Nasza biedna kruszynka całymi dniami leży w jednym miejscu ze smutną miną, a terrorystka Kiara broni swojej kanapy (gdy Gama chciala podejsc do kanapy, na ktorej siedzialam, Kiarcia szczeknieciem pokazała, że to jej miejsce
Pozostaje Gamie wiec podłoga w kuchni, tam sie czuje najlepiej
Gamusia zmienia tylko miejsce i ze smutkiem patrzy w naszym kierunku
Ma ochotę sie poprzytulac, ogonek niesmialo się kręci, ale niestety. Dobrze, że podczas posiłków nie ma awantur. Tu Kiarcia odpuszcza
.
Gamusia ma mizerną sierść, ale ma ogromny apetyt, mam nadzieję, że niedługo będzie swiecic się tak jak Kiara (która z racji zwiększenia swojej objętosci jest aktualnie na diecie
) Na zdjęciu widac różnicę w kolorze futerek
Dodam, że podczas drzemki Gamy jedynym odgłosem, który dobiega z kuchni to chrapanie zagłuszające wszystko. Chrapie głośniej niż Giordino po szlachetnym trunku