Powiem to tak, przy okazji ploteczek; dzisiejszej nocy panowała u nas potworna burza. Psy niespokojne, szczególnie tymczasy wystraszone. Nagle spokój i cisza. Hmm, co z psami?! Zaspana otwieram oczy i co widzę... Shanty wtulona w Grzesia śpi! A gdzie Endo? Na mojej poduszce! Takie to cwaniaczki
.
Dalszą część nocy niestety spędziły u boku Czeska na legowisku:giggle: