Prawdziwa PPD ma w życiu jeden cel - perfekcyjne 'gniazdo'.
Żeby było perfekcyjne, nie wystarczy, żeby było czysto. Czystość to tylko jeden z elementów, które muszą zostać spełnione, żeby zostać PPD. Tak naprawdę wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. PPD oprócz czystości, zadba również o kwiaty w wazonie, ładny zapach w mieszkaniu, ciasteczka ukryte głęboko w szafce przed dziećmi na wypadek niespodziewanej wizyty gości i o miliony innych rzeczy, które normalnej kobiecie nie przyszłyby nigdy do głowy. Nigdy! PPD jest zawsze przygotowana na każdą sytuację w życiu. W wolnych chwilach myśli, analizuje i kombinuje, czym też życie może ją zaskoczyć w poniedziałek.
I niczym Chuck Norris i MacGyver w jednym, skrupulatnie obmyśla plan działania na wypadek wojny.
Prosty przykład -
brak prądu.
O tak! Im dalej od wielkich aglomeracji miejskich, tym jakby problem bardziej znany i powszechny, mimo XXI wieku. Są tacy, którzy nie przejmują się tym wcale, mają jeden świecznik na komodzie w salonie i uważają, że to wystarczy. Są i tacy, którym życie już pokazało, jak bardzo brak prądu może być dokuczliwy - więc zaopatrzyli się w agregat.
_______________________________________________
PPD agregat na stanie wyposażenia domu ma obowiązkowo. Świecznik w salonie? Toż to świętokradztwo! On akurat ma stać i ładnie wyglądać. PPD w każdym pokoju ma schowaną świeczkę, świecznik lub bodaj malutki podgrzewacz - przecież nigdy nie wiadomo, o której prądu zabraknie i co akurat będziemy robić? A jeśli pod prysznicem? Więc w łazience też stoi świecznik - tak na wszelki wypadek... Świeczki to Pikuś! - PPD jest na tyle zapobiegawcza, że w komplecie ze świeczkami obowiązkowo chowa również zapałki, tudzież zapalniczki.
Nowoczesna PPD już dawno odkryła rewelacyjne zastosowanie na tę okoliczność tak modnych ostatnio ledowych lampek na baterię. Z uporem maniaka czeka na dogodną promocję w Realu i zaopatruje się w komplet startowy w ilości sztuk 3. Resztę dokupi sukcesywnie w najbliższych miesiącach - aż je poupycha wszędzie, gdzie się da w mieszkaniu. Oszczędność? Również. Ale przede wszystkim jest większa szansa, że wszystkich na raz szlag nie trafi (promocjom w Realu aż tak bardzo ufać nie można).
Myślicie, że to wystarczy? O nie, nie! To dopiero początek. A co jeśli prądu nie będzie przez 3 dni?
Przede wszystkim PPD zapewnia rozrywkę znudzonej rodzinie. Ma gry planszowe dla dzieci, 2 talie kart, farby plakatowe i arkusze szarego papieru. A co zrobić z mężem, którego właśnie omija najważniejszy mecz sezonu? PPD wyciąga z zakamarków spiżarki ukryty na tę okoliczność czteropak drogiego piwa i już na wstępie łagodzi rozhisteryzowanego lwa. Później ze stoickim spokojem (nie wypominając absolutnie mężowi, że w Castoramie kupił najtańszy agregat, przez co wystarczy tylko na ogrzewanie) wyjmuje z szuflady 6 baterii, bo przecież jako PPD ma przenośne CD radio na baterię
I tym o to sposobem lew zostaje udobruchany ostatecznie i lekkim sapnięciem oznajmia rodzinie, że jakoś to przeżyje
Na trzeci dzień agregat - mimo oszczędności - zipie już resztką swojej mocy. Ciepłej wody wystarczy tylko do ogrzewania. Ale PPD nie dopuszcza, że dzieci pójdą spać brudne. Ma przygotowane na tę okoliczność 2 paczki nawilżanych chusteczek dla dzieci i jedną paczkę chusteczek do higieny intymnej - w partyzanckich warunkach w zupełności wystarczy.
Jej indukcyjna płyta w kuchni okazuje się totalnie bezużyteczna. PPD nie zhańbi się karmieniem rodziny przez 3 dni kanapkami. Zacznijmy od tego, że PPD zapobiegawczo nie kupi sobie płyty indukcyjnej
Gdyż świadomie nie uzależni się od jednego medium - w przypadku braku prądu, zawsze może liczyć na gaz i normalny obiad.
Jeśli jakimś cudem ma jednak płytę indukcyjną, no to prosto nie będzie. Oczywiście może w tym celu wykorzystać swój agregat - ale czy będzie ryzykować? Kominek, ciepła woda - są rzeczy znacznie ważniejsze. PPD ma zawsze w zamrażalniku porcję mięsa, jakieś kiełbaski lub bodaj kaszankę. No i obowiązkowo brykiet w piwnicy pomimo tego, że w kalendarzu luty - PPD odpala grilla
A kiedy nareszcie pojawi się napięcie w gniazdkach i cała rodzinna PPD rzuci się na telewizyjnego pilota - ta rzuci się w wir porządków po swojej ekstremalnej przygodzie.
W ruch idzie pralka, zmywarka i odkurzacz - od razu! Oczywiście tak na wszelki wypadek, gdyby jutro znów chcieli prąd wyłączyć...
A co robi PPD gdy nie ma wody? A to już innym razem, bo to dłuższa historia...
Miłej niedzieli przed telewizorem