www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » DALIŚMY IM NADZIEJĘ, LOS ZDECYDOWAŁ INACZEJ... (Moderator: Issa)
 » Leon - dzielny jak lew

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Leon - dzielny jak lew  (Przeczytany 61247 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #195 dnia: Październik 08, 2012, 10:32:00 am »
tak, to problem z podporządkowaniem się człowiekowi

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline Nikonoowata

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 739
  • Płeć: Kobieta
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #196 dnia: Październik 08, 2012, 17:43:38 pm »
Jest przecież kilka takich przypadków... Na przykład Nikuś, czy Czesiu... Oby szybko znalazł domek na stałe, na stałe.
Marcela z Nikusiem :)

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline aneta i Wiktor

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3396
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #197 dnia: Październik 09, 2012, 09:03:33 am »
Trzymamy kciuki bardzo mocno za resocjalizację Leosia  :wub: 
Wszak jest to piękny pan pies...  ;)
Aneta, Wiktor, Baja(*), Barina (*), Luna, Dona, Adonis i Gizmo
Bajeczko, kocham, bardzo tęsknię, pamiętam .....

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #198 dnia: Październik 09, 2012, 11:11:02 am »
Aneta, sposób bycia Leona nie zmieni się.
Leon zachowuje się należycie tylko wobec i w obecności ludzi, których przywództwo uzna za niekwestionowane.
Dlatego nie tyle o resocjalizację tu chodzi, a wciąż o człowieka o żelaznym charakterze.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Leon - dzielny jak lew

Monika

  • Gość
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #199 dnia: Październik 09, 2012, 11:26:56 am »
I w związku z tym facecik nie nadaje się dla takiej osoby jak ja, czyli miękkiej buły, zjadłby mnie na śniadanie, a żebym mogła swobodnie poruszać się po mieszkaniu musiałabym pisać podanie z prośbą o pozwolenie  :cheesy:
Czekamy wraz z Leonkiem na człowieka twardszego od zainteresowanego:))))
I nieustająco mocno trzymamy kciuki za to, ten ludzik  napewno gdzieś jest  :th_holeinwall:

Odp: Leon - dzielny jak lew

kasia paweł

  • Gość
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #200 dnia: Październik 10, 2012, 23:15:20 pm »
Piszę po raz pierwszy od momentu, kiedy nie ma z nami Leona. Opowiem wam pewną historię, a wyglądała ona tak. W sierpniu 2006 roku pojawił się w naszym życiu nowy członek rodziny, Fokus, trzymiesięczny Berneński Pies Pasterski. Po długich dyskusjach rodzinnych, zapadła decyzja, że będzie to właśnie berneńczyk. Piękna rasa, idealnie odpowiadająca nam charakterem. Znaleźliśmy hodowlę,  pojechaliśmy i przywieźliśmy małą kulkę. Choć już wtedy nie taką małą. Pamiętam jak wybieraliśmy, który to ma być, może ten a może jednak tamten. Wszystkie małe kulki były fajne, ale jeden był naprawdę super, jako jedyny porwał jakąś zabawkę i uciekł, powarkując na mnie. Zapadła decyzja, tak to ten, mały ale niezależny. Przyjechał z nami do domu, daliśmy mu na imię Fokus, mimo sprzeciwu i niezadowolenia mojej żony Kasi. Zamieszkał z nami w domu. Pamiętam jak szybko rósł i przybierał na wadze, w wieku 7 miesięcy wyprowadził się z naszego domu na ogród. To była zima, w domu było mu za gorąco, więc postanowił zamieszkać na zewnątrz, w budzie przygotowanej już wcześniej przeze mnie. Mój chłopak był psem rodowodowym, więc pomyśleliśmy, że spróbujemy pojechać na wystawę, ot tak żeby spróbować. Bardziej dla zabawy niż tytułów. Ale zanim ta zabawa się zaczęłą, ktoś musiał pokazać nam /tzn. Pawłowi czyli mnie i mojemu chłopakowi/ jak to się robi :naughty:. Początek mieliśmy trudny, wizyty u ojca Fokusa /Falco-czempion Polski/, nauki pobierane u właścicielki Falca, wszystkie "cuda" związane z wystawami, włącznie z wizytami u psiego fryzjera /którego nie znosił/i pojechaliśmy na pierwszą wystawę. Potem były kolejne, nawet międzynarodowa w Opolu na której zajęliśmy drugie miejsce z oceną doskonałą. Dorastaliśmy razem z naszym chłopakiem, który stawał się coraz potężniejszy i nabierał charakteru. Mimo swojej niezależności wielkiego Pana psa zawsze posłuszny i oddany. Z wystawami daliśmy sobie spokój po pewnym czasie, czempionatów nie zrobiliśmy, bo dla nas była to zabawa, w przeciwieństwie do całej rzeszy zawistnych hodowców. Nasz chłopak zmężniał i wydoroślał, stał się statecznym, ułożonym przez nas samych / a w większości przeze mnie czyli Pawła/psem. Uosobienie spokoju, nasz KOCHANY CZŁONEK rodziny, wielki Pan PIES na włościach.........Przyszedł 1 sierpnia 2011 roku, los zabrał nam naszego chłopaka...... Po prawie trzech tygodniach walki, kroplówek, nieprzespanych nocy......odszedł za tęczowy most... Fokus, nasz chłopak. Diagnoza była jak wyrok, kłębuszkowe zapalenie nerek, nie mogliśmy zrobić już nic. Odszedł na naszych rękach. Był z nami pięć lat. Świat się zawalił.... Pustka była nie do zniesienia. Sama myśl, że siedzę na schodach i nikt nie wpycha mi się na kolana... Po roku żałoby, moja żona, śledząc uważnie Forum, zauważyła Leona. Ja początkowo nie chciałem o niczym słyszeć, ale w końcu uległem. Po wielu rozmowach telefonicznych pojechaliśmy do Milicza. Po drugiej wizycie, wracaliśmy do domu z Leonem. Po dwóch miesiącach dopasowywania się, niestety z jakiegoś powodu nie potrafiliśmy się dogadać z Leonem. Psem o mocnym charakterze. Los chciał inaczej. Leon niestety wrócił do Fundacji, a ja zastanawiam się dlaczego nam się nie udało. Znowu się nie udało... Mam nadzieję, że Fundacja znajdzie  Leonowi odpowiedni dom.

Odp: Leon - dzielny jak lew

Murka

  • Gość
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #201 dnia: Październik 11, 2012, 00:02:40 am »
Ja bardzo szanuję takie psy jak Leon. Niestety nie mogę dać mu domu bo jednego takiego gagatka już mam. Mam nadzieję, że znajdzie się człowiek, który z Leonem się dogada, a uściślając mam nadzieję, że znajdzie się kobieta, która z Leonem się dogada. Tego typu psy najczęściej znacznie lepiej funkcjonują w drobnych kobiecych rączkach.

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline wadera

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 531
  • Płeć: Kobieta
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #202 dnia: Październik 11, 2012, 06:57:53 am »
Paweł, piękna historia  :friends:
Myślę, że podjęliście słuszną decyzję w sprawie Leona.
Nie ma najmniejszego sensu udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy nie jest.
Może Leon potrzebuje jeszcze pracy nad sobą, może innego człowieka.
Nasza historia jest nie co podobna, tyle tylko, że nasz pies wracał dwukrotnie z adopcji.
U nas jest ok.... Trafił swój na swego  ;)
Ewelina, Grześ, Jakub i Marcel

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #203 dnia: Październik 11, 2012, 08:19:51 am »
....a ja zastanawiam się dlaczego nam się nie udało...
Wielu z nas ma kolejne bernusie, bo po odejsci pierwszego, nie mozemy juz bez nich zyc, ale ja czytajac Wasza historia zastanawiam sie czy nie za bardzo chcieliscie zeby Leona byl taki jak Fokus? Kazdy pies jest inny i z kazdego trzeba traktowac inaczej.
Druga sprawa czy na pewno postepowaliscie z Leonem wedlug wskazowek Eli? To bardzo wazne, umiec sluchac osob bardziej doswiadczonych, nawet jak nam sie zdaje ze wiemy lepiej (przekonalam sie o tym nie raz).

Mam nadzieję, że znajdzie się człowiek, który z Leonem się dogada, a uściślając mam nadzieję, że znajdzie się kobieta, która z Leonem się dogada. Tego typu psy najczęściej znacznie lepiej funkcjonują w drobnych kobiecych rączkach.
Moze ktos taki jak renia od Salmy?
Trzymam kciuki za Leona :friends:
jak sie ciesze ze mnie trafily sie takie lagodne brnenczyki (chocaz i Bono i Jaret na poczatku usilowaly przejac wladze w stadzie)

Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline Nikonoowata

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 739
  • Płeć: Kobieta
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #204 dnia: Październik 11, 2012, 15:27:13 pm »
Myślę, że sabamlis może mieć rację, jeśli chodzi o porównywanie psów...


(Jak wy robicie ten malutki druczek?  :th_holeinwall:

Marcela z Nikusiem :)

Odp: Leon - dzielny jak lew

Kamila

  • Gość
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #205 dnia: Październik 13, 2012, 18:05:26 pm »
Piszę po raz pierwszy od momentu, kiedy nie ma z nami Leona. Opowiem wam pewną historię, a wyglądała ona tak. W sierpniu 2006 roku pojawił się w naszym życiu nowy członek rodziny, Fokus, trzymiesięczny Berneński Pies Pasterski. Po długich dyskusjach rodzinnych, zapadła decyzja, że będzie to właśnie berneńczyk. Piękna rasa, idealnie odpowiadająca nam charakterem. Znaleźliśmy hodowlę,  pojechaliśmy i przywieźliśmy małą kulkę. Choć już wtedy nie taką małą. Pamiętam jak wybieraliśmy, który to ma być, może ten a może jednak tamten. Wszystkie małe kulki były fajne, ale jeden był naprawdę super, jako jedyny porwał jakąś zabawkę i uciekł, powarkując na mnie. Zapadła decyzja, tak to ten, mały ale niezależny. Przyjechał z nami do domu, daliśmy mu na imię Fokus, mimo sprzeciwu i niezadowolenia mojej żony Kasi. Zamieszkał z nami w domu. Pamiętam jak szybko rósł i przybierał na wadze, w wieku 7 miesięcy wyprowadził się z naszego domu na ogród. To była zima, w domu było mu za gorąco, więc postanowił zamieszkać na zewnątrz, w budzie przygotowanej już wcześniej przeze mnie. Mój chłopak był psem rodowodowym, więc pomyśleliśmy, że spróbujemy pojechać na wystawę, ot tak żeby spróbować. Bardziej dla zabawy niż tytułów. Ale zanim ta zabawa się zaczęłą, ktoś musiał pokazać nam /tzn. Pawłowi czyli mnie i mojemu chłopakowi/ jak to się robi :naughty:. Początek mieliśmy trudny, wizyty u ojca Fokusa /Falco-czempion Polski/, nauki pobierane u właścicielki Falca, wszystkie "cuda" związane z wystawami, włącznie z wizytami u psiego fryzjera /którego nie znosił/i pojechaliśmy na pierwszą wystawę. Potem były kolejne, nawet międzynarodowa w Opolu na której zajęliśmy drugie miejsce z oceną doskonałą. Dorastaliśmy razem z naszym chłopakiem, który stawał się coraz potężniejszy i nabierał charakteru. Mimo swojej niezależności wielkiego Pana psa zawsze posłuszny i oddany. Z wystawami daliśmy sobie spokój po pewnym czasie, czempionatów nie zrobiliśmy, bo dla nas była to zabawa, w przeciwieństwie do całej rzeszy zawistnych hodowców. Nasz chłopak zmężniał i wydoroślał, stał się statecznym, ułożonym przez nas samych / a w większości przeze mnie czyli Pawła/psem. Uosobienie spokoju, nasz KOCHANY CZŁONEK rodziny, wielki Pan PIES na włościach.........Przyszedł 1 sierpnia 2011 roku, los zabrał nam naszego chłopaka...... Po prawie trzech tygodniach walki, kroplówek, nieprzespanych nocy......odszedł za tęczowy most... Fokus, nasz chłopak. Diagnoza była jak wyrok, kłębuszkowe zapalenie nerek, nie mogliśmy zrobić już nic. Odszedł na naszych rękach. Był z nami pięć lat. Świat się zawalił.... Pustka była nie do zniesienia. Sama myśl, że siedzę na schodach i nikt nie wpycha mi się na kolana... Po roku żałoby, moja żona, śledząc uważnie Forum, zauważyła Leona. Ja początkowo nie chciałem o niczym słyszeć, ale w końcu uległem. Po wielu rozmowach telefonicznych pojechaliśmy do Milicza. Po drugiej wizycie, wracaliśmy do domu z Leonem. Po dwóch miesiącach dopasowywania się, niestety z jakiegoś powodu nie potrafiliśmy się dogadać z Leonem. Psem o mocnym charakterze. Los chciał inaczej. Leon niestety wrócił do Fundacji, a ja zastanawiam się dlaczego nam się nie udało. Znowu się nie udało... Mam nadzieję, że Fundacja znajdzie  Leonowi odpowiedni dom.

Pawle,

czytając Twoje słowa, widzę pewne podobieństwo do naszych doświadczeń.  W maju 2012 straciliśmy Berneńskiego Przyjaciela, próbując wypełnić pustkę udaliśmy się do Milicza, do Fundacji, zdecydowani na adopcję Leona. Niestety Leon jest psem wymagającym, może nie tyle wymagającym, ale o ugruntowanym charakterze. Próbowaliśmy odszukać  w nim cechy, którymi byliśmy obdarowywani codziennie przez Lonia - naszego kochanego Loniaszka. Niestety to jest życie, 6 lat wspólnej drogi kształtuje nasze charaktery, relacje, dopasowując się do siebie niczym stary but do stopy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie odnajdziesz swojego Przyjaciela w innym psie, będzie to zawsze inna przyjaźń, co nie znaczy gorsza.
W tej chwili czekamy na małą kulkę ( choć nie tak małą ), życie nie uznaje pustki. Każda przyjaźń rodzi się tak jak w chwili gdy, Fokus ukradł zabawkę i powarkując udał się w sobie tylko znanym kierunku. I to był moment, w którym stało się to co nazywamy początkiem. W Waszym i podobnie naszym był to początek wspaniałego czasu jaki spędziliście RAZEM :)

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline Issa

  • Moderator
  • ******
  • Wiadomości: 2328
  • Płeć: Kobieta
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #206 dnia: Październik 19, 2012, 20:56:50 pm »
Jak Leon sie miewa? maluszek  :naughty: kochany 

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #207 dnia: Październik 19, 2012, 21:52:13 pm »
Leon wczoraj pogryzł dotkliwie człowieka. Zgodnie z procedurami jest poddany dwutygodniowej kwarantannie.
Po tym czasie zostanie uśpiony.

Bardzo nam przykro. Nie ma innej drogi.

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline Nikonoowata

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 739
  • Płeć: Kobieta
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #208 dnia: Październik 19, 2012, 21:58:38 pm »
 :< To straszne...
Marcela z Nikusiem :)

Odp: Leon - dzielny jak lew

Offline kasia

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 739
Odp: Leon - dzielny jak lew
« Odpowiedź #209 dnia: Październik 19, 2012, 22:42:49 pm »
 :<  :<  :<
Kasia z rodzinką i zwierzakami-Kropą, Roxi, Malinką.


 



Estalia by Smf Personal