Hej, przepraszam, że nie pisałam wcześniej ale w święta spełniałam obowiązki rodzinne i odhaczałam zaległe spotkania
Przed świętami tj. 23 grudnia byłyśmy u weterynarza (ojjjj naczekałyśmy się od 19 do 21.30 - nasz doktorek miał niezłe oblężenie).
Niestety mimo, że zmieniamy codziennie opatrunek, myjemy, suszymy, pryskamy, to Bella musi dalej przyjmować antybiotyk, bo rana zaczęła się znów ślinić i zaczerwieniła się
.
Zostałyśmy jednak pochwalone za pracę i ćwiczenia z nogą - brak przykurczy, noga coraz bardziej ruchliwa, przy chodzie swobodne podpieranie się na nodze
. Mimo tego Bella ciągle ma odruch podnoszenia łapy przy spoczynku i szybkim chodzie, który będzie jeszcze długo jej towarzyszył. Jest to wynik przyzwyczajenia i strachu przed bólem tzw. fantomowym.