Kenzo zeby nie trafic do schroniska, w drodze do domu tymczsowego spedzil kilka dni u mnie. To przemily pies, ktory napewno nie byl zle traktowany, pelen ufnosci do ludzi i bardzo dobrze do nich nastawiony.
U nas zdobyl serca wszystkich domownikow lacznie z nasza Saba, ktora generalnie wszystkie psy ma gdzies.
Mial byc na podworku, ale jak mozna takiego mlodzika na takim mrozie zostawic. Sabcia mu nawet swoje poslanie odstapila
pozwolila nozki w soim futerku podgrzewac
Kenzo bardzo ruchliwy szczeniak trudno go bylo uchwycic, pogoda tez marna, wiec nie bardzo cos widac
Moze pozniej cos jeszcze poszukam