Pies, o ile nie trzymamy go w kojcu lub na łańcuchu, żyje wśród ludzi, w ludzkiej rodzinie i w świecie, który stworzył człowiek. Dlatego musi się w tym świecie umieć odnaleźć: musi umieć chodzić na smyczy, nie bać się ruchu ulicznego, nie bać się jazdy samochodem, spokojnie reagować na nieoczekiwane bodźce, na obcych ludzi i inne psy mijane po drodze. Nie ścigać z obłędem w oczach kotów, nie pchać się z łapami na małe dzieci, nie sikać w mieszkaniu i nie wyć przeraźliwie, jeżeli zostanie sam. To takie podstawy. Nawet, jeżeli nam na tych zachowaniach nie zależy, bo uważamy, że będzie przebywał tylko na ogrodzonym terenie, w naszym wyłącznie towarzystwie, (to przypadek Miśka), to dobrze psa tego wszystkiego nauczyć, bo zawsze może się zdarzyć, że szlag nas trafi (taki lub inny) i pies pójdzie w inne warunki i inne ręce, a wtedy zaczynają się problemy, często kończące się dla zwierzaka tragicznie. Nie każdy ma szczęście trafić w ręce człowieka takiego, jak Elza
Prawie każdy pies gotów jest dać swemu człowiekowi miłość i wierność, a psim obowiązkiem człowieka jest nauczyć swojego psa funkcjonowania w ludzkim świecie.
To tyle o ucywilizowaniu.