Glorcia była u nas od lutego 2010 r. Jej przeszłość nie jest mi do końca znana, wiem jedynie,że miała bardzo ograniczony kontakt z ludźmi. Zapewne dlatego jest dosyć lękliwa, liczyłam że szybko się się zadomowi w nowym miejscu...
Spędzajcie z nią dużo czasu, ona bardzo lubi być ciągle blisko człowieka.Polubiła jazdę samochodem, byle nie był to bagażnik (combi czy tym podobny).Najlepiej czuję się siedząc obok człowieka, ze mną zawsze jeździła z przodu, na miejscu pasażera uśmiechnięta od ucha do ucha.
Uważajcie proszę na samochody, bo bardzo się ich boi....
A jak z jedzeniem z ręki? Zjada już od Państwa? Mi sporo czasu zajęło nauczenie jej,że może dostać coś pysznego.
Jedyne co to nigdy nie była przekonana do typowo psich przysmaków, woli paróweczki i inne ludzkie przysmaki
Acha...I Glorcia uwielbia biały ser z naturalnym jogurtem, można dodać do tego surowe jajko.To jej przysmak
Mam nadzieję,że powolutku się przyzwyczaji i będzie lepiej.
To naprawdę kochana dziweczynka
Jeśli Pani pozwoli to podam na PW swój nr telefonu, bo mam jeszcze kilka jej rzeczy (komplet badań przede wszystkim) i chciałabym je przekazać, mogą się kiedyś przydać...
pozdrawiam serdecznie i proszę wycałować ją od nas