zmieścił się w niej Dinuś
Dinuś bowiem ponad wszystko na świecie kocha być blisko opiekuna
nie ważne jedzenie, nie ważne psy - ważne, by być jak najbliżej czyli np w torebuni.
Wszak Dinuś to malutkie zwierzątko podręczne, wręcz niezauważalne, grzeczne jak aniołek,
o niewinnym spojrzeniu, które z pewnością zmieści się w wyżej wymienionym przedmiocie do transportu kluczy, szminki i komórki.
I jak tu wytłumaczyć maleńkasowi, że się jednak nie zmieści nawet jak zwinie się w precelek?
Mam sposób, który niecnie zamierzam wykorzystać:
będę się rozbierać i ubierać i znów rozbierać i ubierać... w kurtkę, buty i czapkę
aż Dinuś dojdzie do wniosku, że to kompletna nuda
i lepiej się położyć i grzecznie poczekać niż uczestniczyć w tym cyrku.
W końcu przecież przyjdzie moment kiedy to prócz kurtki, butów i czapki wezmę smycz
i to bedzie znak, że czas na najwspanialsze wyjście dla Dina - wyjście na spacer