www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » W NOWYM DOMU (Moderator: Issa)
 » Karat, żegnaj słodki twardzielu :-(

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Karat, żegnaj słodki twardzielu :-(  (Przeczytany 30601 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Karat, żegnaj słodki twardzielu :-(
« dnia: Luty 20, 2013, 13:24:42 pm »
Wszytko zaczęło się w sobotę 16 lutego od telefonu od Pani Izy  :wub: hodowczyni innej rasy psów.

Na obrzeżach Poznania jej znajoma, Pani Hania, znalazła na ulicy krwawiącego berneńczyka.
Kobieta nie mogła przejść obok nieszczęśnika obojętnie i zwróciła się do Pani Izy, znanego sobie miłośnika zwierząt, z prośbą o pomoc.  :shy:
Pani Iza z miejsca wykonała telefon do nas.
 
Tysiące pytań kłębiących się w mojej głowie: czemu ten pies krwawi? miał wypadek samochodowy? jak się porusza? czy zadbany? czy uciekł? czy ktoś się go pozbył? jaki ma charakter? w jakim jest wieku? co chciał przekazać gdy warczał na osobę, która pierwsza wyciągnęła do niego rękę? dokąd tarfi jeśli go nie weźmiemy?  itd...

Miałam niezłą zgwózdkę bo w niedzielę był planowany odbiór samca BPP, który również miał przyjechać do nas, a w domu mieliśmy już Gobisia-Gogusia:naughty:
Karat byłby trzecim osobnikiej płci męskiej wśród 5 suniek.   :crazy: 

A trzy samce na raz to duży ambaras:cheesy:

Ale jak moglibysmy odmówić pomocy krwawiącemu bernowi ??  Decyzja zapadła.
Szybki telefon do Wioli_i_nero, która odbierze psa od Pani Izy, przetrzyma go do poniedziałku i w przerwie między wysłaniem swoich dzieci do szkoły a odebraniem ich przywiezie biedaka do Milicza.
 
Wiolu!!! :heartbeat:   :heartbeat:   :heartbeat:


Następnego dnia, w niedzielę Wiola napisała:
Elza przywiozę Ci najczystsze złoto, dlatego zmieniłam zdanie co do imienia mojego przystojniaka.
Przedstawiam Wam Karata    :th_0girl_curtsey:



Karat adoruje Ginkę a Nike "pyszczy"  :naughty:


Karat z Ginką  :heartbeat:


Karat jest fenomenalny. Zrównoważony i spokojny - jest odpowiedzią na pytanie Małgosi czy zdarzają się jeszcze samce BPP nieagresywne. To psi ( w sensie "samczy"  :naughty: ) diament  :wub:
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2013, 14:47:32 pm wysłana przez Camara »
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 20, 2013, 22:45:03 pm »
W poniedziałek wieczorem odwiozłam Karata do Kasi od Bastera.

Sierść Karata prezentowała się   :crazy:   tak:



Za to moja dłoń po kilkukrotnym przeciągnięciu wzdłuż grzbietu wyglądała tak:



Po oględzinach doktor stwierdził ostry stan zapalny dróg moczowych. W czasie bolesnego badania Karat pozwolił zrobić z sobą wszystko i nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Jeszcze chwilę po badaniu z tego miejsca tryskały strumienie ropnej wydzieliny. Obrzydliwość.
Przy podawaniu zastrzyków nie odwrócił nawet głowy.




« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2013, 15:12:24 pm wysłana przez ElzaMilicz »
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 20, 2013, 22:51:21 pm »




Przepuchlina pępkowa.



Jutro rano zabieram Karata w drogę, przejmuje go Joanna js i zawozi do Camary, skąd wkrótce zabierze go Bunia.
Myślę, że ta długa podróż powinna przynieść naszemu klejnocikowi szczęście.  :friends:
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2013, 22:34:06 pm wysłana przez ElzaMilicz »
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline Nikita

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 21, 2013, 10:06:11 am »
O rany chyba dawno nie było takiego " urodzaju" w Fundacji : Karat , Chester , Tobi , Lilu , Gobo  i wszystkie chciałoby się wziąć do domu  ale jestem pewna ,że długo miejsca w DT nie zagrzeją i dobrze  .

Karat dla Ciebie szybkiego powrotu do zdrówka - Anioły z Fundacji raz dwa wyprowadzą Cię na prostą
a potem będzie juz tylko z górki  :heartbeat:
Dziewczyny po raz kolejny : JESTEŚCIE WIELKIE !!   :heartbeat:
Kasia Maciek i Marta

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 21, 2013, 21:18:50 pm »
Nieskazitelny brylant w strugach bursztynowego moczu pojechał do Camary. Mamy w samochodzie uszlachetnioną kanapę chyba z dwudziesto-Karatową .   :tease:

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

hanika

  • Gość
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 21, 2013, 21:40:50 pm »
Witam , chciałam bardzo podziękować Pani Elzie i Wiolecie za pomoc udzieloną Karatowi, oraz pozostałym osobom które są zaangażowane w pomoc tak pięknemu psiakowi . Pozdrawiam i mam nadzieję że co jakiś czas będą informacje o Karacie  :) Hanna Kwiatkowska

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 21, 2013, 23:01:17 pm »
Czy ten uśmiech nie jest czarujący ?    :nerd:








Te zdjęcia zrobiłam we wtorek.

Dziś rano Karat przywitał mnie śpiewem, jakbym była jego najlepszą przyjaciółką.  :wub:
To było bardzo wzruszające.
O 7,30 wskoczył do wozu i siedział grzecznie przez całe 4 godziny jazdy, bez przerwy na siku.
Myślę, że to było powodem 'uszlachetnienia' kanapy Joasi.   :th_holeinwall:


Witam , chciałam bardzo podziękować Pani Elzie i Wiolecie za pomoc udzieloną Karatowi, oraz pozostałym osobom które są zaangażowane w pomoc tak pięknemu psiakowi . Pozdrawiam i mam nadzieję że co jakiś czas będą informacje o Karacie  :) Hanna Kwiatkowska

Witam Pani Haniu!  :grin:
Tutaj wszystkie obecne osoby są tak samo zaangażowane w pomoc innym naszym podopiecznym:
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?board=3.0
jak i Karatowi.   :friends:   
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

hanika

  • Gość
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 21, 2013, 23:18:14 pm »
Tak wiem :) ale Karat jest mi wyjątkowo bliski :)

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Monika

  • Gość
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 22, 2013, 08:34:47 am »
Jaki przepiękny pies...i jak strasznie musiał cierpieć, to wyjątkowo bolesne miejsce...
Trzymaj się chłopaku  :heartbeat:

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline anna

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1330
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 22, 2013, 09:03:21 am »
trzymaj się maluchu...będzie dobrze

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 22, 2013, 12:28:30 pm »
Czy ten uśmiech nie jest czarujący ?    :nerd:



O 7,30 wskoczył do wozu i siedział grzecznie przez całe 4 godziny jazdy, bez przerwy na siku.
Myślę, że to było powodem 'uszlachetnienia' kanapy Joasi.   :th_holeinwall:

Z pewnością, jeden słupek zaliczony przez Karatka na stacji benzynowej przy przesiadce to było stanowczo za mało, jak na pojemność jego pęcherza  :crazy: w końcu pies to nie sunia i siku robi na raty, dlatego 2 rata wypadła na kanapie  ;) jak tylko ruszyliśmy  :tease: (nawet do nas byśmy nie zdążyli dojechać).
Ale poza tym jednym "wypadkiem" Karacik jest faktycznie czarujący. Już po godzinie wspólnej jazdy się do nas przytulał  :th_0girl_dance: zwłaszcza , że tym siku sam sobie "strzelił gola " bo siedzieć nie miał gdzie  :tease2: , kanapa przecież cała mokra. Na całe szczęście fotel przedni przesunęłam na maksa do przodu i się biedak mógł upchnąć za nim na podłodze  :naughty:. Po spacerku, który mu zrobił Marek w Przedborzu , a który Karat skwapliwie wykorzystał na siusiu i nie tylko.. wtulał się w Marka jeszcze bardziej. Karat bardzo ładnie wysiadał z samochodu i pięknie wracał i wskakiwał z powrotem gotowy do dalszej jazdy. Nie sprawiał żadnych problemów. Pod Jędrzejowem miał kolejną przerwę w podróży i Marek znowu go przespacerował, więc mam nadzieję że do Krakowa dotarł "na sucho".
Życzymy powodzenia przytulakowi  :grin:.

A propos kanapy
dziś była wyjątkowo atrakcyjna dla Barneya nie mógł się jej wprost nawąchać  :cheesy:

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Murka

  • Gość
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 22, 2013, 15:47:32 pm »
Ja używam VitOparDos. Preparat jest skuteczny, a ja jestem ciężkim alergikiem, więc co testowane na mnie zwykle jest raczej bezpieczne dla ludzi i zwierząt. Kanapa przestanie "wonieć"

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline aneta i Wiktor

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3396
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 22, 2013, 15:50:21 pm »
Karat jest śliczny i ten jego uśmiech ... ;)
Aneta, Wiktor, Baja(*), Barina (*), Luna, Dona, Adonis i Gizmo
Bajeczko, kocham, bardzo tęsknię, pamiętam .....

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 22, 2013, 21:32:25 pm »
Ja używam VitOparDos. Preparat jest skuteczny, a ja jestem ciężkim alergikiem, więc co testowane na mnie zwykle jest raczej bezpieczne dla ludzi i zwierząt. Kanapa przestanie "wonieć"

Szkoda, że nie słyszałam o nim, kiedy wiozłam Bilego  8)
Karat to przy nim mały pikuś - maciupki nawet - i to 'z każdej' strony  :giggle:

Odp: Karat - nieskazitelny brylant

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Karat - nieskazitelny brylant
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 23, 2013, 12:45:55 pm »
Karat jest po przeglądzie i diagnostyce.
Ma 3-4 lata, z tym, że bliżej mu do 3.

Karat, tak jak przypuszczałam ma problemy z prostatą.
Prostata jest przerośnięta z licznym torbielami spowodowanymi przewlekłym stanem zapalnym.
Nie ma podejrzenia nowotworu, to problem hormonalny.
W tej chwili przez okres 3 tygodni będzie dostawał antybiotyki, by zaleczyć stan zapalny.
Po 3 tygodniach kastracja.
Karat ma także przepuklinę okołopępkową. W przepuklinie nie ma jelita.
Przy okazji kastracji trzeba zeszyć przepuklinę, bo na starość mogą wystąpić komplikacje.
I to ostatecznie zlikwiduje problemy zdrowotne.

Poza tym - serce zdrowe, nerki i wątroba w obrazie USG bez zmian.
Uszy brudne, ale bez stanu chorobowego, na zębach trochę kamienia (pies ewidentnie karmiony był "śmeciowo")
Skóra zdrowa - stan sierści wskazuje, że był psem nadwornym i szczotki do czesania nie widział nigdy.

Nie miał robionych badań krwi - przy takim stanie zapalnym nie ma to sensu.

Na marginesie (o byłym właścicielu)
Żeby doprowadzić psią prostatę do takiego stanu, trzeba było zaniedbać leczenie psa przez wiele miesięcy.
Stan dbałości o sierść też o nim dobrze nie świadczy.

Poza tym to zrównoważony, mądry pies. Nie ma problemów w relacjach z ludźmi i innymi psami.


 



Estalia by Smf Personal