[Agnieszka]

Dziś Szczepan zawitał z wizytą u Lenki, Lilii i Maksa. Szczepan jest kulturalny, niekonfliktowy. Duże psy lekceważy, z małymi chciałby się bawić, koty nie robią na nim wrażenia.

A zdjęcia niech same powiedzą jaki jest Szczepan:

Lubi zabawki:





Wodę pije tylko na siedząco:


Znika kiedy chce być sam ale mieć wszystko na widoku:


Taki jest z drugiej strony:

[Agnieszka]

[Agnieszka]

[Agnieszka]

A oto Szczepan i inne psy - sama radość:







A kiedy jest zmęczony:

[MKarmel]

Szczepan to spełnienie moich snów z dzieciństwa, a ten łaciaty brzuchol....ciacho jednym słowem 

[Iwona]

Szczepan w ostatnich dniach miał wiele przygód, spisał się na medal!
W nowych sytuacjach odnajduje się znakomicie.
Uwielbia zabawy z małymi psami , natomiast duże, dorosłe osobniki nie robią na nim żadnego wrażenia. Jest pewnym siebie, zrównoważonym, odważnym szczeniorem    Kocha dzieci i już nauczył się podstawowych komend 

[Issa]

Szczepan w odwiedzinach u Maniutka 

[ElzaMilicz]

Szczepan romantyczno-nostalgiczny...




i rozkosznie rozanielony w asyście Kazika: http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1953.0

[ElzaMilicz]

Byłam dziś u Szczepana teraz to Drops. 
Wyrósł na wielkiego psa teraz ma ok. roku. Jest tak wysoki jak Bej od Dory.

Powitał mnie uchachany od ucha do ucha, ale najpierw warknął rzucając powłóczyste spojrzenie.
W domu najciekawsza jest oczywiście kuchnia i wszelkie odgłosy w niej. 

[Iwona]

A jakieś malutkie zdjątko?   

bo to niemożliwe żeby był taki wielki jak Bej  przecież było to malutkie dziecko 

I nie wiem czemu na pulpicie w kompie mam jego zdjęcie 

[ElzaMilicz]

A jakieś malutkie zdjątko?   

Nie mam, to był straszny dzień. 

Pojechałam do Pingwina bez telefonu.
W drodze powrotnej pozwoliłam miłemu panu na stacji benzynowej zatankować moje autko.
Zaglądając przy kasie do portfela spostrzegłam, że nie mam przy sobie ani grosza! O zgrozo!
 
Trochę dyskusji i skończyło się na pozostawieniu dokumentów w zastaw.
I wtedy przypomniałam sobie, że przecież mam tu naszego byłego podopiecznego i jego rodzinę. 
Krzysztof wyratował mnie z opresji płacąc rachunek i odbierając dokument.

W domu zebrałam burę za lekkomyślność. 
Teraz wiem: Nigdy nie powierzamy dokumentów obcym!