www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: ElzaMilicz w Sierpień 02, 2014, 07:46:44 am
-
Od 1 sierpnia 2014 pod opieką Fundacji jest kolejny BPP.
Wiek ok. 1 roku.
Jest ostrożny. Nie hałasuje, nie szuka drogi ucieczki.
Nie jest konfliktowy. Umie podporządkować się starszym psom.
Nie traktuje ludzkich dzieci w kategoriach zagrożeń.
Tuli się po berneńsku koncertowo! :emotbern:
(http://images58.fotosik.pl/957/3e39f254eef9f487.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images59.fotosik.pl/958/f66e4f446df0f7cd.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Z Małym Johnem jest jak z maluchami, które wychowują się same.
Nic nie wie, nic nie umie, ale za to nie można powiedzieć, że nic nie chce i nie może! :cheesy: :laugh:
Damy radę, nie takie tornada przechodziły przez nasz dom! :terefere: (żeby wspomnieć choćby Nikitę :grin: )
Ma drobne kłopoty ze zdrowiem. Leczymy dziabąga.
-
to ci dopiero słodziak :th_0girl_dance: oj mam za mały domek na trójpak :<
-
Ciekawe czy Elza zabierze małego Johna na wyprawę do warszawki :naughty:
-
Pewnie,że dacie radę! Powodzenia i dużo mizianek dla Małego! Jest cudnyu :th_0girl_dance:
-
Ciekawe czy Elza zabierze małego Johna na wyprawę do warszawki :naughty:
nie zabierze, bo Mały jest bardzo absorbujący
Elza musiałaby jechać przynajmniej z dwoma klonami :naughty:
wtedy przydział obowiązków byłby do opanowania
a ponieważ nadal ich nie posiada to nie ma wyboru, Mały zostaje :chytry:
-
Szkoda że Elza nie ma klonów :th_holeinwall:
myślałam, że poznamy młodziaka.
-
:heartbeat: Pozdrawiamy Małego Johna z Leszna :) Buziaki :kiss: Powodzenia maluchu ;)
-
Witam, ostatnio śnią mi sie tylko BPP :)
mam pytanie na co choruje John, czy to coś poważnego ?
-
Poniższy post nie jest kierowany do Miro.
Od 11 sierpnia nie piszę nic o Małym. Po co pisać ? Kiedy pisać ?
Mamy w Fundacji więcej pracy niż może się wydawać komuś, kto czyta jeden wątek - ale o tym wiedzą tylko nasi wolontariusze i osoby blisko zaprzyjaźnione, zaangażowane w pomoc.
I tu ukłon w stronę całej naszej grupy. (http://s4.rimg.info/fc2c0d42851a1b355dce462e5c5bffc9.gif)
Za to z Camarą każdego dnia nie możemy opędzić się od telefonów od ludzi - powiem delikatnie - wątpliwego autoramentu.
Czasami mam wrażenie, że ten pies choć tak głupi zwoje ma bardziej pofałdowane niż niektórzy rozmówcy.
Obie od dawna mamy po dziurki w nosie telefonów od osób, którym wydaje się tylko, że wiedzą coś na temat wychowania samca gabarytów berneńczyka, dlatego celowo nie robiłyśmy mu ogłoszeń!
W nadziei, że tu wypatrzą go tylko miłośnicy znający specyfikę rasy.
Nie udało się.
A tymczasem idzie jesień, Mały John zapomniał już o zapaleniu ucha i dziś dzielnie z innymi psami
szczególnie samcami :naughty:
Gobisiem http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1483.0
i Bergusiem http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1968.0
pomagał układać drewno na stosie.
Czasem się mylił i zamiast polana łapał za rękaw Zosię.
Kiedy nieostrożnie przebiegał obok Jagi http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=74.msg2135#msg2135
dowiadywał się jakie konsekwencje grożą gdy nie szanuje się starszych. :giggle:
Gdyby mógł złapałby również naszą kotkę, ale bardziej w celach poznawczych niż kulinarnych. :cheesy:
Nie szczeka prawie wcale. Nie kopie dołów.
Łapczywie chłonie każdą chwilę darowanych pieszczot.
-
Elu bo wielu ludziom wydaje się, że samiec BPP to tylko taki słodki misio. Ale ten misio to duży pan pies, który ma swoje za uszami ;) choć to nadal misio :b38:
-
Mój ostatni pies Owczarek Kaukaski właśnie miał na imię Misio :)
bardzo wielki zwierz, zanim odszedł chorował na stawy, ale duże psy tak mają. :<
Do dziś nie mogę zapomnieć jak był jeszcze mały jak sie turlali z górki z moją córką. :naughty:
Na zimę zorganizowałem mu zimową rezydencje pod schodami, gdyż w domu mu było za ciepło, wyścieliłem deskami słomą, Misio jednak wolał swój punkt obserwacyjny na schodach, skąd miał widok na las i całą okolicy :)
-
Misia to mam nadzieje przedstawimy na spotkaniu. Stepi miałam straszne obawy jadąc po faceta. Uwielbiam oba, bo każde jest inne, ale Berni wymiata po prostu. MJ jest mega cudny.
A ze nie kopie... Nie wiem czy są takie co nie kopia. Trawnik mam jak po ruskich czolgach :emotbern: :emotbern: i jakos mnie to nie dreczy :grin:
-
Mały John w środę rano pożegnał się z kolegą, jednym z naszych podopiecznych. Którym ? :naughty:
(http://images60.fotosik.pl/989/a722e5b7362d5c56.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Który to John ?
Poproszę o imiona pozostałych psów ? :grin:
-
Berg Meda John i Etna?
-
Mały John w środę rano pożegnał się z kolegą, jednym z naszych podopiecznych. Którym ?
No przecież wiadomo :tease:
Berg :heartbeat: będzie teraz tworzył boski duecik z ... :wub:
-
Berg Meda John i Etna?
E..ee! Nieee... Na pierwszej fotce nie ma Etny, stała cztery kroki za psami.
(http://images59.fotosik.pl/994/a563b0defa1c7d4a.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
piękna gromadka :heartbeat:
-
Telefon w sprawie Johna właściwie nie przestawał dzwonić od początku gdy tylko pojawił się na naszej stronie.
Nie mam pojęcia skąd przekonanie rozmówców o łatwości ułożenia młodszego psa od psa dojrzałego. :huh:
Mogę się tylko domyślać, że z braku odpowiedniego doświadczenia.
Co to znaczy ? Ano każdy kto miał w życiu jednego, może dwa, a może nawet trzy psy uważa się za eksperta w dziedzinie wychowania i szkolenia psów. Większość z nas grzeszy pychą.
To dokładnie tak jak z ludzkimi psychologami. Podobno mamy ich 38 milionów. :giggle:
Rozmowy w sprawie Młodego były czasami śmieszne, czasami groteskowe a czasami wręcz przerażały mnie bądź Camarę.
Nie mamy wątpliwości, że John to wielkie wyzwanie... i pozostanie nim jeszcze długi czas.
Nie zamierzałyśmy pójść łatwa drogą i postąpić tak jak postąpiono na przykład tu: http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1485.0
Jakiś czas temu Issa :kiss: była z wizytą przedadopcyją u Ani i Stanisława.
Dziś po Johnie pozostało nam miłe wspomnienia słodkiego rozrabiaki i kilka par nie dogryzionych do końca dziecięcych butów. :emotbern:
W domu zrobiło się dziwnie cicho i sennie.
Wczoraj w deszczu przekazałam go nowej Rodzinie. Pojechał bardzo daleko ten Gobisiowy klon.
Mocno wierzymy w to, że bądą razem szczęśliwi. :heartbeat:
-
:friends: powodzenia na wspólnej drodze dla Johna i Nowej Rodzinki
-
A ja mam nadzieję, że Nowy domek Johna zawita na forum :grin:
-
no to maluszku powodzenia :friends:
-
Pani Ania przypomniała mi ostatnio, że 11 września minął rok odkąd Mały John zmienił adres. :grin:
Opowiadała długo o tym jakim pojętnym i mądrym psem jest już John.