www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: Bunia w Kwiecień 10, 2013, 09:24:55 am
-
Od wczoraj pod opieką Fundacji przebywa bernenka Moli.
I jak to Elza ładnie powiedziała :
Polak potrafi :th_0girl_hysteric:
Przedstawiam Moli
(http://img16.imageshack.us/img16/9688/moli11.jpg)
(http://img198.imageshack.us/img198/4020/moli14.jpg)
(http://img825.imageshack.us/img825/7586/moli28.jpg)
(http://img805.imageshack.us/img805/7415/moli29.jpg)
(http://img46.imageshack.us/img46/972/moli30.jpg)
(http://img221.imageshack.us/img221/3739/moli31.jpg)
(http://img163.imageshack.us/img163/8373/moli32.jpg)
(http://img20.imageshack.us/img20/6295/moli33.jpg)
Moli to zlepek śmierdzących kołtunów i dredów :fool:
Troszkę to potrwa zanim doprowadzimy ją do porządku :th_0girlactive:
Dodam tylko że zdjęcia nie oddają stanu faktycznego sunieczki :th_dash1:
Tyle nam się udało wyciąć wczoraj :th_Laie_62B:
(http://img837.imageshack.us/img837/5489/moli39.jpg)
Pod zlepami śmierdzącej sierści zaparzona skóra z licznymi hot-spotami :'(
-
Brak słów...
Bardzo mocno trzymam kciuki za Moli :friends:
-
Brakuje słów, aby wyrazić ludzką bezmyślność....
Trzymaj się malutka :friends:
-
Pies to pies ...tak prostaki mówią :th_0girl_hysteric:
Molinko ,Buniu :friends:
-
Dziewczyny powodzenia, działącie cuda! Moli trzymajj się kochana :heartbeat:
-
Już Bunia zamieni Moli w cudo .Najważniejsze , że jest bezpieczna .
-
Tak wazne ,że jest bezpieczna,zaczyna nową drogę życia.Bunia :heartbeat:
-
Biedactwo... Na szczęście już wszystko będzie dobrze :friends:
-
Masakra jak zaniedbana sunia :<
Życzymy dużo zdrówka i wytrwałości :wub:
-
Smród, brud i ubóstwo, ale za to berneńczyk w kojcu pozwalający mieć nadzieję na łatwy zysk. :th_0girl_hysteric:
-
Biedna sunia ,ale teraz będzie tylko juz lepiej ;-)
-
Można prosić o historię Moli? Co się z nią działo i kto doprowadził do takiego stanu?
-
:th_dash1: brak słów
Moli jesteś pod najlepszymi skrzydłami, teraz poznasz co to miłość i zapach łąk.
-
Można prosić o historię Moli? Co się z nią działo i kto doprowadził do takiego stanu?
historia jakich wiele, kojec, 2x w roku szczeniaki, im mniej nakładu tym lepszy zysk, a kto jej to zrobił... tak zwani zwykli ludzie
-
Boże!!!! brak słów!!! :th_dash1:
-
Biedulka Kochana - Wszystkiego dobrego Moli ! :heartbeat:
-
Trzymaj się biedulko, juz tam Bunia zrobi z Ciebie perełeczkę :friends:
-
:'( :<
Po tym co widzę nasuwają mi się same najgorsze życzenia dla tego "dobroczyńcy", który doprowadził sunię do takiego stanu... :th_0girl_hysteric:
A widać po minie, że to suczysko to chodząca dobroć.. biedactwo... ile się nacierpiała...
jasne, że teraz będzie miała jak w puchu, ale żeby ją na nogi postawić to dopiero wysiłek...
Bunia - szacun :hi: :heartbeat:
-
Bidulka, na ale już będzie dobrze! Bunia działa cuda - przecież to wiemy :heartbeat:
-
Moli to bardzo fajna sunieczka :wub:
Jest bardzo pogodnym i radosnym psem :grin:
Chodzi po domu uśmiechając się i wesoło merdając ogonem :emotbern:
Jak każdy berneńczyk bardzo spragniona obecności człowieka :friends:
Ale już mój żandarm Wiki porządku pilnuje 8)
Porządek jest spokojny bo Moli jest psem bezkonfliktowym :bravojs0:
Wczoraj była kąpiel :th_escapejar2:
Muszę Molinkę pochwalić - była grzeczna , spokojna i dosyć cierpliwa jak na zabiegi przy swoim sfilcowanym futrze :kiss:
A pod futrem tak jak przypuszczałam - skóra i kość :<
Grzeczna jestem :th_0girl_curtsey:
(http://img40.imageshack.us/img40/1153/kpiel2.jpg)
I bardzo chudziutka :<
(http://img843.imageshack.us/img843/324/kpiel3.jpg)
Wesoła i ładna jestem :th_0girl_dance:
(http://img707.imageshack.us/img707/1116/moliwdomu13.jpg)
Poranek w kuchni :th_cooking:
(http://img850.imageshack.us/img850/1989/moliwdomu7.jpg)
(http://img580.imageshack.us/img580/1666/moliwdomu10.jpg)
(http://img827.imageshack.us/img827/5232/moliwdomu11.jpg)
-
Jaka śliczna uwolniona od dredów i wszelakiego syfu zalegającego -obciążanjącego futerko.Jak cierpliwie czeka na coś do pysia /zna swoje miejsce w szeregu /.Buniu :bravojs0:
-
Kręci się u Buni parę bernów po kuchni ;) Moli ma podobne spojrzenie do Buni, wspaniała sunia :wub:
Metamorfoza niesamowita, to zupełnie inny pies :bravojs0: Basia potrafi zamienić Kopciuszka w Księżniczkę :heartbeat:
Mizianki dla całego psiego towarzystwa :friends:
-
Wow jaka zmiana, jakby od zawsze u Buni była :backflip:
-
Jaka śliczna bernenka :heartbeat:
-
Bunia psicę podmieniła jak nic. Była rasta panienka z dredami, a jest uśmiechnięta laleczka jak z żurnala.
Czapki z głów :kiss:
-
Metamorfoza niesamowita i niezwykła. Za jakiś czas to i kości nie będzie znać. :bravojs0:
Tak czytam i czytam i dochodzę do wniosku że mamy do czynienia z Wróżką Chrzestną jak w bajcę. Z niepozornego kopciuszka w księżniczkę na salonach :th_0girl_spruce_up:
-
U Buni pieski przechodzą niesamowitą metamorfozę :th_0girl_curtsey:
Po zabiegach pielęgnacyjnych, to nie ten sam pies ;)
Dużo mizianek :emotbern:dla całego futrzastego towarzystwa :friends:
-
Moli jest prześliczna po prostu :th_0girl_dance:
I widać tą mądrość w oczach :wub:
Buniu a tak swoją drogą masz całą powierzchnię zaścieloną berneńczykami.... jak ja Ci zazdroszczę... :heartbeat:
-
No, to prawda... Widok takiego stadka bernenskiego jest cudny!
-
Królewna jak nic :bravojs0:
a widok "dywanu" bezcenny. Bunia pięknie tam u Was :wub:
-
Królewna jak nic :bravojs0:
a widok "dywanu" bezcenny. Bunia pięknie tam u Was :wub:
I co najciekawsze(nie wiem jak Basia to robi) ale dywan jest zawsze czysty, widziałam na własne oczy :tease:
-
Szacun Bunia :hi:
jak będziecie wklejać takie zdjęcia to jeszcze będę musiała uznać,
że oprawcy mojego Benia byli aniołami prawie :crazy: :huh: :crazy:
-
No cała Bunia :heartbeat:
Z żaby w królewnę :tease:
-
Dobranoc :b38:
(http://img13.imageshack.us/img13/8917/naspacerze15.jpg)
Marysiu nie taki ten dywan znowu czysty :th_holeinwall:
Na dywanie włosy Moli i niestety jeszcze troszkę to potrwa :th_Laie_62B:
-
piękna i tak słodko śpi ;)
-
Buniu jak widzę twoją ilość futra do głaskania, która chodzi po Twoim domu to aż zazdroszczę. U mnie jest jeden kochany osobnik , mam nadzieję, że kiedyś będzie i drugi. Trochę muszę męża do tej myśli oswoić aby to była jego decyzja :th_0girl_curtsey:
-
Słodką ma mordkę ;) ile ona możne mieć lat bo chyba nigdzie nie było napisane?
-
Moli nie jest psem pierwszej młodości, jest dojrzałą sunią. Po wizycie u weta będziemy wiedzieć więcej.
Za to jej energia i sposób bycia stoi w całkowitej sprzeczności z tym jakich zachowań można oczekiwać po warunkach jakich doświadczyła. Jest bardzo silną jednostką.
Jej ruchliwość, radość i zachłanność na życie są zadziwiające i bardzo zaraźliwe. :cheesy:
-
psinka która kocha życie :emotbern:
-
Moli dzisiaj zwiedzała różne zakątki Pszczyny :th_0girl_witch:
I tak jak wcześniej pisała Elza jej zachowanie jest w całkowitej sprzeczności z dotychczasowym życiem .
Sunia która dotychczas znała tylko ciasną przestrzeń małego kojca fantastycznie odnalazła się w nowych warunkach :grin:
Dla niej spacer to sama radość :backflip: i pomimo że wszystko jest takie nowe i ciekawe bardzo ładnie chodzi na smyczy :bravojs0:
Ludzie , samochody , rowery , motory , dzieci czyli cały zgiełk uliczny nie robią na niej żadnego wrażenia :bravojs0:
Nie ma problemu z wsiadaniem i jazdą samochodem .
W domu zachowuje czystość :th_0girl_curtsey:
I jak każdy berneńczyk garnie się do człowieka wdzięczna za każdy gest zainteresowania z jego strony :friends:
To taki radosny wiecznie uśmiechnięty pies :grin:
Nie jest też wybredna w jedzeniu :th_cooking:
Spacerujemy
Długa droga przed nami :th_0girl_witch:
(http://img543.imageshack.us/img543/4774/goczakowice14.jpg)
O , woda :huh:
Może się wykąpiemy :th_escapejar2:
(http://img534.imageshack.us/img534/2289/goczakowice11.jpg)
Raczej tylko napijemy :tease:
(http://img705.imageshack.us/img705/6425/goczakowice19.jpg)
Pozujemy :th_0girl_curtsey:
(http://img27.imageshack.us/img27/5996/goczakowice8.jpg)
(http://img198.imageshack.us/img198/1991/goczakowice7.jpg)
Taka jestem piękna :th_0girl_dance:
(http://img14.imageshack.us/img14/1936/goczakowice16.jpg)
(http://img6.imageshack.us/img6/2160/goczakowice18.jpg)
Uśmiech dla fanów :grin:
(http://img248.imageshack.us/img248/6342/goczakowice26.jpg)
-
Piękna szczęśliwa rodzinka - ślicznie razem wyglądacie :heartbeat:
-
Pięknie wyglądacie wśród stadka bernów :bravojs0: Aż się rozmarzyłam..... ;)
Moli, to wyjątkowo piękna i radosna panna :friends:
-
Moli , życzę ci tak cudnego domku jak ty cudna jesteś .Buniu -Basiu kochana , Leonie , WY jesteście Cudnymi Ludźmi -Aniołami Pszczyńskimi , wielki , niski pokłon za to co robicie dla psiaków
-
piękniusia :th_0girl_dance:
-
Ale super razem wyglądają, nie ma jak stadko bernów :wub:
U Basi zawsze wesoło :friends:
-
Moli miała dzisiaj zabieg sterylizacji.
Wszystko przebiegło bezproblemowo :grin:
Dziewczynka czuje się dobrze i odsypia trudy dnia dzisiejszego :b38:
(http://img441.imageshack.us/img441/9282/posterylce3t.jpg)
-
:friends: zdrowia ślicznotko
-
Och jaki sympatyczny pyszczek... :naughty:
A zdjęcia z wieloma bernami - cudne :wub:
-
Dużo zdrowia :friends:
Pięknota :wub:
-
Moli wracaj szybko do zdrowia :heartbeat:
Zresztą Bunia to naj,naj pielęgniarka benusiowa :friends:
-
Ściskamy mooocno , Bunię także :grin:
-
Szybkiego powrotu do zdrowia :friends:
-
Moli buziaczki dla Ciebie i uściski dla Basi :friends:
Wracaj piesku do zdrowia :heartbeat:
-
Duzo zdrówka ślicznotko :heartbeat:
-
Nasza Molinka miewa się całkiem dobrze :grin:
Sama zresztą wie, gdzie i jak do zdrowia wracać :th_holeinwall:
(http://img20.imageshack.us/img20/968/spacer1.jpg)
(http://img585.imageshack.us/img585/968/spacer1.jpg)
(http://img268.imageshack.us/img268/7427/spacer6.jpg)
(http://img29.imageshack.us/img29/8937/spacer24.jpg)
-
na łóżeczku wygląda cudnie :th_0girl_curtsey: i ta minka ... ;)
-
Widać że mądra psinka :) wie gdzie najszybciej się zdrowieje :giggle:
Zdrówka życzę :)
-
Wszystkiego dobrego Moli :wub:
Basiu jak one cudnie na tych kanapach wyglądają :heartbeat:
-
Piękna Moli wygląda jak rodzona siostrzyczka Buni, do Wiki też trochę podobna :friends:, pasuje do kanapowego stadka Basi ;)
-
Ot wygodnisie :giggle:
-
Buniu, co tam u Was??? :wub:
-
Od czwartku wiadomo, że Moli już wkrótce opuści gościnne progi domu Buni
i wreszcie Jej osobiste psiaki będą miały łóżka i kanapy wyłącznie dla siebie. :giggle:
-
No tak opuści , opuści :'(
Ale póki co jeszcze jest :grin:
Moli czuje się świetnie i faktycznie to taki pies kanapowo - łóżkowy :th_holeinwall:
Straszny z niej pieszczoch , lubi mieć człowieka w zasięgu łapy :cheesy: :friends: a już przynajmniej wzroku :kiss:
Wczoraj byliśmy ściągnąć szwy.
Molinka była bardzo grzeczna a rana pięknie się zagoiła :bravojs0:
Tylko fartuszek wyglądał już jak ser szwajcarski :crazy:
Moli pięknie jeździ samochodem i uwielbia spacery :backflip:
A jeśli mowa o spacerach to już sobota a ja mam jeszcze zdjęcia z naszego niedzielnego spaceru :th_0girl_witch:
(http://img560.imageshack.us/img560/1884/spacer10.jpg)
(http://img694.imageshack.us/img694/3407/spacer14g.jpg)
(http://img198.imageshack.us/img198/9320/spacer17.jpg)
(http://img854.imageshack.us/img854/7425/spacer19.jpg)
(http://img32.imageshack.us/img32/596/spacer22.jpg)
(http://img823.imageshack.us/img823/2296/spacer23.jpg)
-
piękne stadko :bravojs0:
zaś czworonogi cudne :heartbeat:
Jesteście wspaniałymi ludźmi :friends:
-
Robicie kawał dobrej roboty :heartbeat: wielki ukłon w waszą stronę :th_0girl_curtsey:
Stadko piękne :wub:
-
Wczoraj na spacerek wybrała się z nami Ola :grin:
Ola pamięta prawie wszystkie moje tymczasy i zawsze chętnie słucha o dalszych ich losach .
Psy uwielbiają Olę :th_0girl_dance: a nasze wspólne spacery są dla wszystkich ogromną radością :backflip:
Zwierzaki są dopieszczone :friends: a dyskusjom o psach i nie tylko nie ma końca... :chanteuseyz8:
Ola i Moli
Tak mi dobrze :emotbern:
(http://img850.imageshack.us/img850/7619/spacerzolr3.jpg)
(http://img22.imageshack.us/img22/2808/spacerzolr12.jpg)
(http://img849.imageshack.us/img849/5927/spacerzolr13.jpg)
Ola nas też pomiziaj :friends:
(http://img543.imageshack.us/img543/4205/spacerzolr5.jpg)
Kocham Cię :heartbeat:
(http://img827.imageshack.us/img827/4339/spacerzolr8.jpg)
(http://img405.imageshack.us/img405/3387/spacerzolr11.jpg)
:th_0girlcupcake:
(http://img189.imageshack.us/img189/1529/spacerzolr14.jpg)
-
super zdjęcia futrzaków :bravojs0:
i mają osobistą Olę do dopieszczania ;)
-
Bunia Ty masz jak zwykle tricolorowe-zabernienie :friends:
-
Buniu , Leonie jesteście wspaniali...
-
Moje uznanie za opiekę i miłość jakiej zaznała u Was Moli. :heartbeat:
-
Ale Bernowisko!!! Cudne widoki :laugh: Bunia :wub:
-
" BERNOWISKO " - Podoba mi się to określenie :cheesy:- super !!
-
Moli bardzo dobrze wkomponowała się w nasze stado :friends:
To bardzo mądry i inteligentny pies który szybko uczy się nowych rzeczy :bravojs0:
I tak min. obserwując Wikusię nauczyła się bawić zabawkami ( w poprzednim życiu tego nie znała).
Szczególnie upodobała sobie taką gumową piszczącą zabawkę :emotbern:
Dziewczęce trio :th_0girl_dance:
(http://img405.imageshack.us/img405/8168/1205133.jpg)
-
piękne dziewczęce trio :heartbeat:
-
Śliczne siostrzyczki - trojaczki :wub:
wygryzły biednego Bena z sypialni :tease:
-
No właśnie gdzie jest Ben?? Mam nadzieję ,że już nie tęskni tak bardzo za Gabiśką całusy dla niego od Gabisi .
Moli ślicznotko - wyglądasz jak panna na wydaniu :naughty:
-
No właśnie gdzie jest Ben?? Mam nadzieję ,że już nie tęskni tak bardzo za Gabiśką całusy dla niego od Gabisi .
Moli ślicznotko - wyglądasz jak panna na wydaniu :naughty:
Biedny ten Ben :shy:
Nawet już miejsca w sypialni nie ma.
-
Co tam słychać u panienki :th_holeinwall:
-
Marysiu u Moli wszystko bardzo dobrze :grin:
To kolejna sunia cud , miód i orzeszki :th_0girl_dance:
Powoli przybiera na wadze a apetyt jej dopisuje :th_0girlcupcake:
W piątek kąpaliśmy kolejny raz malutką :th_escapejar2:
I o ile lubi wodę i kąpiel jej nie stresuje to w zupełności nie rozumiała dlaczego pani z taką determinacją zmywa spacerowe pachnidełko :tease2:
Korzystając z pięknej pogody tu i ówdzie sobie spacerujemy :th_0girl_witch:
(http://img845.imageshack.us/img845/9966/nace3.jpg)
(http://img843.imageshack.us/img843/7789/nace11.jpg)
(http://img716.imageshack.us/img716/5176/wlesie13.jpg)
O , coś dobrego :th_0girlcupcake:
(http://img254.imageshack.us/img254/8572/wlesie4.jpg)
Piękna jestem :th_0girl_curtsey:
(http://img705.imageshack.us/img705/7073/nace9.jpg)
(http://img163.imageshack.us/img163/2363/wlesie9.jpg)
-
I to co berneńczyki lubią najbardziej :emotbern:
Mizianek nigdy dość :friends:
(http://img189.imageshack.us/img189/931/nace2.jpg)
(http://img402.imageshack.us/img402/4762/wlesie7.jpg)
(http://img14.imageshack.us/img14/9920/wlesie8.jpg)
(http://img189.imageshack.us/img189/2505/wlesie15.jpg)
-
Moli to piękna i uśmiechnięta panienka :th_0girl_dance:
Basiu, bernusie na łące czy w lesie wyglądają nieziemsko :bravojs0:
Miło się ogląda Wasze zdjęcia :th_0girl_curtsey: Przepełnione są miłością i troską o milusińskich :bravojs0:
Dużo mizianek :emotbern: dla wszystkich czworonożnych i pozdrowienia dla dwunożnych :friends:
-
Bardzo miło się ogląda tyle zadowolonych bernusiów :wub:
Jesteście wspaniałym Buniowym domkiem :heartbeat: tylko Was podziwiać i naśladować ;)
-
piękność berneńska :th_0girl_curtsey:
-
Dzisiaj odwiedził nas kolega męża z małym , młodziutkim i bardzo wesołym mopem :cheesy:
Zaczepiał psiaki do zabawy ale okazało się ze tylko Moli była chętna do wspólnych szaleństw :backflip:
Aż miło było popatrzeć jak Moli i Brauni świetnie się dogadują i bawią :friends:
Psiaki były cały czas w ruchu i trudno było zrobić zdjęcie ale parę jednak w miarę wyszło :grin:
(http://img837.imageshack.us/img837/9573/brauni10.jpg)
(http://img29.imageshack.us/img29/2858/brauni7.jpg)
(http://img855.imageshack.us/img855/1494/brauni8.jpg)
(http://img853.imageshack.us/img853/1216/brauni9.jpg)
Tylko mnie miziaj człowieku :friends:
(http://img38.imageshack.us/img38/3765/brauni5.jpg)
-
Super razem wyglądają ;)
-
Dziś Moli odbyła długą podróż, Basia później napisze coś więcej, ja wstawię tylko parę zdjęć:
Odwiedziny u Berki http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1635.0
(http://img706.imageshack.us/img706/2563/img0396oa.jpg) (http://img706.imageshack.us/i/img0396oa.jpg/)
Basia żegna się z Moli
(http://img706.imageshack.us/img706/1494/img0403yd.jpg) (http://img706.imageshack.us/i/img0403yd.jpg/)
Moli poznaje Nową Rodzinę
mizianki
(http://img850.imageshack.us/img850/1568/img0449gb.jpg) (http://img850.imageshack.us/i/img0449gb.jpg/)
przytulanki
(http://img13.imageshack.us/img13/3816/img0460ev.jpg) (http://img13.imageshack.us/i/img0460ev.jpg/)
głaskanki
(http://img802.imageshack.us/img802/9742/img0422ye.jpg) (http://img802.imageshack.us/i/img0422ye.jpg/)
Ben sprawdza teren
(http://img826.imageshack.us/img826/6654/img0435si.jpg) (http://img826.imageshack.us/i/img0435si.jpg/)
jeszcze tylko podpisanie umowy adopcyjnej
(http://img716.imageshack.us/img716/6610/img0462ce.jpg) (http://img716.imageshack.us/i/img0462ce.jpg/)
i panienka Moli zostaje w Nowym Domu
(http://img163.imageshack.us/img163/1854/img0437gl.jpg) (http://img163.imageshack.us/i/img0437gl.jpg/)
Basi i Leonowi pewnie jest smutno...
ale nie martwicie się, nowy tymczas już czeka na Waszą czuła opiekę
-
Powodzenia w Nowym Domku i wszystkiego najlepszego dla nowej rodzinki Moli :friends:
-
Tak jak Marysia już napisała Moli wczoraj zamieszkała z Nową Rodzinką :grin:
Tym samym Moli zasiliła grupę warszawską .
W drodze do Domu odwiedziła gościnne progi Marysi i Tomka :th_0girl_curtsey:
Dziękuję Marysi i Tomkowi za pomoc i poświęcony czas :th_0girl_curtsey:
Dziękuję też Marysi za zdjęcia bo moje to dopiero wstawię po powrocie z Warszawy.
Moli i jej Nowej Rodzince życzę wszystkiego najlepszego :friends: :heartbeat:
Wiem że Magda jest już na forum i mam nadzieję że będzie nasz rozpieszczać zdjęciami i bieżącymi informacjami z ich wspólnego życia :th_holeinwall:
Trudno było nam się rozstać z Molinką :'(
Ale wiem że będzie kochana i rozpieszczana :friends: :heartbeat:
-
huura :backflip:
Długich szczęśliwych wspólnych lat życzę Moli i jej Nowej Rodzince :wub:
-
100 lat szczęscia dla Moli i całej Rodzinki :heartbeat: :heartbeat:
-
Wszystkiego dobrego dla Moli :wub:
-
Moli i Molinkowym Ludzikom dużo szczęścia i radości.
-
Wszystkiego dobrego Panno Moli i Rodzinko Molinki :th_0girl_curtsey:
-
powodzenia w nowym domku :bravojs0:
-
Moli powoli adoptuje się do nowego domku. Najbardziej pokochała moją córkę. Niestety ja jestem na drugim miejscu :'(
Chodzimy na spacerki poznając nową okolicę. Ma już swoje ulubione inne pieski. :emotbern:
Kotek mieszkający w naszym domu został już wylizany co za tym idzie zaakceptowany. Na początku był bardzo przestraszony takim spoufalaniem się, potem zdziwiony a teraz pędzą razem do jednej miski. I to wszystko wydarzyło się w 2 dni od kiedy Moli jest z nami. To bardzo mądra psina z cudownym charakterem.
Z każdym dniem Moli jest coraz bardziej z nami, czyli: poznaje nas, cieszy się, biega z dzieciakami.
Nawet zdarza sią zaszczekać gdy wchodzi do domu ktoś jej nieznany.
Jestem zachwycona Molinką. Pokochaliśmy ją wszyscy całym sercem :heartbeat: A mamy ich kilka w naszym domku. Bo Moli jest kochana nie tylko przez ludzi ale też zwierzęta mieszkające u nas. Będziemy dbać aby każdy następny dzień był dla niej coraz bardziej kolorowy a całe zło którego kiedyś doznała wymazało się na stałe z jej pamięci. :backflip:
-
Cieszymy się, że Moli jest u Was szczęśliwa :friends:
Dużo mizianek dla panienki :emotbern: i czekamy na zdjęcia ;)
-
Cudne zdjęcia i wieści :cheesy: :laugh: Pozdrawiamy serdecznie!
-
Życzę Moli i jej Ludziom dużo pięknych wspólnych dni. Księżniczce Moli dodatkowo mnóstwo mizianek i smakołyczków. Czekamy na dalsze wesołe zdjęcia z życia Moli. :bravojs0:
-
Szczęście już znalazłaś Moli :kiss:
-
Molinko , ty szczęściaro .Mizianki dla cztero łapych członków Rodzinki , dla Ludzików pozdrowienia
-
Dla wielbicieli kilka zdjęć Moliki z Nowego Domku :wub:
(http://img826.imageshack.us/img826/8863/moi2g.jpg) (http://img826.imageshack.us/i/moi2g.jpg/)
(http://img819.imageshack.us/img819/9942/moltt.jpg) (http://img819.imageshack.us/i/moltt.jpg/)
(http://img534.imageshack.us/img534/2279/moli4q.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/moli4q.jpg/)
(http://img692.imageshack.us/img692/9333/moli1e.jpg) (http://img692.imageshack.us/i/moli1e.jpg/)
(http://img41.imageshack.us/img41/623/mol3.jpg) (http://img41.imageshack.us/i/mol3.jpg/)
-
Tak, Molinka już swoje szczęście znalazła :grin:
Ma rodzinkę która ją kocha i rozpieszcza :emotbern:
Miłość jest wielka :heartbeat:
Moli z Ingą :friends:
(http://img211.imageshack.us/img211/7018/warszawa23.jpg)
Rozmowy , formalności a Moli ....
Moli wie :<
(http://img14.imageshack.us/img14/5793/warszawa26.jpg)
Oprócz Moli , Inga chciała jeszcze zaadoptować Benusia 8)
A Benuś przecież nie adopcyjny :cheesy:
(http://img41.imageshack.us/img41/4727/warszawa25.jpg)
(http://img29.imageshack.us/img29/9639/warszawa28.jpg)
I jeszcze dwa zdjęcia z naszego domu.
Moli ze swoją ulubioną kaczuszką :backflip:
(http://img580.imageshack.us/img580/7564/warszawa3o.jpg)
oraz ulubioną Wikusią :friends:
(http://img708.imageshack.us/img708/6260/warszawa6.jpg)
-
Piękne są zdjęcia Moli z końcówki wątku o niej. Sa piękne bo tak inne niż te na początku. Nie chodzi tu tylko o wygląd sierści ale o wyraz pyska, teraz jest radosna i zadowolona. Jest to przepiękny widok. Dużo miłości daje siłę. Piękne zakończenie. :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
-
Super zdjęcia Moli :th_0girl_dance:
z kaczuszką wygląda uroczo ;)
-
Dzięki Marysiu za pomoc w zamieszczeniu zdjęć :)
Moli z każdym dniem jest inna. Bardziej otwarta i radosna.
Cały czas chodzi za człowiekiem i jest zawsze obok. Wtedy domaga się dużej ilości pieszczot. Od razu kładzie sią na plecki i już jest gotowa do głaskania. Uwielbia chodzić na spacerki. Skacze i biega z radości. Szaleje wtedy jak mały szczeniak. Uwielbia jeździć samochodem. Trochę boi się dużej ilości ludzi ale pracujemy nad tym. Pokazujemy, że nic złego się nie dzieje, że jestem blisko niej i zawsze wracamy do domku gdzie czuje się już pewnie. Nawet szczeka na obcych. Zuch dziewczyna!!!!
Pozdrowienia dla Basi i gromadki futrzaków. :emotbern:
-
Super wiadomości :backflip:
I tak trzymać :friends:
Wszystkiego najlepszego i dużo głasków od nas dla Molinki :heartbeat:
Widzę że Moli leży pod tym samym drzewkiem co Bunia :th_holeinwall:
-
Zgadza się.
To miejsce jest chłodne, więc wszystkie zwierzaki lubią tam leżeć. Molka jeszcze rozkopała trochę ziemi i jest super.
Pozdrowionka :grin:
-
dobre wiadomości :wub:, poznałam Molinkę i wiem ,że to cudny psiak pewnie Basi troszkę tęskno za Moli ale pewnie jeszcze sympatyczniej czytać takie relacje :backflip: Usciski dla Rodzinki Molinki :friends:
-
A co tam u Molinki słychać :th_holeinwall:
-
chętnie obejrzelibyśmy jakieś fotki :naughty:
-
Mam mały problem z wklejeniem ich, ale pracuję nad tym. :th_dash1:
Pozdrawiam MJ
-
Nie przejmuj się, my też na początku nie umieliśmy wklejać zdjęć ;)
-
Moli
-
Umiem!!!!
Huraaaaaa!!!!!!!
Niedługo prześlę następne.
-
Super , że się udało :drunk:
Czekamy na więcej :th_holeinwall:
-
Umiem!!!!
Huraaaaaa!!!!!!!
Niedługo prześlę następne.
Nie tak do końca (wiem że taki zdjęcia ze "spinaczem" zajmują dużo miejsca na serwerze) :naughty:, jak tylko Milla dorwie się ro komputera to poprawi :terefere:
ale już jest nieźle ;) możemy obejrzeć piękną i poważną pannę Moli :wub:
-
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=97.0
ta instrukcja moim zdaniem jest napisana bardzo szczegółowo, jak raz zrobisz, to potem już leci ;)
-
upssss!
ale gafa!
Nie mogę zainstalować żaby. Więc znalazłam inny program do zmniejszenia pojemności ale widać coś nie bardzo. pracuję dalej.
Pozdrawiam
-
http://img826.imageshack.us/img826/8220/epln.jpg
A może teraz będzie dobrze?
-
no to może teraz...
-
(http://imageshack.us/a/img826/8220/epln.jpg)
dam radę...
-
Chyba się udało!!!!!!!!!
A teraz podpiski do zdjęcia: biegam już sama bez smyczki i jestem bardzo posłuszna!
-
(http://imageshack.us/a/img19/5214/cnm7.jpg)
Dzieci w komplecie :bravojs0:
-
piękna biegnąca Moli :th_0girl_dance:
(ostatniego zdjęcia nie widzę)
-
ooo!! czy znowu cos nie tak?
-
(http://imageshack.us/a/img19/5214/cnm7.jpg)
-
(http://imageshack.us/a/img209/5179/i8d.jpg)
A na koniec dnia głaskanie :emotbern:
-
(http://imageshack.us/a/img442/1447/3d0x.jpg)
I jeszcze jedno z Molinkową piszczącą gazetką.
-
(http://imageshack.us/a/img5/1874/9l37.jpg)
A tu trochę dzielnie pilnuje domku. Właśnie wraca po patrolu terenu.
-
(http://imageshack.us/a/img4/6965/v2wg.jpg)
A na koniec zdjęcie robione telefonem w nocy. Moli generalnie śpi w saloniku. Tej nocy jednak poszła za kotem i wszyscy spaliśmy w jednym pokoju.
Z jakiś czas postaram si udostępnić nowe zdjęcia.
Pozdrawiam :b38:
-
piękne zdjęcia :th_0girl_curtsey:
Molinka urocza :naughty:
-
Śliczna Molinka, prawie sąsiadka moja :)
-
Jak to sąsiadka? Jak blisko to może spacerek?
-
Brawo Magda :bravojs0:
Teraz to już " pójdzie z górki " :wub:
Te zdjęcia to miód na moje serce :shy:
Śliczna , uśmiechnięta Molinka :grin:
No tak kot w łóżku a Moli na podłodze ;)
Jak znam życie to przyjdzie czas że się to zmieni :tease:
Widzę że nadal ma upodobanie do piszczących zabawek :backflip:
Dużo głasków od nas dla Molinki :wub:
-
a ja właśnie wgrałam te same zdjęcia w żabę :tease:
(musiałam odespać zlot Fundacyjny http://www.pasterze.com.pl/mni-akcje-programy/mni-spotkania/343-spotkanie-czerwiec-2013)
widzę że praktyka czyni mistrza jeszcze trochę i wklejanie to będzie bułka z masłem ;)
to jeszcze takie
Moli powęszy trochę
(http://img823.imageshack.us/img823/709/4oc3.jpg) (http://img823.imageshack.us/i/4oc3.jpg/)
i podzieli się posłaniem
(http://img845.imageshack.us/img845/773/49u7.jpg) (http://img845.imageshack.us/i/49u7.jpg/)
Śliczna Molinka, prawie sąsiadka moja :)
mamy spacerki warszawskie
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1646.0
i kobyłkowskie
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=651.0
i może zrobimy w sulejówku?
-
Jak to sąsiadka? Jak blisko to może spacerek?
Nie wiem czy blisko? :) My jesteśmy na Grochowie więc chyba nie daleko, ale to pojęcie względne :grin:
A spacerek bardzo chętnie :)
-
Ja jestem za spacerkiem w Sulejówku, :bravojs0: okolice piękne, z przyjemnoscią wymiziam Molinkę, tylko niech to będzie jakas sobota, bo w niedziele zawsze pracuję :crazy:
-
Sulejówek to cos dla mnie. Niedaleko!!! Suuuuper!!!
Uwielbia jeździć samochodem.
Myslę, że Molka może wybrać się na taki spacerek. Ma jeszcze trochę lęku przed dużymi psami, właściwie przed hałaśliwymi dużymi psami. A wszystkie inne uwielbia i jest bardzo zainteresowana zabawą.
Molcia Jest bardzo posłuszna i kiedy widzi, że zmieniam kierunek to biegnie ile sił. Bardzo się pilnuje.
Jest cuuuuudowna!!!!!!!!!!
Co do spacerku to bardzo chętnie. Ja mogę w soboty lecz tylko po południu, bo rano pracuję. Możemy się zdzwonić.
Już nie mogę się doczekać. :backflip:
-
Ponieważ jeszcze nigdy nie umawiałam się na takie spacerki proszę o podpowiedź jak się możemy umówić.
Pozdrawiam MJ
-
A na Grochów też mogę się umówić. Ja jestem ze Starej Miłosnej. Jestem zmotoryzowana więc to dla mnie pesteczka :)
-
Zaczyna się od wybrania miejsca, termin i godzina to już pestka. Na Grochowie spacerowałyśmy z Bunią i Lizą po ogródkach działkowych przy Kinowej, było fajnie, można powtórzyć :backflip:
-
A ja pisząc o Sulejówku miałam na myśli Starą Miłosną :naughty:
może Moli poprowadzi nas po swoich okolicach :th_holeinwall:
-
Zaczyna się od wybrania miejsca, termin i godzina to już pestka. Na Grochowie spacerowałyśmy z Bunią i Lizą po ogródkach działkowych przy Kinowej, było fajnie, można powtórzyć :backflip:
ja wróciłam do żywych :naughty: z autem i mogę uczestniczyć w spacerkach ;)
-
Możemy umówić się w St. Miłośnie. Chociaż u nas w lesie jeździ dużo koni. Jeśli to nie problem to jest nawet fajna ogromna polana obok stadniny. Olbrzymi teren. Zresztą obmyślę trasę gdyby spotkanko było u mnie. Zbiórka może być u mnie na placu. Las za płotem. Możemy spotkać się w sobotę (może nie będzie padać) np. około godz. 17.00. Lub czekam na propozycje.
Pozdrawiam MJ
-
Już Wam zazdroszczę tego spacerku :th_holeinwall:
Szkoda że tak daleko mieszkacie ale może przy kolejnej naszej wizycie w Warszawie to nadrobimy :th_0girl_witch:
-
Niezależnie od sobotniego spacerku, zapraszam do nas na niedzielę
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=88.msg60737#msg60737 :friends:
-
Dziękujemy za wspólny spacerek!!! :backflip:
Było suuuuper! Mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się w większym gronie. Drogi są szerokie a na ochłodę woda do kąpieli, chociaż po ostatnich opadach trochę brudna.
Niestety zapomniałam aparatu dlatego nie mogę zamieścić zdjęć :< ale.... Aga na szczęście nie zawiodła i zrobiła kilka fotek. Czekam z niecierpliwością.
Moli nie jest psem powolnym w związku z tym trudno było sfotografować ją od przodu. Zwykle pozuje pupą, ponieważ nie ma czasu na takie głupoty kiedy tyle zapachów nowych w okolicy.
-
(http://img89.imageshack.us/img89/1297/q3el.jpg)
oczekiwanie na spacerek
-
(http://img59.imageshack.us/img59/8250/wh43.jpg)
a cóż to za zapachy... chyba nowe
(http://img5.imageshack.us/img5/7208/fk8u.jpg)
sąsiad... ale warczący
(http://img507.imageshack.us/img507/3314/kow2.jpg)
to też sąsiad
(http://img441.imageshack.us/img441/1660/skon.jpg)
ojej! coś mnie gryzie!
-
(http://img208.imageshack.us/img208/5981/cmzu.jpg)
krótki odpoczynek
(http://img28.imageshack.us/img28/216/a5c8.jpg)
i wąchamy dalej
(http://img825.imageshack.us/img825/8396/wx5i.jpg)
po powrocie woooooooda
(http://img836.imageshack.us/img836/231/tuok.jpg)
to był udany spacerek
(http://img259.imageshack.us/img259/5805/k9dl.jpg)
opowiedz mi Molcia co wywąchałaś na spacerku?
-
A na koniec jeszcze zabawa z Ingusią.
(http://img812.imageshack.us/img812/9820/36ra.jpg)
-
Nie wszyscy z Was wiedzą, że Molcia kiedy słyszy, że idzie na spacerek to zaczyna wariować. Gania po całym domu, tarmosi i wywraca posłanie, wynosi zabawki na taras. A najlepsze jest skakanie jak kozica, wybija się z czterech łap na raz. Mam wrażenie, że nie panuje wtedy nad swoim ciałem do tego stopnia, że kiedy upada to z całym impetem np. na bok lub na pupę. Wygląda to komicznie. Czasami zanim dobiegnie do bramy to zrobi kilka rundek w szybkim tempie wokół domu. A kiedy dobiega do bramy to już jest nieźle zmęczona. Niestety nie jestem w stanie opanować jej a na pewno nie da się jej wtedy zrobić fotki.
W załączniku mam zdjęcie tarmoszenia posłania jednak za późno pstryknęłam i nie widać jak unosi je w pysku.
:laugh:
(http://img407.imageshack.us/img407/8881/wnd7.jpg)
A to właśnie koniec rundy wokół domu
(http://img341.imageshack.us/img341/9602/qolx.jpg)
A to zmęczona Molka gotowa do spacerku...
(http://img543.imageshack.us/img543/5367/njl1.jpg)
-
Molinka jest słodka :th_0girl_dance: u mnie w domu słowa: spacer, idziemy z psami i tym podobne są zakazane do głośnego wymawiania. trudno opanować dwupak szczęścia :nerd: ale widzę, że Moli jeszcze intensywniej niż moje skarby cieszy się na wyjście :th_0girl_witch: :heartbeat:
-
Jest szczęśliwa! :heartbeat: Super! :kiss:
-
Piękna szczęśliwa panna :th_0girl_dance:
Muszę przyznać, że nawet nasza Luna mniej okazuje wyrazy radości, co Moli ;)
-
Piękna , uśmiechnięta i szczęśliwa :heartbeat: :backflip:
I przytyła :tease:
A co do zachowania przed wyjściem na spacerek to jest to chyba niechlubny przykład naszej Wikusi :th_holeinwall:
Dużo głasków dla Molinki :friends: i pozdrowienia dla całej Rodzinki :grin:
Dodam jeszcze że ma bardzo gustowną adresówkę :wub:
-
Śliczna ta Molinka i jest szczęśliwa z Wami - fantastycznie sie ogląda takie obrazki
-
No, no!!! Przytyła!
Chociaż staram się kontrolować aby miała wcięcie w boczkach. Ponieważ apetyt ma duży to nie wiem czy tak do końca uda mi się to kontrolować. Jeśli chodzi o porcje to myślę, że daję odpowiednie. Jednak Molinka jest sprytna...
W sobotę moi rodzice mieli gości więc przygotowali tzw. kociołek (kapustka, kiełbaska, boczuś, ziemiaczki -pieczone na ognisku). Każdy dostał porcję a na dnie zostało jeszcze troszeczkę mięska i kapustki. Kociołek wraz z pozostałą zawartością został postawiony z boku w altance i zakryty pokrywką. Nasza Molcia uznała, że prawdopodobnie to dla niej i.... po cichutku... pomalutku... gdy już wszyscy zajęci byli swoimi pysznościami na swoich talerzach... odchyliła pokrywkę i ...wyczyściła zawartość kociołka. Gdy się zorientowaliśmy kociołek lśnił jakby nie był używany a Molcia spokojnie leżała obok z pełnym brzuszkiem :b38:
Niestety przepłaciła to następnego dnia brzydką kupką, chociaż myślałam, że będzie znacznie gorzej.
Obecnie zauważam, że Molcia powoli staje się małym odkurzaczem. Sprawdza co da się zjeść.
Dzieje się tak dlatego, że Moli bardzo szybko się uczy współpracy z małymi dziećmi. Kiedy dzieciaki ją miziają, przytulają i całują Molcia czeka na nagrodę.... bo dzieci zawsze maja przy sobie coś pysznego. :th_cooking:
A te najmłodsze to nawet razem jedzą z pieskiem np. bananka. Molcia gryza... i dziecko gryza....A ile radości przy tym... :backflip:
-
Wiem, kontrola wagi psa to jest nie lada wyzwanie.
Nasza Baja ma dysplazję i musimy pilnować, żeby nie była zbyt puszysta :th_dash1:
A kociołek był z pewnością pyszny, więc było warto :naughty:
-
Dzisiaj ważyłyśmy się i okazało się, że Molcia waży 33 kg. Dla niej to dobra waga. Żeberka mało wyczuwalne lekkie wcięcie w pasie, więc teraz nie musi już przybierać na wadze. Molinka nie jest dużym pieskiem dlatego p. doktor powiedziała że jest ok.
Jutro mamy trochę ciężki dzień ponieważ idziemy do veta na pobranie krwi. P. doktor martwi się o jej tarczycę a do tego musimy zrobić kontrolne badania przed przygotowaniem do rentgena bioderek. Prawdopodobnie ma dysplazję stawów. Zauważyłam, że sztywno chodzi i dziwnie układa tylne łapki. A do tego czasami zaczyna kuleć. Nie każdego dnia jest to zauważalne ale niestety jest.
Prawdopodobnie warunki w jakich przebywała, złe odżywianie oraz wycieńczenie po wielu ciążach przyczyniło się do takie stanu stawów. Teraz musimy sprawdzić czy to tylko bioderka czy całe tylne łapki.
Trochę drżymy tzn. chyba bardziej ja. :<
Trzymajcie za nas kciuki. :giggle:
-
Molinko kochana trzymamy kciuki żeby badania wyszły dobrze i żeby Ci zdrowie dopisywało długie lata :wub:
-
Trzymamy mocno kciuki :friends:
Zdrówka życzymy Molince :heartbeat:
Magda , nie martw się , będzie dobrze :grin:
-
Trzymamy mocno kciuki za Molinkę :friends:
-
Trzymamy i my ;)
-
Wszystko będzie dobrze :heartbeat: :heartbeat:
-
Życzymy zdrówka.
-
Ufffffffffff!
Pobieranie krwi nie było takie straszne. P. doktor też nie. :backflip:
W następnym tygodniu we wtorek jak wyniki krwi będą prawidłowe będziemy mieć rentgen bioderek.
Czekamy więc...
Myślę, że nie będzie źle. Molcia wygląda na zdrowego, pełnego wigoru psa. Jednak profilaktyka musi być aby wcześnie zareagować.
Pozdrawiamy i dziękujemy za kciuki. :emotbern:
-
A oto Moli u veta:
(http://img694.imageshack.us/img694/5489/k27e.jpg)
-
Molcia u veta wygląda na zadowoloną :naughty:
Magda, będzie dobrze :friends:
-
Jeszcze kilka zdjęć Molinki:
Pyszny jogurcik...
(http://img845.imageshack.us/img845/2317/6p1t.jpg)
A teraz do zabawy
(http://img43.imageshack.us/img43/4310/3sa4.jpg)
Popilnuję wam lale
(http://img811.imageshack.us/img811/4730/h2yb.jpg)
Ala za to proszę o mizianki
(http://img812.imageshack.us/img812/4073/luaq.jpg)
No .... koniec przytulania
(http://img23.imageshack.us/img23/9836/t4cq.jpg)
W domu jest chłodniej. Kot też to wie.
(http://img407.imageshack.us/img407/3530/kb49.jpg)
-
Muszę zasięgnąć informacji o mięśniach w tylnych łapach psa. P. doktor powiedziała, że Moli nie ma je bardzo słabo rozwinięte, dlatego czasami nie ma siły podnieść pupki. Jeśli ma również dysplazję to duecik wyjdzie nie mały. O ile stawy można wzmocnić lekarstwami to nie wiem co z mięśniami. Spacerki tak ale jak długie? A może masaże? Na razie przygotowuję się teoretycznie. Po wszystkich badaniach pewnie zadecydujemy co dalej. Nie chciałabym też męczyć psiny. Wolę naprawiać wszystko bez żadnych stresów raczej w formie przyjemnej zabawy.
Czekamy.
-
na razie Molinka pomimo częstego czesania zostawia po sobie tyle sierści, że spokojnie do zimy uzbieram na futerko dla siebie... Biało czarne ... :naughty:
-
piękne zdjęcia Molinki :th_0girl_dance: Z dziećmi wygląda uroczo :wub:
Nasza Baja ma zdiagnozowaną dysplazję stawu biodrowego oraz zwyrodnienie kręgosłupa,
Ciężko jej było podnieść pupę, nie miała ochoty na spacerki, szybko z nich rezygnowała,
miała problem z wskoczeniem na łóżko .....
przeszła terapię IRAP i jest jak na razie wszystko ok. Prawdopodobnie za dwa, trzy lata
trzeba będzie ją powtórzyć. ;)
Trzymamy kciuki, żeby nie była to dysplazja :friends:
-
Nie martw się Moilnko Barneysiu też teraz gubi mnóstwo sierści, ale tak gorąco, że "na co mi pióra" :grin:
-
Magda sierść z naszych psiaków nadaje się do walki z kretami :cheesy: sprawdziłam i teraz wykorzystuję każdą porcję po czesaniu. Całkowita symbioza- pies zadowolony a ja nie mam kretów w ogrodzie i na działce nad jeziorem , gdzie do tej pory były same krecie wulkany :th_holeinwall:
-
Musimy wypróbować :grin:
-
Sprawdzę to. Dzięki.
-
Piękne zdjęcia :th_0girl_dance:
Widać że wszystkie dziewczyny zadowolone i szczęśliwe :friends: :heartbeat:
Jeśli chodzi o słabe mięśnie to jest niestety wynik warunków w jakich Moli przebywała :crazy:
Myślę że regularne ale nie zbyt długie spacery (lepiej częściej a krócej) wzmocnią mięśnie.
Też tak miałam przy Buni.
Trzymamy kciuki za zdrówko Molinki :friends:
-
Dużo zdrówka dla Molinki :friends:
-
Ostatnio trzeba było wykąpać Molinkę ponieważ jej białe futerko mocno pożółkło.
Zwabiłam ja więc do łazienki. :naughty: i....nie była zadowolona. Jak zawsze wchodziła do niej bez problemu to wtedy coś nie chciała. Ale udało się i weszła pod prysznic.
Niestety nie mogłam zrobić zdjęcia ponieważ cały czas Molcia była gotowa do ucieczki. Kiedy tylko wyczuła że ma miejsce do przejścia to z całych sił próbowała wyskoczyć z brodzika. Ogólnie stała spokojnie a czujność jej nie odstępowała. Po całej kąpieli sunia była lśniąca a ja wyglądałam okropnie. :'(
Miałam wrażenie, że Moli za to co jej zrobiłam była na mnie obrażona. Kiedy mówiłam do niej odwracała głowę jakby mnie nie słyszała. Jednak kilka smakołyków naprawiło nasze relacje.
-
U nas też działają smaczki i smakołyki ....
Nasza Baja lubi się kąpać ale nie pod prysznicem ;)
-
Molka - Demolka :grin: Stefan też wczoraj wykapany.Włosów kilogram wyczesany,miękki i pachnący :wub: Pozdrawiamy!
-
dziielne bylyscie obie :friends:
.... skad ja znam ten opis kapieli? :gwizdze:
-
A dzisiaj byłyśmy na Międzynarodowej wystawie psów rasowych. Było baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dużo zapachów...i psów... i jeszcze więcej mizianek od ludzi bo przecież jestem taka słodka :th_0girl_dance:
Molka spotkała się ze swoja rasą. Zdziwiłam się jak dużo ich było, chyba najwięcej ze wszystkich ras. Na psy warczała, na sunie i szczeniaczki reagowała pozytywnie. Zrobiono jej wiele zdjęć i chociaż nie zdobyła żadnego medalu ;) wszyscy ją podziwiali i robili z nią fotki. Była grzeczna a w nagrodę dostała cały worek kurzych łapek :backflip:
-
No wiadomo ... Molcia jest super i naj.... :th_0girl_dance:
Dlatego nie dziwię się że wzbudzała ogólny podziw i zainteresowanie :th_0girl_curtsey:
A do tego jeszcze czyściutka , wykąpana i wyczesana :grin:
Pozdrowienia dla całej Rodzinki i mnóstwo głasków dla pięknej Molinki :friends:
-
Wystawy psów są niesamowitym przeżyciem a ilość pięknych psów jest przytłaczająca. Jeździliśmy swego czasu sporo z Charonem i pamiętam jeszcze jego 'głupawkę' w pierwszych chwilach, tyle kolegów i tyle zapachów, nigdy nie wiedział od czego zacząć.
A co do wzmocnienia mięśni tylnych łap dobrym sposobem są spacery po piasku i nieubitym gruncie. Wymagają one od psa więcej wysiłku a za tym idzie większa praca mięśni.
-
Albo pływanie.
Jeśli Molinka lubi wodę, jest to bardzo dobry sposób na wzmocnienie mięśni.
-
Dzięki za podpowiedzi :grin:
-
Albo pływanie.
Jeśli Molinka lubi wodę, jest to bardzo dobry sposób na wzmocnienie mięśni.
Wygodniej, cooo ? :terefere:
Sposób Gadusia zmusza także właściciela do sporego wysiłku. :giggle:
Nikonoowata, ani przez chwilę nie pomyślałabym, że wiesz co to lenistwo. :nerd: :kiss:
-
Oj tam lenistwo :naughty:
Akurat Nikuś pływa wyłącznie jeśli akurat przeprawiamy się konno przez zalany teren, a on koniecznie chce za nami nadążyć.
Ja tylko podałam sposób :grin:
-
Dzisiaj Molinka miała lekką narkozę do RTG stawów i kręgosłupa. Bałam się o tę narkozę i choć lekka to ryzyko jest zawsze. Trudne chwile... 8)
Okazało się, że stawy są w dobrej formie natomiast na kręgosłupie w odcinku lędźwiowym jest widoczne jakieś zacienienie. Może to mieć wpływ na jej chodzenie ze względów neurologicznych. Pani doktor powiedziała, że może być to jakiś ucisk. Aby to sprawdzić za tydzień idziemy na wizytę do neurologa. Zostaną sprawdzone u Molci wszystkie odruchy - czy są prawidłowe. I znowu nerwy.... :<
Dodatkowo okazało się, że Moli nie może jeść kurczaka z mielonymi kostkami. Na zdjęciu RTG widoczne jest zbyt duże wypełnienie jelit właśnie kostkami. Dodam, że wczoraj dostała Barfa indyka z mielonymi kostkami i ryżem.
A kupki były prawidłowe!!! Nie miała zatwardzenia!!! Byłam zdziwiona tym co zobaczyłam. Teraz już wiem. Samo mięsko bez kosteczek. Jedynie kurze łapki jako przysmak i basta!!!
Właściwie to dzisiaj Moliś była jakaś spokojniejsza ale myślałam, że to przez upał. A jednak to brzuszek. Prawdopodobnie ją pobolewał. Biedulka moja kochana gdyby mogła mówić... :th_dash1:
Ponieważ od wczoraj nic nie jadła to prawdopodobnie dobrze jej to zrobi. Czekamy na "wykupanie" wszystkich zaległości.
A teraz spokojnie sobie leżę bo jeszcze coś w główce się kręci. :b38:
(http://img833.imageshack.us/img833/305/2jsm.jpg)
-
Dzielna dziewczynka! Była bardzo grzeczna! Pozwoliła zrobić sobie wszystko co Pani doktor musiała. Wszyscy w klinice byli zadziwieni grzecznością Molinki. Naprawdę zuch, maleńka, cudna moja sunieczka. :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
-
Brawo Molinko :bravojs0:
Byłaś dzielna, vet nie jest taki zły ;)
-
Ostatnio czytałam dużo o komórkach macierzystych. Niesamowita sprawa!!!
Moja sąsiadka dr. n. biol. Joanna Sanford właśnie takimi rzeczami się zajmuje. Polecam jej stronę.
www.vetregen.pl
Metoda daje możliwość leczenia nawet w podeszłym, wieku zwierzaka i są po niej wspaniałe rezultaty. Jest bardzo mało inwazyjna, ponieważ pobiera się tylko kawałek tkanki tłuszczowej.
Mnie to szalenie zainteresowało.
Pozdrawiam MJ
-
Zuch dziewczynka :bravojs0: :heartbeat:
Trzymamy kciuki za zdrówko Molinki :friends:
-
Ostatnio czytałam dużo o komórkach macierzystych. Niesamowita sprawa!!!
Moja sąsiadka dr. n. biol. Joanna Sanford właśnie takimi rzeczami się zajmuje. Polecam jej stronę.
www.vetregen.pl
Metoda daje możliwość leczenia nawet w podeszłym, wieku zwierzaka i są po niej wspaniałe rezultaty. Jest bardzo mało inwazyjna, ponieważ pobiera się tylko kawałek tkanki tłuszczowej.
Mnie to szalenie zainteresowało.
Pozdrawiam MJ
Na zwyrodnienie kręgosłupa i dysplazję stawu biodrowego nasza Baja miała terapię IRAP (podobne działanie, co komórki macierzyste). Jesteśmy z terapii bardzo zadowoleni.
Z naszą Bajeczką tej terapii był poddany 12-letni owczarek niemiecki - na początku pies nie chodził, po zastosowaniu tej terapii pies chodzi na swoich nogach. Jest to niesamowite.
My jesteśmy pod wrażeniem IRAP-u.
-
Czytałam o tej terapii ale nigdzie nie mogłam dostać informacji o cenie. Możecie podać przybliżoną kwotę za zabieg?
-
Nie licząc badań, jakie nasza Baja przeszła przed zabiegiem (prześwietlenia, badania krwi, moczu ...)
Koszt zabiegu to 1600 zł ( 4 wstrzyknięcia w odstępach czasowych - które wyznaczył vet) + za każdym razem wizyta ( tu płaciliśmy różnie - w zależności, czy Baja miała podaną lekką wziewną narkozę : jeśli tak płaciliśmy 140 zł, a jak nie to 50 zł).
Po miesiącu od zakończenia terapii miała robione powtórne prześwietlenie.
Po pół roku (czyli we wrześniu) będzie miała prześwietlenie stawu biodrowego i kręgosłupa - i zobaczymy, co dalej. Tą terapię będziemy musieli powtórzyć za około 3 lata.
My tą terapię wykonywaliśmy w klinice Jacka Szulca w Zgierzu - wiem, że nie wszystkie kliniki to wykonują.
Może cena też być inna... (wiem, że próbówki w których odwirowywana jest krew są drogie - bo sprowadzają je z Niemiec).
W wątku Bajki opisałam, to bardziej szczegółowo.
My u naszej Bajki widzimy poprawę - jak wstaje to nie piszczy, pupę podnosi normalnie. Potrafi wskoczyć - co kiedyś nie robiła. Na łóżka wskakuje - wcześniej wczołgiwała się, itp.
-
ok. Bardzo dziękuję. Czyli są to podobne koszty. Zobaczymy co powie neurolog i czy wszystkie odruchy Molci będą ok. Czekamy.
-
powodzenia dla Molinki :kiss:
-
Byłyśmy z Molinką u veta neurologa. Bioderka są w bardzo dobrym stanie, kręgosłup ma lekkie zmiany - ale bez nerwow. Niestety jej dziwny chód spowodowany jest problemem związanym z kolankami. Jedno jest lekko bolące, ale delikatnie. Molinka w krótkim czasie złapała wyższą-prawidłową dla niej wagę, więc mogło to być przyczyną większej tkliwości kolan. Obecnie ustaliliśmy z vetem, że poczekamy jeszcze trochę z dalszą diagnozą. Organizm musi mieć czas na własną regenerację. Stosujemy częste lecz krótkie spacerki i czekamy na wzmocnienie mięśni, ścięgien i poprawienia ogólnej kondycji całego organizmu. Stan Molinki jest mocno zadowalający więc oby tak dalej.
A oto kilka zdjęć najukochańszej psinki:
(http://img703.imageshack.us/img703/8292/d0pq.jpg)
Takie małe Przytulanki...
(http://img560.imageshack.us/img560/6489/i16v.jpg)
Ale gorąco!!!!
(http://img20.imageshack.us/img20/3830/wfqi.jpg)
Czy już zjadłaś? zostaw mi troszeczkę....
-
To dobre wieści.
Smukła linia w takim przypadku bardzo wskazana.
Ale jak to zrobić -NIE WIEM 8)
Mam też taki problem i miękkie serce :th_holeinwall:
-
To trzymamy kciuki za zdrowie Molinki :friends:
Pańcia z Molinką na posłaniu - świetne zdjęcie :heartbeat:
Pozdrawiamy i dużo głasków dla Molinki :friends:
-
świetne zdjęcie - Molinka zaprosiła pańcie na posłanie ;) :friends:
-
Ja też mam miękkie serce dlatego dzielę jedzenia na porcje poranną i wieczorną. Rano Molcia dostaje (małą) garść suchej karmy a na wieczór mięsko z makaronem czy ryżem. Porcja chyba nie za duża, bo 250 dkg mięska i 1 lub 1 i pól paczuszki rozgotowanego ryżu. Wszystko zależy też od dnia. :th_cooking:
-
Dzisiaj Molka na spacerku znalazła coś pysznego!!!!!!! Nie tylko poczęstowała się ale również użyła jako perfumy...
Dlatego mycie absolutnie było wskazane. Zapach Moli był ... inny niż do tej pory. No cóż, do roboty!!!!
(http://img199.imageshack.us/img199/1737/2hyp.jpg)
Zadowolona to ona nie była. To przecież taki cudny zapach!!!
(http://img853.imageshack.us/img853/6393/3g15.jpg)
A było tak pięknie....
(http://img24.imageshack.us/img24/6199/h52n.jpg)
No, i jak ja wyglądam?
(http://img855.imageshack.us/img855/5213/9bac.jpg)
Czysty pies to nie ten sam pies!!!
(http://img703.imageshack.us/img703/9258/nawo.jpg)
-
:bravojs0: :bravojs0: bardzo ładnie! :cheesy:
-
i jaka czyściutka po kąpieli :naughty:
-
No tak szczęśliwa to ona nie jest :cheesy:
A ja myślałam że Molinka lubi wodę :tease2:
-
A ja myślałam że Molinka lubi wodę :tease2:
ale nie taką z prysznica :tease:
Mina Moli na ostatnim zdjęciu urocza ;)
a jaka panienka podobna do Buni
-
Znamy to, znamy :cheesy:.
Najfajniejsze są zawsze perfumy serii " Kupka krówki" lub "Kupka konika", a największą satysfakcję dają "Cudo obornik" - nie ma nic lepszego :laugh: :laugh: :laugh:
Prysznic po zażyciu takich perfum jak najbardziej wskazany. :shy:
-
My również znamy takie afrodyzjaki. Baja je uwielbia :laugh: :laugh:
-
Wczoraj pachnidełko i kąpiel a dzisiaj brzydka qpka, ponieważ na pewno było tam coś pysznego.
A jeśli chodzi o wodę to chyba tej pod prysznicem to nie lubi. Jeszcze nie miałam okazji sprawdzić czy lubi inną.
:th_escapejar2:
-
Witam po długiej nieobecności. Tzn. byłam na stronie i czytałam Wasze wpisy ale nie wklejałam zdjęć i nie pisałam nic o Molci, ponieważ u nas wiele się nie zmieniło. Z jednej strony to dobrze, ze jest spokój.
Jeśli chodzi o moją najukochańszą istotę jaka jest Molinka to muszę powiedzieć, że rośniemy, niestety w tą gorszą stronę. I chociaż jedzonko jest podawane w małych ilościach ( po konsultacji z vetem) to Molcia stała się jednak solidna w klatce. Pocieszam się, że ma jeszcze wcięcie w pasie więc nie jest wałeczkiem czy serdelkiem. Jednak ten proces trwa. Ważymy już 35 kg. Myślę, ze jak na nią to trochę zbyt dużo. Tym bardziej, że ma czasami problem z podnoszeniem pupki.
Ponieważ ostatnio nie może chodzić na długie spacery to prawdopodobnie ma to duże znaczenie. Po ostatnim trochę się przeforsowała i lekko utykała.
Większą część dnia woli spędzać na leżeniu. I chociaż zabieram ją na częste krótkie spacerki to wydaje mi się, że to dla niej jednak mało ruchu. A krótkie spacerki są z powodu kolan które dają się jej we znaki. W październiku mamy wizytę na prześwietlenie kolan i dokładnie będziemy wiedzieć co tam się dzieje.
Teraz chodzimy po lesie na grzyby więc Moli czasami poleży i poczeka na panią. Czasami dołączy do nas piesek który bardzo prowokuje Moli do zabawy podgryzając ją za łapki. Jednak Moli to "stateczna dojrzała pani" i nie zadaje się z takimi szybkimi pieskami. Odkryła to dopiero gdy nie mogła nadążyć za uroczym towarzyszem (nawet jej wzrok nie potrafił tak szybko działać jak ten piesek). Więc po kilku nieudanych gonitwach dała spokój i kiedy psina podbiega do Moli i podgryza ją, ta szybko warczy i odpycha natręta pyskiem. Kiedy to nie pomaga Moli warczy głośniej i pokazując zęby mówi, że to nie żarty. Kompan odpuszcza i biega po lesie sam pomiędzy mną a Moli. Wygląda to bardzo komicznie a piesek ma chyba ADHD.
Ostatnio tak mocno się zaprzyjaźnił, że pół dnia siedział u nas na placu i za nic nie chciał wracać do swojego domku. Dopiero po kilku próbach odprowadzenia go do jego domku został u siebie.
Jak tylko będę miała jakieś nowe zdjęcia to na pewno zamieszczę.
pozdrowienia również od Molci. :b38:
-
Widzę,że Moli podobnie jak Charon bardzo dostojnie podchodzi do spacerku, byleby się zbytnio nie zmęczyć :b38: bo to takie niepoważne :cheesy:
-
Widać, że Moli to dostojna panna ;) nie w głowie jej figle :wub:
-
My również znamy takie afrodyzjaki. Baja je uwielbia :laugh: :laugh:
To znaczy, że nie muszę się przejmować. Nasza Baja też, a jak cudownie pachnie koninka!
-
Niektóre nasze bernusie uwielbiają afrodyzjaki. A jaka radość po ich zażyciu i brak zrozumienia dwunożnych - obowiązkowa kąpiel :cheesy: :cheesy:
-
To do grona panienek z perfumami można juz zaliczyć Bereczkę. ostatnio na polach do spacerków został rozrzucony nawóz ( czytaj perfumik) , tylko panna nie rozumie po co ta kąpiel jak tak ładnie pachnie :nerd:
-
Jak tylko będę miała jakieś nowe zdjęcia to na pewno zamieszczę.
Czekamy (nie)cierpliwie ;)
Jak tam nogi Molinki? Pogoda nie najlepsza, nie tylko u psiaków odzywają się różne dolegliwości :th_dash1:
Dużo zdrówka :friends:
-
czekamy na nowe zdjęcia pięknej Molinki i życzymy jej dużo zdówka :friends:
-
Trzymamy kciuki za zdrowie Molinki :friends:
I czekamy na zdjęcia :th_holeinwall:
-
Niestety Molcia dzisiaj dość mocno kulała na łapkę. Prawdopodobnie sforsowała ją na spacerku. Musiała dostać lek przeciwbólowy. W piątek idziemy na prześwietlenie i dopiero wtedy dokładnie zobaczymy co dzieje się z kolanem. Zobaczymy jak będzie jutro chodzić oraz czy potrzebna będzie pomoc farmakologiczna.
-
biedactwo...
Molinko życzymy dużo zdrówka :friends:
-
nawet jak siedzi to nie obciąża bolącej łapki.
(http://imageshack.us/a/img34/8260/ym0.JPG)
-
Molinka jest bardzo piękna :wub:, trzymam kciuki za zdrowie panienki :friends:
-
pięknie pozuje do zdjęć :giggle: dużo zdrówka dla pięknej Molinki :friends:
-
Śliczna Molinko tylko nas nie strasz i wracaj szybciutko do zdrowia :friends: :heartbeat: ,
bo my się tu o Ciebie martwimy :<
-
Oto kilka zdjęć Molinki :
(http://imageshack.us/a/img850/8531/db1u.jpg)
(http://imageshack.us/a/img138/6089/tqen.jpg)
(http://imageshack.us/a/img571/6632/umop.jpg)
(http://imageshack.us/a/img197/7885/3bfx.jpg)
(http://imageshack.us/a/img208/8070/7t6y.jpg)
(http://imageshack.us/a/img405/9546/ksma.jpg)
(http://imageshack.us/a/img13/411/73za.jpg)
(http://imageshack.us/a/img845/9877/18s2.jpg)
-
Jakie śliczności
-
Ciekawe, co wytropiły :naughty:
-
No i już wiemy co dzieje się z Molcią. Niestety ma naderwane więzadło krzyżowe a może stety bo nie zerwane. Do tego ma już zwyrodnienia wynikające zapewne z warunków w jakich przebywała. Naderwanie również jest starą sprawą pogłębiającą się przy każdym większym forsowaniu kolanka.
Obecnie jest na środkach uśmierzających ból oraz na zastrzykach przeciwzapalnych i wspomagających poprawieniu i odnowieniu chrząstek stawowych.
Musimy zrezygnować z dłuższych spacerków oraz uzyskać wagę trochę niższą od obecnej. Po ostatniej wizycie schudła kilogram ale jeszcze powinna jeden zrzucić. Trzeba o to zadbać aby psina nie męczyła się. Pewne jest, że więzadło nie zregeneruje się w 100%. Ważne jest aby nie zerwać go do końca.
Najgorsze jest to, że nie możemy Molci dawać przysmaczków. :< Tak bardzo lubimy ją rozpieszczać.
-
Trudno mówić - nie, gdy oczka tak ładnie proszą. Coś o tym wiemy ...
Molinko, życzymy dużo zdrówka :friends:
-
Więzadło to poważna sprawa. :friends:
Pamiętajcie ,że dla Moli wszystko co trzymacie w ręku to przysmaczek.
U mnie również wszyscy się odchudzają.
Daje im za przysmaczki to czym ich karmię,a o tyle mniej dostają na posiłek.
Nie jest to łatwe ,przy łasuchach.
Ale jakąś przyjemność mają.
Trzymam mocno. :heartbeat:
-
To prawda. Dzielę jej posiłek na 2 lub 3 porcje i jakoś daje radę przetrwać.
Na początku nie była takim łasuchem. Nawet jak dostawała pełną miskę z jedzonkiem to zjadła tyle aby się najeść. Czasami tylko skubnęła. Jednak jakiś czas później ile dostała tyle zjadła.
A do tego zawsze pamięta aby sprawdzić miseczkę kotki i dokładnie wylizać. Wygląda to komicznie bo miska stoi przy wejściu i kiedy Moli idzie na spacerek to jeden ruch języka i po sprawie. Wie, że nie może bo nie pozwalamy jej na to ale ona zawsze pamięta bo kiedy wraca ze spaceru robi dokładnie to samo. Bo może czegoś nie zauważyła. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że kotka zawsze coś zostawi a my zapominamy aby zabrać miseczkę. Przez to my też mamy terapię dotyczącą... pamięci. :laugh:
-
A jeśli chodzi o zdjęcia - ten przystojniak to Bolek kolejny ulubieniec Molinki.
Lubię z Molką chodzić na spacerki między zabudowania, ponieważ na posesjach zazwyczaj ludzie mają psy. Kiedy Molinka przechodzi obok amantów to załącza się u nich piszczenie. Moli też piszczy więc orkiestra jest fajna.
Nawet największego łobuza tak w sobie rozkochała, że podchodzi do mnie i daje się pogłaskać. Czasami, aż prosi o pieszczoty. Jego właściciel nie może się nadziwić.
-
bo berneńczyki potrafią łamać serca (widać nie tylko ludzi, ale i czterołapnych ) :giggle:
Super, że Molinka ma towarzyszy zabaw ;)
-
Fajnego ma kolegę :emotbern: a i spacer w towarzystwie przyjemniejszy i ciekawszy :th_0girl_witch:
A przy tym czesaniu to Molinka taka grzeczniutka i spokojna :th_0girl_dance:
Trzymamy kciuki za zdrowie Molinki i niełatwy proces odchudzania :friends:
Pokrojone w kostkę jabłko , maliny czy inne owoce mogą zastąpić tradycyjne smaczki.
Są zdrowsze i nie tuczące .
Uściski i dużo głasków dla Molinki :heartbeat:
-
Jeśli chodzi o czesanie to uwielbia w każdej postaci. Czasami nawet nie można jej wyczesać w każdym miejscu, ponieważ przewraca się na grzbiet i zostaje czesanie tylko brzuszka.
-
co tam słychac u Molinki , jak odchudzanie i zdrówko ??
-
Może jakieś zdjęcia pięknej Molinki ????
-
długo byłam nieobecna bo jakoś czas tak szybko leci....
Molinka jest już dość sprawna. Widać że kuracja działa. Zaczyna nawet trochę biegać. Chodzimy na trochę dalsze spacery ale to jeszcze nie to co powinno być.
Obecnie jest na kuracji kolagenowej.
A jeśli chodzi o wagę to trudno ocenić ponieważ Moli zaczyna nabierać futerka i wydaje się że tyje a tak naprawdę to po ugnieceniu futra nie jest taka duża.
Natomiast apetyt jest duuuuuuuuuuży... Nie tylko Molki.
Tak wygląda śniadanko:
(http://img10.imageshack.us/img10/3314/76s6.jpg)
-
No człowieku nie bądż samolubny. Podziel się znami. :th_0girlcupcake: :cheesy:
-
No człowieku nie bądż samolubny. Podziel się znami. :th_0girlcupcake: :cheesy:
nie można tak samemu jeść i się nie podzielić :cheesy: :cheesy:
-
Znamy, znamy :naughty: wszystkie futrzaki sztuk 3 zlatują się do kabanoska :tease2:.
Dexter siada na stoliku przed, Jaga zagląda znad ramienia siedząc na oparciu fotela, a Archik spogląda żałośnie, siedząc na stopach :lmao:.
I zjedz tu człowieku bez wyrzutów sumienia, że towarzystwo obejdzie się smakiem (dla zdrowia oczywiście :terefere:).
-
Cieszę się że Molinka czuje się już lepiej :grin:
Przy tak troskliwej opiece to niedługo będzie już biegała :backflip:
A co do żebractwa , no cóż... czasem trudno się oprzeć pachnącemu kabanosikowi :th_cooking:
Pozdrawiam i dużo głasków dla Molinki :friends: :heartbeat:
Może jeszcze jakieś zdjęcia Molinki :th_holeinwall:
-
(http://imageshack.us/a/img42/3346/3y7h.jpg)
nowa przyjaciółka Molci
-
Super, przy takiej dużej koleżance to się ogrzać można jak przy farelce :emotbern:
-
świetne zdjęcie ...... :wub:
-
fajną ma przyjaciółkę Molinka :th_0girl_dance:
-
jak mięciutko ma mała koleżanka :terefere:
-
Jasmina. Tak nazywa się psina zaadoptowana z fundacji.
Była psiną zastraszoną, bitą, przepędzaną. Do fundacji trafiła razem ze swoimi dziećmi. Była brudna, śmierdząca, i bardzo przestraszona. Jednak kiedy przyjechała do nas i poznała nas i Molcię jest zupełnie innym psem. Moli uczy Jasminę jak być prawdziwą sunią. Jest w tym świetna. Jasmina jest u nas dopiero czwarty dzień a kiedy idziemy z Molcią do swojego domku Jasminka piszczy i płacze za Molinką. Razem siusiają, śpią, bawią się i czekają na smaczki w kuchni. Jest suuuper.
Nie miałam wcześniej kontaktu z fundacjami zajmującymi się pomocą dla zwierząt. Pierwszy raz kiedy adoptowałam Molkę oraz teraz kiedy moja mama adoptowała Jasminę. I....jestem pod wielkim wrażeniem jak działa Fundacja Pasterze oraz jak wielkie jest zaangażowanie ludzi tam zrzeszonych. Pamiętam zdjęcia Molki jak przyjechała do fundacji oraz kiedy przyjechała do mnie. Pachnąca, zadbana, otoczona miłością. Tak rozumiałam pracę każdej Fundacji.
Kiedy pojechałam z mama po Jasminę spodziewałam się podobnych efektów. Jednak zobaczyłam psinę zasikaną, śmierdzącą, wychudzoną. Ponieważ miała przy sobie jeszcze jednego ze swoich szczeniaków trzymana była w klatce. Niestety tam się też załatwiała. To było straszne. Kiedy ją zabierałyśmy była po sterylizacji. Nikt nie zadał sobie trudu aby wykąpać psinę przed zabiegiem. A dodam, że śmierdziała okropnie. Kiedy dotarła do nas nie mogłam jej jeszcze wykapać ale odrobinę obmyłąm jej futerko oraz wycięłam śmierdzące włosy przy ogonie, ponieważ były mocno zasikane. Brzydki zapach lekko zmalał.
Nie wiem jak dużo fundacji działa tak jak Wasza.
Ale:
Dziękuję!!!!!!! Wam bardzo za tak wspaniałą pracę jaką wkładacie w pomoc -PRAWDZIWĄ POMOC!!!!!!- dla wszystkich psiaków które do Was trafiły.
Po tym co zobaczyłam jesteście przykładem dla każdej innej fundacji o podobnej działalności. Myślicie o wszystkim nawet o tym aby psiak trafił do odpowiedniej rodziny.
Kiedy mama zdecydowała się na adopcję, nawet nikt nie przyjechał aby zobaczyć co to za dom, chociaż zapraszałam. Oddali psa aby zwolnić miejsce..... Trochę mnie to przeraziło...I chociaż dostałam od nich maila jak czuje się Jasmina to wcale nie poczułam się lepiej. Pani chyba była zdziwiona, że tak obszernie opisałam jak jest jej w nowym domku (nie omieszkałam opisać w jakim stanie ją zabrałam od wolontariuszki). I dalej nie zrobiło mi się lepiej na sercu....
Musiałam to napisać, ponieważ cały czas mam ból w sercu kiedy czuję zapach Jasminy jak podchodzi do mnie aby ją głaskać. Rozumiem, że ludzie działający w fundacji z której zabrałyśmy Jasminę niosą pomoc zwierzakom ale nie rozumiem dlaczego swoją pomoc niosą w tak niedbały sposób...
a poniżej inne zdjęcia naszych psiaków.
(http://img571.imageshack.us/img571/1669/srmv.jpg)
Kiedy Molcia jest na spacerku Jasminka czeka na nią na jej posłanku.
(http://img542.imageshack.us/img542/4723/itk9.jpg)
A kiedy obydwie idą na spacerek posłanie zajmuje .... kicia!
(http://img801.imageshack.us/img801/8615/3dnn.jpg)
-
A tak przygotowałyśmy Molcię do zimy... :giggle:
(http://img802.imageshack.us/img802/6817/dsmt.jpg)
-
Magda napisałaś to co wszyscy, którzy mamy nasze psiaki od pasterzy, myślimy o pracy wolontariuszy. :heartbeat: :heartbeat: A mała pasuje z Molcią , fajne koleżanki :friends:
-
Może i tak, ale o takich ludziach trzeba mówić GŁOŚNO!!!!!!!
Czapki z głów! :hi:
-
Jasmina. Tak nazywa się psina zaadoptowana z fundacji.
Była psiną zastraszoną, bitą, przepędzaną. Do fundacji trafiła razem ze swoimi dziećmi. Była brudna, śmierdząca, i bardzo przestraszona. Jednak kiedy przyjechała do nas i poznała nas i Molcię jest zupełnie innym psem. Moli uczy Jasminę jak być prawdziwą sunią. Jest w tym świetna. Jasmina jest u nas dopiero czwarty dzień a kiedy idziemy z Molcią do swojego domku Jasminka piszczy i płacze za Molinką. Razem siusiają, śpią, bawią się i czekają na smaczki w kuchni. Jest suuuper.
Nie miałam wcześniej kontaktu z fundacjami zajmującymi się pomocą dla zwierząt. Pierwszy raz kiedy adoptowałam Molkę oraz teraz kiedy moja mama adoptowała Jasminę. I....jestem pod wielkim wrażeniem jak działa Fundacja Pasterze oraz jak wielkie jest zaangażowanie ludzi tam zrzeszonych. Pamiętam zdjęcia Molki jak przyjechała do fundacji oraz kiedy przyjechała do mnie. Pachnąca, zadbana, otoczona miłością. Tak rozumiałam pracę każdej Fundacji.
Kiedy pojechałam z mama po Jasminę spodziewałam się podobnych efektów. Jednak zobaczyłam psinę zasikaną, śmierdzącą, wychudzoną. Ponieważ miała przy sobie jeszcze jednego ze swoich szczeniaków trzymana była w klatce. Niestety tam się też załatwiała. To było straszne. Kiedy ją zabierałyśmy była po sterylizacji. Nikt nie zadał sobie trudu aby wykąpać psinę przed zabiegiem. A dodam, że śmierdziała okropnie. Kiedy dotarła do nas nie mogłam jej jeszcze wykapać ale odrobinę obmyłąm jej futerko oraz wycięłam śmierdzące włosy przy ogonie, ponieważ były mocno zasikane. Brzydki zapach lekko zmalał.
Nie wiem jak dużo fundacji działa tak jak Wasza.
Ale:
Dziękuję!!!!!!! Wam bardzo za tak wspaniałą pracę jaką wkładacie w pomoc -PRAWDZIWĄ POMOC!!!!!!- dla wszystkich psiaków które do Was trafiły.
Po tym co zobaczyłam jesteście przykładem dla każdej innej fundacji o podobnej działalności. Myślicie o wszystkim nawet o tym aby psiak trafił do odpowiedniej rodziny.
Kiedy mama zdecydowała się na adopcję, nawet nikt nie przyjechał aby zobaczyć co to za dom, chociaż zapraszałam. Oddali psa aby zwolnić miejsce..... Trochę mnie to przeraziło...I chociaż dostałam od nich maila jak czuje się Jasmina to wcale nie poczułam się lepiej. Pani chyba była zdziwiona, że tak obszernie opisałam jak jest jej w nowym domku (nie omieszkałam opisać w jakim stanie ją zabrałam od wolontariuszki). I dalej nie zrobiło mi się lepiej na sercu....
Musiałam to napisać, ponieważ cały czas mam ból w sercu kiedy czuję zapach Jasminy jak podchodzi do mnie aby ją głaskać. Rozumiem, że ludzie działający w fundacji z której zabrałyśmy Jasminę niosą pomoc zwierzakom ale nie rozumiem dlaczego swoją pomoc niosą w tak niedbały sposób...
Magdo,
ogromnie Ci dziękuje w imieniu swoim, Elzy, Nemo i naszych Wolontariuszy. Takie słowa są dla nas wielką nagrodą. Są potwierdzeniem, że cele jakie założyliśmy przy powstawaniu Fundacji są realizowane zgodnie z naszymi pragnieniami. Żeby pomagać zwierzakom nie wystarczy serce, trzeba także rzetelnej pracy i wiedzy.
Jaśminka jest śliczna!
-
Musiałam to napisać, ponieważ cały czas mam ból w sercu kiedy czuję zapach Jasminy jak podchodzi do mnie aby ją głaskać. Rozumiem, że ludzie działający w fundacji z której zabrałyśmy Jasminę niosą pomoc zwierzakom ale nie rozumiem dlaczego swoją pomoc niosą w tak niedbały sposób...
Bo większość fundacji podpisuje umowy z gminami na odbiór psów, buduje schroniska i wtedy nie jest to już bezinteresowne pomaganie bezdomnym psom, a działalność przynosząca dochód tym samym staje się zwykłym interesem z pięknymi sloganami na transparentach.
Liczy się tylko papier z Waszym podpisem, a czy pies pozostanie tak śmierdzący prze resztę życia, czy trafi na łańcuch, czy dla zabawy zabiją go czyjeś dzieci to dla osób prowadzących interesik nie ma znaczenia.
A nawet lepiej... bo może osoba adoptująca wróci po następnego psa...
Przykre i prawdziwe.
Chcesz wiedzieć więcej o mrocznej działalności organizacji zobowiązanych statutem do pomagania bezdomnym psom ?
-
http://www.boz.org.pl/index.htm
I jeszcze słusznie zwróciła mi uwagę Camara -
bywają i tacy, którzy zaczynają pomagać z dobrego serca ale przygarniają coraz więcej i więcej psów,
i w końcu sytuacja ich przerasta.
W ostateczności zwierzęta wegetują z skandalicznych warunkach, zjadane przez zewnętrzne i wewnętrzne robactwo, chore, gryzione przez współtowarzyszy.
Zakładając Fundację Pasterze miałyśmy świadomość skali psiej bezdomności w naszym kraju.
Przyjęłyśmy za cel pomaganie zwierzętom w miarę naszych możliwości (posiadane siły i środki), za to solidnie i uczciwie.
-
Witam po baaaaaardzo długiej nieobecności!!!
Niestety mało czasu to chyba standard każdego z nas.
Molcia i my szykujemy się na wakacje. Krótkie ale są. Jesteśmy ciekawi jak odnajdzie się w nowym miejscu ponieważ jeszcze nigdy odkąd jest u nas nie była tak długo po za domem. Zdam relację jak wrócimy.
Dodam, że cały czas jest na kolagenie i nie ma problemów z łapką (miała naderwane ścięgno). Nie chodzimy na bardzo długie spacery ale łapka nie boli i obyła się bez operacji. Gdyby ktoś był zainteresowany to mogę podzielić się rabatem w związku z ciągłym zamawianiem kapsułek. Oraz opowiedzieć coś o produktach bo chyba powoli zaczynam być ekspertem w tej dziedzinie. Jak działają, na co i dla kogo. Naprawdę godny polecenia produkt głownie dla ludzi. Jednak odkąd sąsiedzi zobaczyli efekt u Molki, karmią nim swoje psy z dużymi efektami poprawy zdrowia. Np. przed i po operacjach stawów.
Chciałam wstawić kilka zdjęć ale chyba wyszłam z wprawy bo coś mi nie idzie. Jak tylko sobie przypomnę swoje hasła to wstawię.
-
Madziu! napisz coś więcej o tych produktach. Tu albo w dziale zdrowie. Na pewno się przyda