Kola nasz aussie berneńczyk, po badaniu weterynaryjnym i po kąpieli.
Obraziła się na mnie na dwa dni.
Jest max.1,5 roczną sunią ,ma zniszczone zęby P2,P3 co wskazuje ,na intensywne odgryzanie czegoś.
Jest zdrowa. Badanie krwi wykazało wprawdzie wysoki poziom eozynofili ,bo dziewczyna była "śliwka robaczywka' ,ale już po problemie.
Bardzo ładnie dogaduje się z innymi psami.
Z Bertusią szaleją ,co obu wychodzi na dobre.
Na spacery chodzimy regularnie . Ładnie chodzi na smyczy .
Towarzystwo innych psów dodaje jej pewności siebie ,to jest jej znajome.
Natomiast nowe miejsca ,nowe sytuacje ,nieznani ludzie wywołują u niej nadal stres.
Jest bardzo niepewna w kontaktach z człowiekiem,cały czas czujna i zdenerwowana.
Szuka czułości u mnie i WW ,obserwując Bertę lub Julka ,ale jest nowe i kontrolowane.
Czasami wręcz śmieszne.
W tym młody życiu Kola nie zaznała miłości i opieki ze strony człowieka.
Człowiek kojarzy się jej tylko ze strachem ,myślę ,że również bólem.
Zdobywanie jej zaufania i odbudowa relacji z człowiekiem to czas i dużo cierpliwości.
Czyli dwa kroki do przodu i niestety jeden do tyłu.