www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » W NOWYM DOMU (Moderator: Issa)
 » Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?  (Przeczytany 37327 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

aggamar

  • Gość
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #135 dnia: Grudzień 20, 2012, 22:56:31 pm »
Postaram się zdawać relacje z postępów Tiny. Obiecuję też, że nie będą już tak dłuuuuugie,  moja Rodzinka skarciła mnie za grafomańskie zapędy  :giggle:

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline Asia Szczecin

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 997
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #136 dnia: Grudzień 20, 2012, 23:16:24 pm »
 :backflip: powodzenia w nowym domku Tina
Na wieści czekamy a tak przyjemnie się je czyta, że wcale nie są za długie  ;)
"Nie popełnij błędu i nie traktuj swojego psa jak człowieka, albowiem on potraktuje cię jak psa" - Martha Scott

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #137 dnia: Grudzień 20, 2012, 23:18:19 pm »
Wcale nie było grafomańsko - to nie sms proszę rodzince powiedzieć  :tease:
Chętnie zaczytam się po raz kolejny - Tinka to nasz cud bożonarodzeniowy  :wub:

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline anna

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1330
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #138 dnia: Grudzień 21, 2012, 08:50:24 am »
jakie cudne białaski .Powodzenia Rodzinko

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #139 dnia: Grudzień 21, 2012, 12:56:48 pm »
Dziękuję aggamar  :heartbeat:

za wieści o Tinie
za to, że nie poległa "w boju" przedadopcyjnym...   :naughty: (choć przyznam, że usłyszałam pytanie "czy chcę zniechęcić do tej adopcji"  :th_holeinwall:)

i za zrozumienie, że to wszystko było spowodowane troską, by adopcja Tiny miała szansę na powodzenia


Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #140 dnia: Grudzień 21, 2012, 17:25:22 pm »
Witaj aggamar!   :heartbeat:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

kama210

  • Gość
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #141 dnia: Grudzień 22, 2012, 22:16:25 pm »
Mam nadzieję, że Pinia (a właściwie już Tina :shy:) nie będzie mi miała za złe, jeśli w jej imieniu bardzo serdecznie wszystkim podziękuję za cudowne dowody sympatii :heartbeat:
W sobotę 15XII2012 Tina dołączyła do naszego stadka (2 koty + teraz 2 psy no i nasza 5-tka). Zważywszy na to, co przeżyła , a jednocześnie pragnąc, aby była u nas szczęśliwa, byliśmy pełni obaw. Nie baliśmy się reakcji Torresa, który jest z nami od 3 lat, ale koty... Na szczęście po tych 5 dniach mogę napisać, że nasze zwierzaczki przyjęły Tinę nad wyraz spokojnie. Nie narzucają się jej, nie fukają; nie ma złego nastawienia u żadnej ze stron. Nie jest to przyjaźń, ale z pewnością akceptacja. A Tina... Cudnie jest obserwować, jak coraz swobodniej czuje się nowym otoczeniu. Jest to tym przyjemniejsze, że nie spodziewałam się aż takich zmian w tak krótkim czasie.
O ile w pierwszej dobie najchętniej nie wychodziłaby z domu, to teraz wychodzi bez obaw i wyjście jest dla niej zdecydowanie mniej stresujące. Idzie wyprostowana, a jej ogonek zajmuje też inną pozycję, niż tylko głęboko pod brzuszkiem. Zaraz po wyjściu z domu kieruje się tam, gdzie Torres. Na początku tempo spaceru nie było zabójcze, ale teraz muszę się za nimi nieźle nabiegać (Tina jest przecież na smyczy).
Byliśmy dzisiaj na trzecim spacerze poza naszym terytorium (pozostałe spacery są po ogrodzie). Tina szła za Torresem, ale co kilka kroków spoglądała do tyłu, jakby chciała się upewnić, czy wciąż jestem przy niej. Powrót ze spaceru odbywał się już w innej kolejności. Przodem Tina, za nią ja, a na końcu Torres (jedyny zmartwiony, że już po spacerze). Ostatnie 30 m (już na terenie posesji) zdecydowałam się puścić Tinę ze smyczy. Nasza dziewczynka udała się prosto do drzwi domu  :backflip:! To naprawdę bardzo mądra i kochana sunia.
Kiedy podchodzimy do leżącej na legowisku Tiny, a ona podnosi łapkę, żeby pogłaskać ją po brzuszku, albo nieśmiało macha ogonkiem, to wiem, że decyzja o adopcji była dobra, a wszystko, co najlepsze, jest przed nami. Jestem pełna optymizmu i wiem, że Tinie będzie u nas dobrze.
Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy pomogli Tinie i dzięki którym mogła do nas trafić  :heartbeat:

 
po prostu popłakałam się ...
a juz tyle biedy psiej w Szydłowcu widziałam że  już łzy same mi nie lecą  ...

aggamar dziekuję  za dom dla Pinii  ..
/tak dla wyjaśnienia kto to ja :) -  Pinię wraz z jej 8 szczeniąt po wielu trudach dało mi się złapać i zabrać z lasu pod Szydłowcem gdzie koczowała wiele miesięcy i potem dzieki pomocy Fundacji Pinia trafiła do cudnego domu tymczasowego u Camary , a reszta to już zasługa Fundacji  :heartbeat: /
[/size]

Camara bede Ci wdzieczna na zawsze ... :heartbeat:

ale się ciesze  :backflip: :backflip:

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #142 dnia: Grudzień 25, 2012, 23:05:00 pm »
Postaram się zdawać relacje z postępów Tiny. Obiecuję też, że nie będą już tak dłuuuuugie

nie ma nic milszego niz czytanie dluuuuugich relacji z zycia psiakow w nowych domach :friends:
czekamy na wiecej :th_holeinwall:
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

aggamar

  • Gość
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #143 dnia: Grudzień 28, 2012, 18:17:31 pm »
Serdecznie wszystkich witam po dłuższej przerwie spowodowanej przedświątecznym szaleństwem. Najpierw kilka zdjęć, które mam nadzieję, że wszystko powiedzą :grin:


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us




Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us




Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us




Uploaded with ImageShack.us



Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline Asia Szczecin

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 997
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #144 dnia: Grudzień 28, 2012, 18:21:42 pm »
Jesteście wspaniali  :friends:
"Nie popełnij błędu i nie traktuj swojego psa jak człowieka, albowiem on potraktuje cię jak psa" - Martha Scott

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

aggamar

  • Gość
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #145 dnia: Grudzień 28, 2012, 18:40:56 pm »
Zdjęcia były zrobione podczas dzisiejszych szaleństw w ogrodzie. Tina, jak tylko jest puszczona ze smyczy, zachowuje się jak młoda koza :grin: Biega, skacze i prowokuje podobne zachowanie u Torresa, który niby próbuje trzymać fason i pokazać, że jest poważnym psem, ale momentami nie wytrzymuje i szleją razem. A prędkość z jaką Tinka biega jest naprawdę imponująca!!!
Stosunek Tiny do kotów jest OK.  Mam nadzieję, że uda mi się w końcu uwiecznić na zdjęciu umizgi jednej z kotek do Tiny. Super wygląda, jak kociak ociera się o Tinę, a ona ma ochotę go polizać. Jedynie w ogrodzie kot nie czuje się zbyt pewnie przy tak dużym psie i pomimo, że Tina chce się z nim bawić, to kot wybiera ucieczkę  :nerd:. Ja siedzę i piszę, a obok kolejna nowość, Tina pierwszy raz bawi się z moją córką zabawką, przywiezioną przez Camarę  :backflip:
Jestem pewna, że tempo tych zmian jest w znacznej mierze spowodowane Waszymi dobrymi myślami płynącymi w stronę Tiny. Dzięki i proszę o więcej  :heartbeat:

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline Delicja

  • Aktywny Użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 398
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #146 dnia: Grudzień 28, 2012, 21:16:53 pm »
Cudownie sie czyta takie wiesci i oglada Tinkę - tak szczesliwa  :wub:
Pozdrawiam Rodzinke Tinki  :friends:

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #147 dnia: Grudzień 28, 2012, 21:17:58 pm »
Myślimy, myślimy o kochanej Panience :wub:
Postępy Tina robi niesamowite, a z każdym dniem będzie lepiej :heartbeat:
Mizianki dla wszystkich futrzaków :friends:
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #148 dnia: Grudzień 29, 2012, 17:54:15 pm »
Brawa dla białego duetu i Pańciostwa!   :bravojs0:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Pinia, ile jeszcze we mnie wiary?
« Odpowiedź #149 dnia: Grudzień 29, 2012, 17:59:49 pm »
nic nie powiem... wzruszyłam się  :shy:


 



Estalia by Smf Personal