www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » DALIŚMY IM NADZIEJĘ, LOS ZDECYDOWAŁ INACZEJ... (Moderator: Issa)
 » Taika - pies który nie czeka...

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Taika - pies który nie czeka...  (Przeczytany 28456 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #30 dnia: Kwiecień 28, 2011, 21:36:20 pm »
Ach, bo ja się tak czasem zapędzę i wszystkie psy traktuję jak Rediego - zapominam, że bern to jednak bern  :giggle:

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline anna

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1330
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #31 dnia: Kwiecień 29, 2011, 08:46:38 am »
Aga ,niskie ukłony za ten uśmiech Tajeczki

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #32 dnia: Kwiecień 29, 2011, 10:17:51 am »
powodzenia dzisiaj Taika  :grin:

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #33 dnia: Kwiecień 29, 2011, 21:05:09 pm »
Dziękujemy  :kiss: Wszystko poszło zgodnie z planem. Nasza Tajunia teraz odpoczywa i nabiera sił  ;)

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Milla

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4869
  • Płeć: Kobieta
  • Felicitas multos habet amicos.
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #34 dnia: Kwiecień 29, 2011, 21:19:01 pm »
super :backflip:
Milla, Maja (*) i Bonita
Gdzie wielka rządzi pycha albo wielkie pieniądze, tam łatwo powstaje urojenie, że uważa się swoją zachciankę za mądrość

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Julian

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 3361
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #35 dnia: Kwiecień 29, 2011, 22:56:51 pm »
 :bravojs0:

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #36 dnia: Kwiecień 30, 2011, 01:18:49 am »
Swietnie :th_0girl_dance:
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #37 dnia: Kwiecień 30, 2011, 07:43:55 am »
Aaaa! sobie pozwoliłam przekopiować.  :grin:

Taika odpoczywa po zabiegu ... na Rediego legowisku  :th_0girl_dance: Redi oczywiście jako dżentelmen obwąchał ją dokładnie po powrocie do domu i stwierdził, że wygląda tak marnie, że niech już jej będzie.

Dziś będzie piżama-party  :giggle: - śpimy wszyscy razem w salonie
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Bunia

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1688
  • Płeć: Kobieta
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #38 dnia: Kwiecień 30, 2011, 08:44:58 am »
Dużo zdrówka dla Taji :heartbeat:.
Pozdrawiam
Basia, Wiki , Benuś(*) , Bunia(*)

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 01, 2011, 12:25:47 pm »
Tajunia dochodzi do siebie. Leży cichutko i grzecznie, cały dzień odpoczywa. Przy szwach bidulka kochana w ogóle nie majstruje  :kiss: Bardzo spokojnie to wszystko zniosła, choć mam wrażenie, że jej oczy pytają: 'Może mi nie wychodziło, ale tak bardzo się starałam... Czemu mi to zrobiliście???'  :'( 

Pcheł pozbyliśmy się skutecznie, ale zdążyły narozrabiać i Taika ma atopowe zapalenie skóry.

Przy zabiegu sprawdziliśmy dokładnie zęby. Takie zęby mógłby mieć naprawdę bardzo stary pies  :huh: Tylko że... nic więcej nie wskazuje na to, że Taja mogłaby być dużo starsza. Przegląd 'wewnętrzny' w porządku, kondycja ogólna bardzo dobra, sunia pełna energii i wigoru. A co najdziwniejsze - zęby  nie są 'zużyte' jako takie, nie ma nawet na nich kamienia - one są po prostu pokruszone i połamane  :huh: Nie wiemy, jak dotąd wyglądało jej życie. Ale według weta - nawet najgorsze jedzenie i totalny brak witamin i suplementów nie jest w stanie doprowadzić uzębienia do takiego stanu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że są to uszkodzenia mechaniczne. Jeden ząb pęknięty wzdłuż aż do korzenia - zapewne bardzo ją boli. Być może tam gdzie dotąd była, usilnie próbowała się wydostać lub uciec - może gryzła kraty, może łańcuch, może beton - nie wiem...

Ale wiem, że Taika przyjeżdżając do nas nie miała absolutnie żadnych dobrych skojarzeń z człowiekiem, że nie znała głaskania, wody w misce, a przez pierwszy tydzień usilnie szukała tylko okazji, żeby od nas uciec - i nie przesadzę, jeśli powiem,  że 'za wszelką cenę'.
Dziś to już nie ten sam pies. Nie pije wody z toalety, nie szuka jedzenia w śmietniku, nie skacze po parapetach, żeby przecisnąć się przez uchylone okno, pięknie reaguje na swoje imię i doskonale wie, że człowiek daje jedzenie, przechodzi pierwszy przez drzwi i decyduje o tym, czy pies też idzie, czy zostaje, że jak pani otwiera lodówkę, to można się załapać na coś pysznego - tylko trzeba grzecznie na dupce usiąść, a kiedy na nią spojrzę - podchodzi i delikatnie wtula główkę przytulając się do mnie  :heartbeat: Codziennie zaskakuje mnie czymś nowym. Otwiera się, pięknieje, a w jej bursztynowych oczach widać spokój, nieśmiało przemieszany czasem z zadowoleniem, z ufnością. Wiem, że bardzo jej trudno, widzę jak bardzo jest skupiona, kiedy do niej mówię, widzę wahanie, kiedy nie wie, jak się zachować, widzę jak leżąc na swoim legowisku, wychyla zza sofy głowę i przypatruje się, jak Redi zaczepia mnie do głaskania, jak trąca pyskiem moją rękę, a kiedy gramoli mi się na kolana - Taja podnosi uszy, przechyla głowę i w skupieniu obserwuje moją reakcję - po to tylko, by za dwa dni podejść i zrobić dokładnie to samo  :th_0girl_dance: To anioł...


Przez najbliższe dni będzie dostawać antybiotyk o szerokim spektrum działania, żeby podleczyć trochę stan zapalny, jaki nam się zrobił od pękniętego zęba i pomoże uporać się z problemami skóry. Zastrzyki będziemy podawać sami - więc wsparcie duchowe się przyda  :th_holeinwall:

Ach - i najważniejsze. Elu - w związku z nieprzewidzianymi okolicznościami - Taja została dziś zupełnie sama w domu - tzn. z Redim - na prawie pół godziny.
Szkód żadnych nie odnotowano!!!  :grin: :grin: :grin: Nawet kanapka pozostawiona przez Hanię na stole pozostała w nienaruszonym stanie!!!  :gwizdze: A Taika przybiegła na powitanie do drzwi nieśmiało merdając ogonem  ;) Z rozkoszą ją wymiziałam - ale nie będę jej chwalić publicznie, bo za każdym razem jak to zrobię, to ona zaskoczy mnie podwójnie - i to bynajmniej niczym miłym  :laugh:

Miłego weekendu wszystkim życzymy  :kiss:

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 01, 2011, 17:10:09 pm »
Aguś  :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat: bo co tu więcej dodać?

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Milla

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4869
  • Płeć: Kobieta
  • Felicitas multos habet amicos.
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 01, 2011, 17:32:55 pm »
Podpisuję sie pod postem wyżej :heartbeat:  Nie mogła lepiej trafić ;)
Milla, Maja (*) i Bonita
Gdzie wielka rządzi pycha albo wielkie pieniądze, tam łatwo powstaje urojenie, że uważa się swoją zachciankę za mądrość

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Nika

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1873
  • Płeć: Kobieta
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 03, 2011, 22:31:14 pm »
Byliśmy w okolicy i odwiedziliśmy Taikę.

To przekochana sunia, która dzięki Adze i jej rodzinie, pomału otwiera się na ludzi. Wprawdzie dostała mały łomot od mojej Lenki, ale pięknie zareagowała i odeszła w pokorze.

Gdy ją zobaczyłam, nie uwierzyłam w opowieści Agi o uciekinierce i jej demolowaniu.  :huh:

Tajka jest cichutka, pokorna i bardzo spragniona bycia z kochanym człowiekiem. Mam nadzieję, że szybko go znajdzie. :wub:

Aga, Marcin dziękuję w imieniu Tajki  :heartbeat:


"Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 04, 2011, 17:48:49 pm »
Jakiego miłego gościa miałaś Tajuniu  :friends:

Buziaki wielkie  :kiss:

Odp: Taika - pies który nie czeka...

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Taika - pies który nie czeka...
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 04, 2011, 17:53:16 pm »
My również dziękujemy za odwiedziny  :grin: Bardzo jesteśmy dumni z Tajki, że zrobiła tak pozytywne wrażenie  :th_0girl_dance: Bo faktycznie patrzę na nią i samej mi trudno uwierzyć, jak ogromną metamorfozę przeszła  :friends:

Taika jest bardzo grzeczna i spokojna. Pełna pokory do życia, niewiarygodnie łagodna, potrafi docenić każdy czuły gest. Dogaduje się ładnie z innymi psami, konfrontacja twarzą w twarz z niezbyt towarzyskim kotem skończyła się na nieśmiało merdającym ogonie i pozostawieniem w spokoju 'wrednego' stworzenia  :giggle: Pięknie reaguje na dzieci - pozwala im zrobić ze sobą wszystko, nie podkrada zabawek, nie podgryza podczas harców, nie skacze. Jest bardzo zrównoważona - krzyki dzieci, odkurzacze, wiertarki i pędzące ciężarówki nie robią na niej żadnego wrażenia. Każdą nową sytuację musi jednak bezwzględnie zasygnalizować szczekaniem - czy to w domu, czy w ogrodzie, czy też na spacerze, kiedy spotkamy jakiegoś rowerzystę, grupkę nastolatków, lub po prostu znajomego.

Taika jest psem, który dopiero poznaje uroki życia przy boku człowieka, otwiera się powoli i powoli nabiera zaufania. Dlatego właśnie potrzebuje cierpliwości i przede wszystkim czasu na aklimatyzację w nowym miejscu. Jednak ta sunia potrafi bardzo szybko skraść serce każdego, kto ma z nią kontakt.

W mieszkaniu zachowuje czystość, je wszystko bez żadnego wybrzydzania, a kiedy nikt się nią nie interesuje - idzie na swoje legowisko i tam odpoczywa.

Udało nam się 'dogadać'  :giggle: i Taja nie wchodzi na wypoczynek, nie skacze po meblach, nie podkrada jedzenia, nie wchodzi też na piętro (mimo tego, że nie zamykamy bramki przy schodach). Zna też już kilka komend, takich jak 'siad', 'czekaj' oraz 'pies zostaje i grzeczna masz być bździągwo' (na samą komendę 'pies zostaje' nie reaguje  :laugh: ).

Obecnie kontynuujemy naukę chodzenia na smyczy i musimy popracować nad pozostawaniem Taiki samej w domu. Jeżeli to opanujemy - a wierzę, że tak, bo Taja jest psem niezwykle mądrym i inteligentnym - będzie psem idealnym  :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:   

Taja jest niedużą sunią. W kłębie ma około 55cm, drobnej budowy, waży zaledwie 23kg - choć akurat waga powinna być większa o kilka kilogramów, bo w tej chwili mała jest strasznie wychudzona. Nasz podhalan w rozmiarze M  :naughty: - czyli ekstra wersja - bardzo praktyczna i ekonomiczna  ;)   
« Ostatnia zmiana: Maj 04, 2011, 21:27:26 pm wysłana przez Aga »


 



Estalia by Smf Personal