Tyle fundacyjnych serduszek odeszło.
Za Tęczowym Mostem jest ich całe mnóstwo.
Małe i duże, czarne i białe,
Wszystkie przez kogoś na ziemi kochane.
Rejwach w tym niebie taki zrobiły,
Że Pan Bóg do nich już nie ma siły.
Może rozbiegły mu się po chmurach?
Może anioły gryzą po piórach?
A może nawet – och, nie daj Boże,
zjadły w tym niebie wszystkie ambrozje?
Serduszka nasze, mordy roześmiane,
Wszystkie przez kogoś na ziemi kochane.
Więc cię do siebie zabrał cichutko,
Choć bardzo chciałaś tu zostać malutka.
Któż niby mógłby lepiej od ciebie
Zająć się nimi w tym Jego niebie?
To Jemu byłaś potrzebna tak bardzo...
A serce pękło i światełko zgasło…
Królowa może być tylko jedna...
A strata tak wielka, aż niepojęta…Elu...