Chłopak, można powiedzieć, ze się zaaklimatyzował
Jego ulubionym miejscem spędzania czasu jest ogród, w którym wynajduje coraz to nowe miejsca do polegiwania (ostatnio najlepsze jest pod samochodem i na ganku).
Każdego za serce chwyta jego delikatny uśmiech gdy któreś z nas wraca do domu i machanie ogonkiem.
Ale żeby nie było... w końcu każdy ma coś z dziecka i
Tikuś nie jest inny
Ponieważ cały nie mieści mi się na kolankach, to jednak zawsze tak się ułoży, by chociaz łepek podłożyć pod ręce... i niby to przypadkiem oprzeć mi na nogach. Ale niech bym tylko spróbowała przestać się nim zajmować
doskonale potrafi się o swoje upomnieć, jak machnie tą swoją "łapiną" to od razu wiem o co chodzi.
zdjęcia wrzucę wieczorkiem