[ElzaMilicz]

Z powodu tragedii rodzinnej dziś do odebrania z jednego domu było 6 bereńczyków i dwa mieszańce.

Mamy w tej chwili bardzo dużo psów pod opieką.
Mimo to w ciągu dwóch godzin zorganizowałyśmy domy dla 4 berneńczyków i z wielkim trudem udało się również zorganizować transport na przejazdy dla tych psów.

Później podziękujemy wszystkim którzy nam w tej kryzysowej sytuacji bardzo pomogli.


Ale teraz jest jeszcze ważniejsza sprawa nadal szukamy domów
dla dwóch samców: 1,5 rocznego i 3-letniego BPP.

Jeśli ktoś mógłby pomóc proszę o kontakt!

692 438 657 Elza
609 741 026 Małgosia

[joanna js]

Ośmiełiła mnie odpowiedź od sabamils na "poranno-wieczornym wątku dla kawoszy" Nie mamy niestety domu z ogrodem ( jeszcze wpełni do dyspozycji, jedynie ogród 10 minut jazdy samochodem od miejsca zamieszkania kilka razy w tygodniu  ), a jedynie nieduże mieszkanie na 1 piętrze . Oprócz tego sporo psich akcesorów poupychanych po schowkach, niektórych wcale nieużywanych ( pozostałość po naszym ukochanym bernusiu ), sporo czasu , który nagle zrobił się wolny i chęci poświęcenia go innemu psiakowi, ponadto nasze towarzystwo niemal 24h/dobę  (bo pracujemy i mieszkamy w jednym miejscu). W naszym domu nie ma obecnie niestety żadnych psów, kotów , ani dzieci, są dwie osoby dorosłe, za to dosyć zaprawione w półrocznej opiece nad naprawdę chorym psem ( choć przyznajemy, że mało nie oszaleliśmy, gdy było ciężko  ). Ponadto mamy do dyspozycji dużą, wygodną, tylną kanapę, dosyć oblezioną do dziś od psich kudłów w dosyć starym samochodzie  Nie chcemy być natarczywi , ponieważ wiemy , że nie jesteśmy wypróbowanym fundacyjnym DT, ani nawet znajomym domem, ale jeżeli to co napisaliśmy byłoby do zaakceptowania to jesteśmy do dyspozycji  . Jeśli bylibyśmy potrzebni to daj znać 

[Camara]

joanno, zadzwoń do mnie, takich spraw nie załatwia się na forum - 609 741 026

[ElzaMilicz]

Pomoc to rzeczywiste działania, nie pisanie na Forum. Telefon nie dzwoni.

[Wanda]

Elza, od pisania na forum to może i nie, ale na maile które do Was od 2 dni wysyłam też nie było ani jednej odpowiedzi.
A to też nie taki duży problem napisać dwa zdania typu: "nie dzięki, nie ciebie szukamy" albo "ok, proszę o telefon, porozmawiamy i uzgodnimy szczegóły", prawda ??

[ElzaMilicz]

Najpierw trzeba mieć czas by usiąść przy komputerze i odczytać te maile.
Nie pracuję dla nikogo, nie pobieram pensji, nie robi tego żaden wolontariusz Fundacji Pasterze.

Nikt nie może żądać od nas niczego. To co robimy jest naszą pasją i odbywa się kosztem naszego życia.
U nas adopcje to w pierwszej kolejności rozmowy przez telefon. Czas jest na wagę złota.
Jeśli chcesz sobie popisać na temat adopcji do zapraszam do innej fundacji.

[ElzaMilicz]

Odebraliśmy te 6 berneńczyków. Każdy będzie miał swój wątek na naszym Forum.
Dla sunieczki, która jest u Buni Ewelina ma już dom stały. 
Ewelina i Jarek to nasze niedoceniane skarby.   

Bunia, gdy znajdzie czas, wstawi zdjęcia tych psiaków, które zostały.

[Kasia i Piotrek]

Z doświadczenie wiemy, że najlepiej jest dzwonić we wszystkich sprawach związanych z fundacją. Jak poznasz Pasterzy bliżej, to sama sie przekonasz, że cały sztab ludzi poświęca każdą wolną i nie tylko wolną chwilę na pomoc tym biednym psiakom, i nie koniecznie mają czas aby usiąść i odpowiedzieć na maila, niejednokrotnie nie jednego, bo każdy pomyślał, że to tylko chwilka i taka mała wiadomość na skrzynce.....
Pasterze oprócz Fundacji, przecież jeszcze pracują i próbują prowadzić normalny tryb życia, i wiem, że doba jest dla nich za krótka.

Jeśli masz sprawę to zadzwoń, może nie uda Ci się połączyć za pierwszym razem, ale na pewno się dodzwonisz.
Powodzenia

[Wanda]

Wiesz co, to już jest dosyć niemiłe potraktowanie, zwłaszcza od kogoś kto jak widzę po częstotliwości pisania na forum, ma czas na Internet :) Nie uważasz, że skoro ma się czas na pisanie postów na forum, to równie dobrze w tym czasie można odpisać na maila czy dwa ?
Poza tym, skoro wolicie organizować adopcje przez telefon, to dlaczego na pierwszym miejscu w zakładce kontakt jest podany adres e-mail ? Napisałam, czekałam na odpowiedź, jestem chętna, poświęciłam czas, żeby wstępnie opisać moją sytuację rodzinną i nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. To też nie jest przyjemne :(
I nie zrozum mnie źle, ja jestem pełna podziwu dla Fundacji i dla tego co robicie w swoim wolnym czasie. Macie wszystkie ogromne serca, zapewne jesteście fantastycznymi osobami w życiu realnym, bo nie wierzę, żeby osoby tak kochające psiaki były złymi osobami. Mój post ma charakter bardziej organizacyjny, bo skoro jest adres e-mail to po to żeby go używać, no nie ?
Ale przyznaję się bez bicia, że wysłałam wiadomość na forum, a nie maila na oficjalny adres mailowy Fundacji. Dlatego jeśli mogę Elzo, pozwolę sobie na telefon do Ciebie w dniu jutrzejszym - dobrze ??

Pozdrawiam.

W międzyczasie Kasia i Piotrek napisali maila (nie wiem czy to Kasia, czy Piotrek, ale odpiszę) - dobrze, jutro w ciągu dnia zadzwonię :) Będę dzwonić aż się dodzwonię :)

[Ani@]

Żeby uniknąć rozczarowań, na stronie podkreśliłam, że w sprawach adopcji oczekujemy na kontakt telefoniczny:

UWAGA!!!

Adopcji nie prowadzimy przez e-mail.
Jeśli chcesz adoptować psa zadzwoń!

[Wanda]

Dziękuję :)

[joanna js]

Z uwagi na wrażenie , że poniekąd za moją przyczyną wątek  rozwinął się chyba w niewłaściwym kierunku  Wanda dzięki za wsparcie ale poradzę sobie jakoś bez adwokatów  Dla pozostałych krótka info kontakt telefoniczny nawiązany 

[ElzaMilicz]

MR. DARCY, SCARLET O'HARA BUTLER, DWUKROPEK

Okazało się, że ta trójka nie przyjechała sama.  Mamy pasażera na gapę. Już wezwałam doktora.

Tuż po przyjeździe były bardzo wystraszone.







Kilkanaście minut wystarczyło by pokonały największy stres.

[Agnieszka]

Kim był pasażer na gapę? 

[4mala]

Mnie tez to intryguję