Odeszła cudowna sunia pełna ciepła i mądrości.
Zawsze radosna i gotowa na spacer.
Odeszła za szybko, przecież tak niedawno zaczęło się jej nowe, wspaniałe życie u boku kochających ją ludzi.
Billa straciła nagle apetyt, wyniki krwi okazały się fatalne.
Zrobiono USG - trzustka w złym stanie, w brzuszku płyn.
Szybka decyzja by operacyjnie otworzyć sunię. Niestety to co zobaczył lekarz było przerażające. Złośliwy nowotwór opanował jelita.
Billa zasnęła otoczona osobami, które ją kochały i które ona pokochała całym swoim psim sercem
Pani Andżelice i całej jej Rodzinie serdecznie dziękuję za opiekę nad moją Billeczką
za wspaniały dom, który miała
Dziękuję Julian za to, że była jej pierwszym promykiem na drodze do Nowego Domu.
Camarze i ElzieMilicz za wsparcie i rady.