www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » W NOWYM DOMU (Moderator: Issa)
 » Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...  (Przeczytany 28700 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline stepi

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1587
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #60 dnia: Luty 18, 2015, 15:10:43 pm »
Pamiętam jak dzwoniłam do Elzy w sprawie adopcji (wówczas Moli). Tak się bałam ,że nas odrzuci, że w takim tempie, jak karabin maszynowy ,wyrecytowałam wszelkie argumenty za naszą kandydaturą na nową rodzinę dla Moli aby nie zdążyła powiedzieć nie. Moli wówczas już miała swój cudowny przyszły dom a mi obiecano, że będą o nas pamiętać. Nie czekałam długo i zjawiła się moja szalona księżniczka Berka. Potem następny stres przed wizytą przedadopcyjną a potem  do dzisiaj włącznie tylko miłość naszej szalonej baby. Najpiękniejsze w tym jest to, ze mam psa, który razem z naszym weteranem daje nam tyle radości i faktycznie zmienił nasz świat. A do tego zapoznałam i polubiłam grono ludzi pozytywnie zakręconych.
 :heartbeat:

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #61 dnia: Luty 19, 2015, 10:23:22 am »

Mnie Elza przy pierwszej rozmowie przetrzepała wzdłuż i wszerz z wiedzy na temat psów.
1,5 godziny tyrady...
I chyba na połowę pytań odpowiedziałam źle, a na drugą połowę w ogóle nie znałam odpowiedzi...  :giggle:
To było straszne.
Po tej rozmowie załamałam się totalnie i byłam pewna, że to już niestety koniec tej historii...
Elza - z sobie tylko znaną obojętnością - westchnęła głośno do słuchawki i niejako od niechcenia rzuciła: 'Dobrze... Może znajdę kogoś, kto przyjedzie na wizytę przedadopcyjną...'

Po wizycie kazano mi zadzwonić wieczorem po ogłoszenie wyroku...
A ponieważ wizyta skończyła się koło 16-tej, to od 16-tej siedziałam z telefonem w ręku i zastanawiałam się, czy już wypada, czy jeszcze nie.
O 18-tej wykręciłam numer do Elzy i usłyszałam: 'Sądziłam, że zadzwoni pani wcześniej...'  :huh:
Szlag!  :giggle:

Ale udało się.
I w tym wszystkim zrozumiałam jedno - ten pies był moim marzeniem, zrobiłabym wszystko dla tej 'baby', żeby tylko ją o tym przekonać...
W końcu - jeśli komuś naprawdę zależy, to nie odpuści, prawda?...  :friends:

Dzięki Ela  :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:


Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline beata_bsj11

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 75
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #62 dnia: Luty 19, 2015, 12:41:32 pm »
Kochani,
Szczerze się wzruszyłam, ... Już teraz wiem i jestem przekonana  ( pewnie o tym wiedziałm, ale nie dotarło to do mnie  i do mojego łba  ) że nie mam się  czego obawiać.  Wszyscy kochamy nasze BERNOLE  i dla nich zrobimy wszytsko :b38:   
Aga .... Jadę  :grin:   do Ciebie i do Twojej ferajny.   Nie wiem czy to jest obopólne, ale poczułam tutaj chemię... :heartbeat:

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 19, 2015, 17:44:07 pm »
Proszę mi przywieźć przy okazji duży zapas chusteczek. Albo lepiej ogromny.
Przydadzą się w chorobie i ... przy pożegnaniu...  :<

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline beata_bsj11

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 75
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #64 dnia: Luty 19, 2015, 18:53:10 pm »
 :b38:  Oj,  mam już przygotowany cały wagonik chusteczek.    Jak tylko  pomyślę  to mnie szczypie  w nosie....

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline Efka

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 240
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #65 dnia: Luty 19, 2015, 21:28:59 pm »
 
Aga .... Jadę  :grin:   do Ciebie i do Twojej ferajny.  :heartbeat:

To zapraszamy przy okazji w odwiedziny do Baji, Berniego i Jerrego.

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline beata_bsj11

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 75
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #66 dnia: Luty 19, 2015, 22:55:37 pm »
 :b38:A dziękuję bardzo, dziękuję :grin:   Zobaczymy, zobaczymy...... Z ochotą poznałabym kolejną ferajnę   :emotbern: :emotbern:

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline kamyczek10

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #67 dnia: Luty 20, 2015, 08:23:41 am »
JA DZWONIŁAM 2 RAZY .RAZ ZA BORYSEM A RAZ ZA BARYM , ALE ZA KAŻDYM RAZEM BYŁA JEDNA ODPOWIEDŹ. NIE AKTUALNE , PIES JUŻ JEST PO WIZYTACH PRZED ADOPCYJNYCH. NIE WIEM JAK TO ZROBILIŚCIE , ZE UDAŁO WAM SIĘ TE PIESKI DOSTAĆ ALE MNIE SIĘ NIESTETY NIE UDAŁO. :<

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline Ula i Paweł

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 77
  • Lando(*), Szena
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #68 dnia: Luty 21, 2015, 09:55:58 am »
JA DZWONIŁAM 2 RAZY .RAZ ZA BORYSEM A RAZ ZA BARYM , ALE ZA KAŻDYM RAZEM BYŁA JEDNA ODPOWIEDŹ. NIE AKTUALNE , PIES JUŻ JEST PO WIZYTACH PRZED ADOPCYJNYCH. NIE WIEM JAK TO ZROBILIŚCIE , ZE UDAŁO WAM SIĘ TE PIESKI DOSTAĆ ALE MNIE SIĘ NIESTETY NIE UDAŁO. :<

Ja dzwoniłam za Bergiem i też usłyszałam, że to już nieaktualne, ale za to zdążyłam z Szeną i nie żałuję ani odrobinę, mimo że nie jest już takim aniołkiem, jak na początku :cheesy:
On jest Twoim przyjacielem, Twoim partnerem, Twoim obrońcą, Twoim psem. Ty jesteś Jego życiem, Jego miłością, Jego Panem. On będzie Twój, wierny i posłuszny do ostatniego bicia Jego serca. Ty jesteś Mu winien zasłużyć na takie oddanie.

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #69 dnia: Luty 21, 2015, 18:01:11 pm »
Kamyczek, głowa do góry!
Pewnie z adopcją byłoby o wiele łatwiej, gdyby te psy były brzydkie, wredne i do tego rozpuszczone jak dziadowski bicz...  :giggle:



Tymczasem nasz niuniuś już w drodze do domu...  :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
To co? Przenosimy?
Eeee... Poczekamy jeszcze chwilę, aż dojedzie na miejsce. Może nikogo po drodze nie zje ze strachu?  :naughty:

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline beata_bsj11

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 75
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #70 dnia: Luty 22, 2015, 14:28:45 pm »
Do domku dojechaliśmy spokojnie :b38:  Baster nie zjadł nikogo, bo grzecznie spał całą drogę ( a droga nie była krótka )  :b38:
W swoim nowym  obserwuje nas  i poznaje nasze życie i zapachy... I podwórzowe koty które gania.... :th_0girl_witch:

A to zdjęcie  z  przedpołudniowego obchodu podwórka



« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2015, 14:45:03 pm wysłana przez Aga »

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline Tolka

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 93
  • Płeć: Kobieta
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #71 dnia: Luty 22, 2015, 14:34:57 pm »
Wszystkiego dobrego i wielu radosnych chwil!!!

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline beata_bsj11

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 75
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #72 dnia: Luty 22, 2015, 14:50:19 pm »

Biegnę już  biegnę i poznaję nowe podwórko...

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #73 dnia: Luty 22, 2015, 14:53:26 pm »
Nie wiem czemu na tym zdjęciu Baster skojarzył mi się z konikiem?  8)

Nie wiem też, czemu nikt mnie nie słuchał, jak mówiłam o puszczaniu psa luzem przez pierwsze dni...  :chytry:
Powinnam warczeć???

Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...

Offline beata_bsj11

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 75
Odp: Baster - pożegnanie z bezludną wyspą...
« Odpowiedź #74 dnia: Luty 22, 2015, 15:21:09 pm »
Wiem wiem...
Aga, Tak jak mówiliśmy, podwórko ogrodzone.. I nie jest na nim sam, tylko z nami.  Jego minka za to bezcenna  :heartbeat:


 



Estalia by Smf Personal