www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: ElzaMilicz w Grudzień 02, 2011, 18:10:32 pm
-
Gama została nam powierzona przez właściciela. Babu właśnie dojeżdża z małą do domu. :th_0girl_witch:
Foty później. ;)
edit: proszę bardzo Lulejka zaokrętowana. :th_0girl_curtsey:
(http://img535.imageshack.us/img535/9052/20111202153.jpg)
(http://img607.imageshack.us/img607/7083/20111202161.jpg)
-
Sunia to oaza spokoju. Nasze psiaki przywitały ją z wyjątkową kurtuazją pewnie dlatego, że jest niesłychanie wrażliwa i delikatna.
Nie mamy z nią najmniejszych kłopotów. Kolejna bernenka o uroczym charakterze.
:friends:
-
Wyglada uroczo :wub:
czekam na nowe zdjecia i moze ciut wiecej informacji o panience :th_holeinwall:
-
My też.
-
My też czekamy na wieści, co słychać u tej bidulki :heartbeat:
-
witamy , wlasnie wrociismy z wycieczki po Dolinie Baryczy z nasza maskotka na baterie Gama i towarzyszem Pako, Gama uroczo po powrocie usmiecha sie przy misce a potem znow pojdzie sie ladowac na legowisku
-
witamy , wlasnie wrociismy z wycieczki po Dolinie Baryczy z nasza maskotka na baterie Gama i towarzyszem Pako,
A gdzie fotorelacja :naughty:
-
fotoreacja u Prezesa na cenzurze, pewnie ma juz likend i przelozyl prace na pozniej
-
no to czekamy, nie ma wyjscia ;)
-
Gama jest rodowodową sunią BPP.
Patrząc na jej wielkość a raczej niewielkość i stan psychiki można jedynie przeklinać hodowców, którzy nie cofają się przed mnożeniem PET-ów, w tym emocjonalnych. :th_0girl_hysteric:
Gama będzie wymagać wyjątkowego domu z ciepłymi, cierpliwymi ludźmi.
Dopuszczam możliwość zamieszkania z inną odważną bernenką. Ona kocha berneńczyki. :wub:
Jest bardzo uległa. Jej relacje z psami są doskonałe.
Gdy odczuwa lęk nie ucieka, po prostu kładzie się na ziemi i nieruchomieje. Pięknie znosi zabiegi pielęgnacyjne.
Dobrze jazdę samochodem.
(http://img842.imageshack.us/img842/5738/062rf.jpg)
(http://img828.imageshack.us/img828/6171/061rj.jpg)
Jakiego psa przypomina Wam Gama ? :nerd:
-
Mnie Gama, mimo ze pewnie jest sporo mniejsza, przypomina Tofiego
-
Nam przypomina Dorę, ale nam wszystkie berny z piegami przypominają Dorę :wub:
-
Brawo! :bravojs0:
Jest bardzo podobna do Dory :heartbeat: tylko trochę niższa.
-
jeszcze niższa :huh: kurcze, w takim razie jest naprawdę malutka
z drugiej strony jak to mówią "małe jest piękne..." :th_0girl_curtsey:
-
Piękna a ta nóżka na nóżkę jak prawdziwa DAMA :th_0girl_dance:
-
Piękna a ta nóżka na nóżkę jak prawdziwa DAMA :th_0girl_dance:
Tak one swietnie potrafia to robic ;)
i dodam ze wszystkie kropkowane nosy sa piekne :wub:
-
A mnie przez te kropy bardzo przypadła do serca!
Kropiate górą!!!
-
U nas na łapki tak skrzyżowane mówimy: "nuna na nunę" - śliczny piegusek :wub:
-
musze wam wyznac ze po powrocie z wycieczki jakas Gama odmieniona juz siedzi blisko ludzi,ziewa ogon zamiata i piekny usmiech sie juz nie wylancza
-
musze wam wyznac ze po powrocie z wycieczki jakas Gama odmieniona juz siedzi blisko ludzi,ziewa ogon zamiata i piekny usmiech sie juz nie wylancza
Cuda z Doliny Baryczy :lmao:
-
Gama pojechała dziś na sterylizację. Trzymamy kciuki. :friends:
Mam jeszcze jedną interesującą wiadomość:
już nie szukamy Gamie domu :th_0girl_dance: zamieszka z kotami i berneńczykiem. Ach, ta moda na dwupaki! :emotbern: :giggle:
Ktoś z Was domyśla się u kogo Gama znajdzie przystań ? :naughty:
-
Trzymamy kciuki i pozdrawiamy!
Piękna sunia.
Dom z kotami...? :cheesy: :laugh:
-
Trzymaj się maleńka :heartbeat: :heartbeat:
-
Kotami? koło Warszawy?
-
Ciepło, Milla, ciepło :grin: Będę miała drugą chrześnicę :wub:
Trzymaj się Gama, niech się szwy posterylkowe szybko goją, ciotka już Ci jakiś prezent powitalny przyszykuje :heartbeat:
-
Trzymam kciuki za udany zabieg u Game :heartbeat:
tym razem nie bede glowkowac, poczekam az ktos zgadnie gdzie trafi panienka ;)
-
bardzo się cieszę i gratuluję dwupaku :friends:
-
Gama, juz po zabiegu pani doktor przeprowadzila go rano. Teraz juz malenka czuje sie dobrze pila juz wode i zrobila spacerek po kuchni merdajac ogonkiem niesmialo , myslala pewnie o smaczku lecz jeszcze za wczesnie.
-
Ani@, gratulować jest czego, ale to nie będzie moja córcia, niestety. Ja będę jedynie ciotką-rozpuszczalnik :heartbeat:
-
Ciepło, Milla, ciepło :grin: Będę miała drugą chrześnicę :wub:
Tak czułam już wtedy u Pani ;) tylko nie wiedziałam na którego psa padnie :giggle:
Będziesz miała Słoneczko cudny domek :wub:
-
Milla, na litość, na Panią to trzeba mieć wygląd i pieniądze, a u mnie ani jednego, ani drugiego :<. Mów mi po imieniu, bo jako Pani czuję się jak stara ciotka śmierdząca naftaliną
Niestety, to nie ja się doberniam, ale "bernolnięta" pozostaję i jak finanse pozwolą to dwupak murowany. Póki co będę tylko rozpieszczać nową chrześnicę.
-
Czyżby Gama miała zamieszkać razem z Kiarą? :wub:
-
Tak Kochani :heartbeat: :backflip: Kiara będzie miała niebawem siostrzyczkę, Aż się boję myśleć, co się będzie działo. Trzy koteczki ostrzą pazurki. Dwa już kochają Kiarę, Kićka, która jeszcze ma focha pomyśli, że jej się dwoi w oczach. :emotbern:
-
:backflip: :heartbeat: :th_0girl_dance: :emotbern:
-
Gratuluję berneńskiego dwupaku :emotbern: :emotbern:
-
To bardzo się razem z Wami cieszymy :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
-
Tak Kochani :heartbeat: :backflip: Kiara będzie miała niebawem siostrzyczkę, Aż się boję myśleć, co się będzie działo. Trzy koteczki ostrzą pazurki. Dwa już kochają Kiarę, Kićka, która jeszcze ma focha pomyśli, że jej się dwoi w oczach. :emotbern:
Bedzie super :backflip: :backflip: :backflip:
-
Ale super :backflip:
Gratulujemy pięknego pięciopaku :)
My may Dorę i trzy koty, a tu dodatkowy berneńczyk. Ale fajnie...
-
nasze spacerki zrobią się jeszcze bardziej tricolorowe :naughty:
-
Juz sie nie mozemy doczekac, kiedy nasz pieciopak bedzie w komplecie :bravojs0: Wczoraj z Grzesiem rozmawialismy o zmianie kanapy na wieksza. Przeciez wszyscy sie nie pomiescimy :crazy: Juz teraz sa problemy, gdy cale stadko chce sie ulokowac przed telewizorem :laugh: Ciekawe, jak tam nasze malenstwo sie czuje :heartbeat: Mizianki dla Gamy.
Aniu, spacery beda urocze :naughty:
-
O matko bernusie "rozchdzą" się jak świeże bułeczki :th_cooking: Może jakieś kartki jak na cukier kiedyś były wymyślić, albo limity, bo dla nas nie starczy :'( To z zazdrości :grin: Serdecznie gratuluję powiększenia stadka :backflip:
-
Juz sie nie mozemy doczekac, kiedy nasz pieciopak bedzie w komplecie :bravojs0: Wczoraj z Grzesiem rozmawialismy o zmianie kanapy na wieksza. Przeciez wszyscy sie nie pomiescimy :crazy: Juz teraz sa problemy, gdy cale stadko chce sie ulokowac przed telewizorem :laugh: Ciekawe, jak tam nasze malenstwo sie czuje :heartbeat: Mizianki dla Gamy.
Aniu, spacery beda urocze :naughty:
Kolekcja moich kanap i foteli zrobiłaby niezłą wystawę, zawsze jakiś szczeniak rozgryza, potem przyłącza się reszta i potem taką zdezelowaną wystawiam im na pole - mają się na czy opalać a potem robimy z niej ognisko, teraz została ostatnia i fotel - właśnie się rozglądam za czymś nowym może się dłużej uchowa, bo obiecałam sobie solennie....że na razie nie powiększam stadka :emotbern:
Chociaż ciągle nie może mi wyjść z głowy Jaga, mój dom jest parterowy, bez schodów i jest w nim cieplutko .... :heartbeat:
(http://img854.imageshack.us/img854/8535/img2271j.jpg)
(http://img408.imageshack.us/img408/614/img1453cc.jpg)
-
O matko bernusie "rozchdzą" się jak świeże bułeczki :th_cooking: Może jakieś kartki jak na cukier kiedyś były wymyślić, albo limity, bo dla nas nie starczy :'( To z zazdrości :grin: Serdecznie gratuluję powiększenia stadka :backflip:
To może tak wyglądać... w internecie. ;)
Ale te psy to nie "świeże bułeczki", to osobniki po przejściach.
Muszą być idealnie dobrane do warunków w nowym domu, a ludzie przygotowani na pracę z takim psem. (http://www.bsin-forum.de/images/smilies/dog.gif)
Umieszczenie ich w DS jest okupione sporym, obustronnym wysiłkiem. :wub: Nic nie dzieje się samo- ot tak sobie! :grin:
-
Ada , gratuluję jedynie słusznej decyzji .Będzie pięknie...
-
nasza slicznotka byla dzisiaj u pani doktor na kontroli brzuszka i dodatkowe badanie krwi i oczywiscie jest wszystko wporzadku. Podajemy leki a we wtorek pojedziemy na zdiecie szewku . Najwieksza radosc jednak byla po powrocie do domu i siedzenie na swoim poslanku. :shy:
-
Bardzo sie cieszymy, ze nasza slicznotka ma sie dobrze. :heartbeat: Czekamy i tesknimy :wub: Mam nadzieje, ze juz za kilka dni bedzie w swoim domku
-
Gama odwiedzila pania doktor i sie okazalo ze mamy super zdrowego psa tylko troche niesmialego,oczywiscie po analizie wynikow badania krwi szewki odkrecone w czwartek mamy zieone swiatlo na kompiel a potem, wlasnie co potem?
-
W piątek po malutką przyjeżdża AgaP z SzM i Księżniczką Kiarą,
która łaskawie będzie przyjmować hołdy od nowej siostrzyczki :th_0girl_curtsey: rano wieczór i w południe... :tease:
-
No to AgaP mam nadzieję że kiecka z tafty przygotowana, bo się kroi iście 'książęcy' Sylwester :th_0girl_dance:
Dużo szczęścia dla Was ;)
-
Ale fajnie się skończyło :backflip: . Dwie berneńskie księżniczki w królestwie kotów... :naughty:
:kiss: :heartbeat: :heartbeat:
-
:bravojs0:Powodzenia Koteczki mogą trochę po rozrabiać przy nowym domowniku ale na pewno dojdą do porozumienia u nas Kocurka próbowała pokazać że Ona tu rządzi a teraz razem z suniami miziaki odchodzą ,pozdrawiamy
-
Babu przywiózł Gamę wczoraj wieczorem. Pako odprowadzał koleżankę.
Czekała ją jeszcze kąpiel relaksacyjna. :th_0girl_dance: I tak też mikruska odebrała te zabiegi ;) bo położyła się na dnie wanny i pozwoliła zrobić z sobą wszystko. :heartbeat: W tym wypadku nie potrzebowałam dodatkowych rąk do pomocy.
Cudna dziewczynka. :wub:
Noc przespała nie ruszając się z legowiska. Poranny rozgardiasz bardzo ją zainteresował. Ze zdziwieniem, ale bez obaw przyglądała się dzieciom.
Przez niecałą dobę Gama miała osobistego ochroniarza. :giggle:
(http://img513.imageshack.us/img513/4330/004cz.jpg)
Tutaj zamyślona, leżąca przy kolanach AgiP, która wraz z TZ-em przyjechała, zabrała mi maleńką i pojechała w siną dal. :'(
(http://img196.imageshack.us/img196/3923/024ns.jpg)
Ciotka Rozpuszczalnik pewnie czeka zwarta i gotowa. :giggle:
Po drodze nowi właściciele Gamy wypełnią jeszcze zadanie specjalne. :naughty: Przekażą paczuszkę z berneńską bombką innej wielbicielce bernusi. :th_0girl_dance:
(http://img844.imageshack.us/img844/96/028or.jpg)
-
No i udało się. Doberniliśmy się, jesteśmy juz w domu, a ja mam pelne portki. Kiara, aniolek u Elzy, w domu juz dwa razy pokazala biednej Gamusi, kto jest panią na wlosciach. Zęby ma naprawde okazale. Już po choince, bombkach i lampkach. Wszystko wylądowało na podłodze, bo Tropik przestraszył się szczeknięcia Kiary. Koty dzielnie zniosły obecność nowego domownika. Wszystkie żyją, ale Tropik ma pewnie stan przedzawałowy :th_dash1: (ja też) :heartbeat: :heartbeat:. Najgorsze jest to, że nie możemy pogłaskać Gamy, bo Kiara ją wtedy ustawia do pionu, a widać, że mała chętnie przyszłaby się poprzytulać. Trzymajcie za nas kciuki. Zdjęcia będą jutro. Elza. Zadanie specjalne wykonane, bombka we właściwych rękach. Dzięki za cały dzisiejszy dzień :heartbeat:
-
Ani@, dzięki za rady i słowa otuchy. Czekamy, aż Kiara pozwoli Gamie na bliższy kontakt z nami. :th_laie_59:
-
No to trzymajcie się! I jak coś wynoście portki do drugiego pokoju! :emotbern:
-
To u mnie zazwyczaj trwa jeden dzień, a potem pełna akceptacja i wszystko wraca do tzw normy :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: dla wszystkich
-
będzie dobrze
kizimizianki dla Tropika :kiss:
-
Musi być dobrze. Innej opcji nie przyjmuję :chytry:
-
Trzymamy za Was kciuki i życzymy wiele wspólnych , spokojnych i radosnych chwil :friends:.
Ani@ ma rację , będzie dobrze :heartbeat:.
-
Jak zwykle na wszystko trzeba czasu, ale fakt ze poczatki bywaja stresujace :friends:
-
Pierwsza noc za nami. Gama zamiast na swoim posłaniu, śpi na podłodze w kuchni. W zasadzie leży tam cały czas. Obserwuje, co się dzieje. Wszystko jest w porządku do momentu, gdy Gama chce sie do nas przytulić. Kiara nie pozwala, zazdrośnik jeden :'(. Może w końcu odpuści...
-
Kiara jest u Was jednak krótko i czuje się pewnie zagrożona, nie wiem czy moje rady pomogą , ale ja w takiej sytuacji bardzo bardzo głaskam i przytulam zazdrośnika a potem razem zbliżamy się do biednej ofiary i głaskam obie, gadając do nich oczywiście różne bzdurki bez przerwy, czasami chcę być ośmiornicą :tease2: ale u mnie to działa, Berneńskiego Nowego Roku :heartbeat:
-
Świeżo adoptowanego psa nigdy nie przytulamy do psa rezydenta
AgaP wie jak należy się zachowywać, by za jakiś czas nasze oczy ucieszyć wspólnymi fotkami :grin:
Jedyne czego potrzeba suniom i ich Pańciostwu to spokój i cierpliwość :grin:
Agnieszka i Grzegorz przeszli już raz chrzest bojowy - wierzę, że dadzą sobie świetnie radę :friends: :heartbeat:
-
Ciotka Rozpuszczalnik już nie może się doczekać, kiedy pomizia tego maleńkasa, nowa zabaweczka już na nią czeka :wub: Z Agnieszką jesteśmy na łączach, kocury wcale się nie przejęły drugim psem, dziewczynki są grzeczne, Kiara juz trochę spokojniejsza, na spacerach udaje, że Gamy nie widzi, nie jest zazdrosna, że jej Pan prowadzi "tą obcą" więc wszystko powoli zaczyna się układać. Trzeba jeszcze trochę czasu zanim księżniczka raczy zauważyć "siostrzyczkę" i zezwoli jej na poufałości z Pańciostwem, ale wierzę, że będą wkrótce przyjaciółkami.
p.s. Karmelowi już powiedziałam, że w ferie kobiecy dwupak go odwiedzi, chłopak chyba oszaleje ze szczęścia.
-
Kiara jest zazdrosna jeszcze :<, i pewnie długo będzie, są momenty, że nie reaguje na Gamę, ale jak Gama za bardzo interesuje się Grzesiem to pokazuje jej zębiska. Dzis Gama się postawiła i było gorąco :chytry: Najgorsze jest to, że Gama to straszny słodziak a my nie możemy jej nawet pogłaskać. Dzis na spacerku się rozbrykała, podskoczyła, usiadła mi na stopach i chciała podać łapkę. Musiałam udawać, że mnie to nie rusza, Kiara bacznie wszystko obserwowała. Nie minelo kilka minut i znow pokazala Gamie, ze to ona ma tylko prawo do miziania :th_dash1: Oby to sie szybko poukladalo, bo mi serce pęknie...
-
Nasza biedna kruszynka całymi dniami leży w jednym miejscu ze smutną miną, a terrorystka Kiara broni swojej kanapy (gdy Gama chciala podejsc do kanapy, na ktorej siedzialam, Kiarcia szczeknieciem pokazała, że to jej miejsce :< Pozostaje Gamie wiec podłoga w kuchni, tam sie czuje najlepiej
(http://img851.imageshack.us/img851/1474/img3819e.jpg)
Gamusia zmienia tylko miejsce i ze smutkiem patrzy w naszym kierunku
(http://img209.imageshack.us/img209/8721/img3824d.jpg)
Ma ochotę sie poprzytulac, ogonek niesmialo się kręci, ale niestety. Dobrze, że podczas posiłków nie ma awantur. Tu Kiarcia odpuszcza
(http://img850.imageshack.us/img850/9746/img3821b.jpg).
Gamusia ma mizerną sierść, ale ma ogromny apetyt, mam nadzieję, że niedługo będzie swiecic się tak jak Kiara (która z racji zwiększenia swojej objętosci jest aktualnie na diecie :naughty: ) Na zdjęciu widac różnicę w kolorze futerek
Dodam, że podczas drzemki Gamy jedynym odgłosem, który dobiega z kuchni to chrapanie zagłuszające wszystko. Chrapie głośniej niż Giordino po szlachetnym trunku :naughty:
-
Cuda :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
-
Nasze maleństwo wciąż leży tylko w kuchni. Położyłam dodatkowy dywanik, ale kafelki nadal są najlepsze. Mamy problem z brzuszkiem, lekka rewolucja. Pewnie to normalne, zmiana karmy, stres. Przemyciłam tabletkę w obiadku. Gama zjadła wszystko i tradycyjnie po obiadku spanie z mega chrapaniem. :laugh: Byłam dziś u naszego pana doktora po tabletki na odrobaczenie dla całego towarzystwa, bo zauważylismy u Tropika niepowołanego towarzysza. Za dwa tygodnie pojadę szczepić potwory na wściekliznę. Miałam zamiar przy okazji zważyć obie panny, ale pan doktor ma tylko wagę do 15 kg. Z uśmiechem poradzil, żeby podjechać do składu budowlanego, tam mają wagi na słuszne gabaryty :grin:
Na spacerkach obie dziewczyny chodzą ładnie obok siebie, wąchają ładnie te same podejrzane miejsca w trawie, wczoraj nawet udało im się wytarzać pięknie w czymś "pięknie pachnącym". :emotbern:
-
Wlasnie Gama uciela sobie drzemke, ale kontroluje sytuacje :b38:
(http://img11.imageshack.us/img11/3317/img3831a.jpg)
-
Słodka moja mikrosunieczka. :wub: Jeszcze troszkę musicie wytrzymać... :kiss:
-
Trzymam kciuki, żeby dziewczyny się dogadały. Piszesz, że na spacerkach jest w miarę , a to już dobry początek :)
-
Dzis zobaczyłam swiatelko w tunelu :backflip: Jak zwykle przy wyjsciu na spacer bylo zamieszanie, ale tym razem bez kłótni. Gama pozwoliła sobie na okazanie radosci i zaczela na nas skakac. Kiara udawala, że tego nie widzi, odwracała głowe, zareagowała dopiero, gdy skoki Gamy były zbyt natarczywe. Ale tym razem nie warknęła na Gamę tylko zaczęła szczekać i podskakiwać, by nasza uwaga skupiła się na niej. Spacer był idealny, a później wspolne oczekiwanie na sniadanie :cheesy:
(http://img163.imageshack.us/img163/1550/img3832vo.jpg).
A po sniadaniu wspolny odpoczynek
(http://img819.imageshack.us/img819/4149/img3838bw.jpg)
:emotbern: :emotbern: :emotbern:
Kamień na sercu jest trochę mniejszy :grin:
-
Cudnie!
Jeśli spacer tak pokojowo działa, to może duża jego ilość i co się z tym wiąże zmęczenie będzie pogodzeniem.
Trzymam za powodzenie! :heartbeat:
-
Będzie dobrze :heartbeat:
Trzymam kciuku za śliczne dziewczynki :friends:.
-
Z kazdym dniem jest coraz lepiej. Gama wyszla z kuchni i lezy przy kanapie.
(http://img846.imageshack.us/img846/8858/img3840cn.jpg)
Jutro jade z Gamą do lekarza, bo mala ma biegunkę od przyjazdu i leki nie działają. Pan doktor poradzil, by dac antybiotyk. Juz bym chciala wytargać ją za uszy i porządnie poprzytulać :naughty:, ale trzymam sie tego, co powiedziala Elza jak zaba błota. Czekam, az Kiara pozwoli, ale poniewaz nie mam dowswiadczenia, boję się, że przeoczę ten moment :th_dash1:
-
A przypadkiem zbyt dużo jedzenia nie dajecie ? :nerd: A dziadkowie jeszcze dodatkowo nie podkarmiają Gamusi ? :naughty:
Jaką konsystencję ma qoopa ?
-
Zdrówka dla maleńkiej :heartbeat:.
Ja z moją Megusią przeżyłam długi okres biegunkowy więc wiem jak to jest.
Trzymam kciuki :friends:.
-
Porcje chyba nie są zbyt duze, prawie takie jak dla Kiary, która teraz tez ma zmniejszone. Qpka do woczraj byla zołtą wodą, po nifuroksazycie jest papką. Tylko drugiego dnia rano była normalna :<
Dziadkowie maja przygotowane porcje przeze mnie, nie dokarmiają. Tesciowa moze by cos tam podsunęła ale mój kochany teśc na moją prośbe pilnuje, by wszystko przebiegało tak jak nalezy. I z jedzeniem i z mizianiem :wub:
-
Bylysmy dzis u pana doktora. Gama dostala antybiotyk, leki na wzmocnienie, w sobote powtorka. Stwierdzam, że Gama to nie pies. To ANIOŁ. Pan doktor tez sie zakochal :th_0girl_dance:
Po powrocie do domu na usteczkach aniolka zagoscil usmiech. Od tego momentu mamy nowe oblicze :cheesy:
(http://img847.imageshack.us/img847/107/img3861z.jpg)
A tak wyglada odpoczynek dwóch dziewczynek
(http://img406.imageshack.us/img406/724/img3857e.jpg)
-
Bylysmy dzis u pana doktora. Gama dostala antybiotyk, leki na wzmocnienie, w sobote powtorka. Stwierdzam, że Gama to nie pies. To ANIOŁ. Pan doktor tez sie zakochal :th_0girl_dance:
Po powrocie do domu na usteczkach aniolka zagoscil usmiech. Od tego momentu mamy nowe oblicze :cheesy:
(http://img847.imageshack.us/img847/107/img3861z.jpg)
A tak wyglada odpoczynek dwóch dziewczynek
(http://img406.imageshack.us/img406/724/img3857e.jpg)
Dwie ślicznotki :tease:
Ale Kiara jeszcze nie wpuszcza Gamusi na wygodną miejscówkę ;)
-
cudnie się na nie patrzy :) :th_0girl_dance:
-
Uśmiech piękny i niech już zostanie na zawsze!
Trzymam. :friends:
-
Dzis poźnym wieczorem wrócilismy z pracy. Kiara pozwoliła dzis Gamie przywitac się z nami, bez awantur trenowalismy głaskanie synchroniczne. Sunie przytulaly sie do nas i do siebie nawzajem. Powoli jest coraz lepiej. Dzięki Elza i Ani@ za cenne rady, bez Waszej pomocy by się nie udało. Oto dowód :naughty:
(http://img825.imageshack.us/img825/426/img3907o.jpg)
A tu Gamusia po powitalnej zabawie
(http://img209.imageshack.us/img209/9682/img3910u.jpg)
Kiarcia w jeszcze lepszym humorze
(http://img850.imageshack.us/img850/7931/img3909p.jpg)
-
Dzięki Elza i Ani@ za cenne rady, bez Waszej pomocy by się nie udało. :naughty:
Cieszę się bardzo. Udało się dlatego, że potraficie słuchać. :heartbeat:
Tak na przyszłość - Camara też jest specjalistką w tej dziedzinie. I nie zostawia potrzebujących w biedzie. :wub:
-
''Tak na przyszłość - Camara też jest specjalistką w tej dziedzinie. I nie zostawia potrzebujących w biedzie. :wub:
[/quote]
To prawda :bravojs0: nam Camara pomogła b.b.b.dużo ( przede wszystkim rozmowy długie przez telefona) i dała dużocennych rad :heartbeat:
A dziewczynki widzę że pokochały się :backflip: AgaP piękne dwa ryjki macie :tease:
ps.chciałam zacytować Elzy ostatnie zdanie ale coś nie wyszło :naughty:
-
Bardzo, bardzo się cieszę, że dziewczyny się dogadały. To wspaniałe uczucie gdy możesz siedzieć na podłodze i miętolić dwa trikolorowe puchacze jednocześnie. :friends:
:heartbeat: Zapraszamy do galerii: http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=740.msg20527#msg20527