[Aga]

Oj Efcia, salon wam się zapełnia w zastraszającym tempie... 

 

[Efka]

Pamiętaj Aga, że zawsze zostaje wolna góra... Ale to fakt, salon trza powiększyć  A tak na prawdę to liczymy, że może Senior Was w końcu do nas zwabi...

[Maksiorek]

Pamiętaj Aga, że zawsze zostaje wolna góra... Ale to fakt, salon trza powiększyć  A tak na prawdę to liczymy, że może Senior Was w końcu do nas zwabi...

Senior ma na imię Jerry. Tu link do naszego schroniska i troszkę info o psiaczku
http://schroniskowopolu.pl/category/zwierzeta-do-adopcji/psy/psy-duze/

[Murka]

Może to nie jest najważniejsze w całej tej historii - najważniejsze oczywiście jest to, że Jerry ma dom     
Ale popatrzcie - "szósty w miocie po rodzicach rodowodowych", czy ktoś ma pomysł jak można nieco rozjaśnić we łbach naszych współobywateli? Bo ja się już poddałam.
 

[ElzaMilicz]

Tak, Efka      ofiarowała swój dom staruszkowi na ostatnie miesiące jego życia.

Maksiorkowa    zajęła się strona logistyczną. Zabieram go z Opola w niedzielę i przywożę do Milicza.

Kto chętny pomóc w transporcie na północ ? Miejsce docelowe: Szczecin.

To jak będzie ?
Nikt nie pomoże ?

[ElzaMilicz]

Dziekuję Fszutom za chęć pomocy. 

Efka jest już w Gorzowie, a ja zaraz wyruszam do Kórnika, tam przekażę Jerrego.
Pies jest w złym stanie fizycznym. Jest chudy ale przy dysplazji D lub E to nawet lepiej.
Niestety ma biegunkę. Ale najwiekszym zmartwieniem jest ogromny guz od wewnętrznej strony przedniej łapy.
Oby miał jeszcze czas pokochać Ewę i Jej rodzinę....


I jeszcze krótka uwaga: Nasi mężowie to bohaterowie!   

[Julian]

Trzymajcie się.
Jerry 

[Efka]

"Młody" cudownie zniósł podróż, chociaż aromat który roztoczył w samochodzie uśpił naszą czujność całkowicie i pogubiliśmy się w Poznaniu. Skutek 1,5 godziny w plecy. W każdym razie był już u weterynarza. W środę dłuższa, zaplanowana wizyta. "Bakłażana" z łapki bez usg nawet nie dotkną, nie wiadomo czy naczynia krwionośne nie poprzerastały tego paskudztwa, więc na razie nie. Dopiero po badaniu będzie decyzja. U weterynarza w porządku, bez ekscytacji. Na razie zostaliśmy wylizani na znak przyjaźni. Zapoznanie trwa... Uprzejmie donosić będziemy w  miarę na bieżąco, ale chyba w wątku Baji Mimi? Szefowo gdzie donosić?

[ElzaMilicz]

Poproszę tutaj.   

[Krzysztof]

Trzymam kciuki i czekam z niecierpliwością na nowe wieści... i może nawet jakieś fotki? 

Pozdrawiam 

[Aga]

Szefowo gdzie donosić?

Szefowa w wersji różowej syrenki (pseudonim operacyjny zapewne) miejsce wskazała,
a ja dodam, że donos winien być obszerny i wyczerpujący.
Wizji lokalnej nie wykluczam 


Pozdrawiam was serdecznie i kciuki trzymam za resztę stada -
co by z równym entuzjazmem i radością powitała emeryta 

[Anielasty]

Jerry,
Rzeknę Ci 2 rzeczy :

- pięknie wyglądasz i uroczo i mądrze Ci z oczu patrzy

- niezależnie od tego ile Ci czasu zostało - dzięki miłości i sercu ludzi, którzy się Tobą zaopiekowali mogą to być najpiękniejsze dni w Twoim życiu , dla których warto było żyć i czekać choćby i nawet 13 lat

Życzymy Ci duuużżżooo zdrowia, sił oraz radości z każdej szczęśliwej chwili życia.

PS. Dla Efki i Męża rzecz jasna szacun i uznanie !!

[ElzaMilicz]

Jerry ujmuje łagodnością i... rozczula bezradnością.







Tu widać guza, na prawej przedniej łapie.

[ElzaMilicz]

Meda: " Nooo, bez takich tam!"





Meda: "Słowo daję, że nie dociera do ciebie!"






Meda: "Poczekaj ty...przekonasz się wkrótce...Bajka jest jeszcze bardziej... wymagająca!"   




Jak widzicie, Jerry nie odezwał się ani razu.      

[Josia]

Jerry, mocne przytulaski dla Ciebie piękny, ufny Panie Jerry