www.pasterzeforum.pl
TĘCZOWY MOST => TĘCZOWY MOST => Wątek zaczęty przez: Ani@ w Listopad 13, 2011, 14:27:12 pm
-
Odeszła za szybko...
nagle...
los nie dał czasu, by się pożegnać...
(http://img97.imageshack.us/img97/5321/heksa3.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/97/heksa3.jpg/)
Heksa była radością swojej Nowej Rodziny
czarowała uśmiechy na dziecięcych buziach.
Dziękujemy serdecznie Beacie i Piotrowi za ciepły dom pełen miłości jaki dali Heksi.
Słowa nie oddadzą jak bardzo nam przykro.
Sekcja wykazała pęknięcie śledziony.
-
O Boże :'( Dla Heksi [ * ]
Śpij spokojnie Aniołku :'(
-
Ogromnie nam przykro. :<
Beato i Piotrze-
to co daliście jej przez ostatnie pół roku życia jest najcenniejsze.
Odeszła prawdziwie kochana...
Dziękuję !
Heksiu biegaj za TM, a popatrz czasami w naszą stronę. [ * ]
(http://www.flaty.wortale.net/pliki/memorial.gif)
-
Piękna Heksa.......bardzo współczuję :<
-
Szok.
Żegnaj Heksiu
-
[ * ]
bardzo współczujemy...
-
Heksiu [ * ]
-
Dla Heksy [ * ][ * ][ * ] żegnaj malutka
-
To bardzo przykre.
-
Strasznie krótkie jest życie naszych berneńsich przyjaciół. Czasem mam wrażenie, że one tak mocno merdają ogonami przy każdej najmniejszej okazji, żeby jak najmocniej i najszybciej pokazać nam jak bardzo nas kochają.
Myślę, że mimo wszystko warto przeżyć w ich towarzystwie choćby ułamek naszego życia.
Bardzo Wam współczuję [ * ] [ *] [ * ]
-
To straszne pamiętam ją z naszego pierwszego spotkania w Złotym Potoku jak zabieraliśmy Fryzię
bardzo nam przykro (*)
-
Bardzo współczuję - dla Heksi (*) :<
-
kochani bardzo Wam współczuję :< HEKSA [ * ]
-
Bardzo nam przykro :( współczujemy :(((
-
:<
-
Bardzo smutna wiadomość
-
Bardzo nam przykro :<.
Dla Heksi (*)(*)(*)
Biegaj szczęśliwa za TM
-
Bardzo współczuje...
-
:< Bardzo mi przykro...
[ * ] [ * ] [ * ] [ * ] biegaj mała czarodziejko szczęśliwie za TM
-
-
Beato i Piotrze , Heksia zawsze będzie z Wami.
W Waszym sercu i w Waszej pamięci.
Ból z czasem minie ale pamięć i tęsknota nigdy.
Pamiętajcie że temu skrzywdzonemu przez los psu daliście sześć miesięcy cudownego życia.
Była otoczona troską i miłością.Ogrzana ciepłem Waszego domu miała najszczęśliwsze miesiące swojego życia.
Była cudowną sunią.
Bardzo nam przykro i płaczemy razem z Wami .
Zawsze jest za wcześnie , zawsze ...
-
Dla Heksy
- , biegaj za tęczowym mostem i spójrz czasem na Beatę i Piotra tam z góry, bo Ci ludzie bardzo Cię kochali. Beata , Piotr bardzo współczuję , trzymajcie się.
-
Śpij piesku, śpij...
już odpocząć trzeba
będziesz w końcu miał
swój kawałek nieba
chyba będzie tam
piękniej niż tu teraz
pewnie spotkasz tych, których tu już nie ma...
Śnij, piesku śnij...
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij
a czas łzy osuszy..
-
Dziekuje Wam za wsparcie i cieple slowa.Tydzien temu Heksia byla z nami, brykała radosnie po ogrodzie, wykradła mi z kosza na smieci skorupki z jajek i probowlala je zjesc. W piatek bylismy na spacerze cala rodzina, zrobilismy ostatnie zdjęcia.
Dzieci pytaja kiedy bedziemy miec nowego pieska.
Nie wiem. Boje sie ,że bedzie inny.
Że bedziemy go porównywac do Heksy.Że nie bedzie taki jak ona.Ze nie bedzie taki piekny,spokojny i łagodny.Że go tak nie pokocham. Że zdradze Heksię.
-
Nie da się zastąpić jednego psa drugim. Nie można ich porównywać.
Każdy jest inny i każdy kochany.
-
Dzieci pytaja kiedy bedziemy miec nowego pieska.
Nie wiem. Boje sie ,że bedzie inny.
Że bedziemy go porównywac do Heksy.Że nie bedzie taki jak ona.Ze nie bedzie taki piekny,spokojny i łagodny.Że go tak nie pokocham. Że zdradze Heksię.
W odpowiedzi wstawiam moj post z przed kilku miesiecy:
Mija rok ja odszedl moj Bono i wcale nie jest mi latwiej, tesknie za nim bardzo.
Lata ktore z nami spedzil byly najszczesliwymi latami w moim zyciu, mozna kochac wiele psow, ale Bonisko byl ten naj.., najbardziej oddany, najbardziej kochajacy, najbardziej wdzieczny za to ze bylam, on caly czas dawal mi z siebie tak wiele, zyl dla mnie.
Teraz mam potrzebe oddac to wszystko co od niego dostalam.
Adopcja Saby pozwolila mi przetrwac zalobe, teraz ja jestem dla niej, jej oddaje cala milosc ktora ofiarowal mi Bono.
Po odejsciu Bona nie moglam sobie poradzic z zalem , czulam potrzebe pomagania innym psiakom, trafilam na watek Saby i adoptowlismy ja.
To zupelnie inny pies niz Bono, bardzo ja pokochlismy, czesto porownujemy jej charaktery czy zachowania z Bonem, ale nie jest to smutne czy krzywdzace dla ktoregos z nich. Sabinka jak powiedzialam wczesniej, pozwolila mi przetrwac najtrudniejszy okres zaloby, a przyjazn i wsparcie ludzi zwiazanych z Fundajca tez bardzo mi pomogly. A jak zajrzysz do wateku Sabinki, to napewno zorientujesz sie ze ona tez stala sie naszym swiatem, ze w sercu ludzkim jest miejsce dla wielu psiakow.
Ale musze tez uczciwie powiedziec ze na poczatku jak Saba do nas trafila, bardzo sie balam ze sie jej cos stanie, ze zachoruje, ze sie nie obudzi, potrafilam pare razy w noc sprawdzac czy odycha, bo jednak musi minac troche czasu zeby sobie poradzic z odejciem ukochanego psa.
-
Też kiedyś straciłam moją sunię...najkochańszą na całym świecie i najwspanialszą pod każdym względem... i dodatkowo najpiękniejszą berneńkę, jaką w życiu widziałam. Pustka jaką zostawiła po swoim odejściu jest nie do wypełnienia. Nawet cztery ogromnie kochane i fantastyczne psy, które teraz są moim szczęściem, nie są w stanie jej zapełnić. Wspomnienia są wciąż żywe, mimo że minęły już prawie dwa lata. Jednak czas pozwala uwierzyć, że z jakichś niezrozumiałych powodów tak musiało się stać i nawet teraz próbuję wierzyć, że było to najlepsze rozwiązanie dla niej i że ona naprawdę nadal gdzieś żyje. Czas zabliźnia najgorsze rany...a inne psy...? To bardzo indywidualna decyzja, ale wszystkie są wspaniałe i kochane i każdy zupełnie inny i absolutnie nieporównywalny.
-
Dzisiaj mamy tygodnicę od odejscia Heksi. Nadal płaczę.
Dziękuje Wam za ciepłe i mądre słowa.
Wszędzie jej pełno - tu zabawka, tam dziura wykopana pod hortensją,tu karma, tam kocyk.
Patrze na psy sąsiadów, mojego nie ma. Dlaczego akurat mojego?
Wywołalam piękne zdjęcia z ostatnich spacerów.
Pokażę Wam je!
Pozdrawiam Wszystkich!
-
Heksiu ,tak bardzo przykro ze odeszłaś........
-
Beato Piotrze bardzo współczuję .Zazdrościłam nowym właścicielom Heksi że Oni a nie ja będą Ją mieli.Ona miała w sobie coś.... .Teraz płaczę razem z Wami.Heksiu uśmiechnij się do Pańciostwa z za Tęczowego Mostu .
-
Kochani jesteście,tyle ciepłych słow,dziekujemy!
Tak - naszej Heksi można nam było zazdrościć - to bylo 100 % miłości, radości i przytulańska!
Codziennie spotykam sasiadów,innych psiarzy - wszyscy nam współczują i nas pocieszają.
Wracam po pracy do domu - i nikt nie skacze ,nikt się nie cieszy, nawet dzieci to czują.
Mówią, że Heksia bryka za TM , wcina kosteczki i ciasteczka i jest szczęsliwa! To mówi moja 5 - letnia córka.
Ja patrzę na zdjęcia Soni i innych psów i tez zazdroszczę ich właścicielom.
Dzisiaj minelam faceta z goldenem i się popłakałam.On ma psa, a ja nie.
-
Beatko .Sonia nie umie się przytulać ,może się kiedyś nauczy okazywać miłość .Wiem że nas kocha i ona wie że jest kochana ,ale jeszcze daleka droga przed nami , przed nią , by była jak Heksa , jak Bona-Lenka i Fionusia moja ukochana.Heksi daliście wszystko o czym może zamarzyć psie serce i Ona Wam .
-
Psia milość jest w serduszku Waszej Sonieczki, a z czasem bedzie i na merdajacym ogonku!
I usmiech na pyszczku bedzie - zobaczycie!
-
Ogonek Sonieczki jakimś cudem jeszcze tkwi przy pupie ,bo kręci się w kółeczko jak u Fionki .Pysio też się uśmiecha ale nieśmiało ,jakby z obawą czy może ......Marzę ,by całym swoim ciałkiem się przytuliła jak to tylko bernusie potrafią i wiem , że kiedyś , już nie długo.....
-
... tak będzie :friends:
-
Nie przestajemy o niej myslec, wszedzie jej pelno - w naszych wspomnieniach, na zdjeciach i w serduszkach naszych dzieci :heartbeat:
-
Piękne słowa... bardzo ,bardzo mi przykro. To samo przechodziliśmy z Bileczką to bardzo trudny okres i nie jest w sposób o nim zapomnieć. Każda rzecz ,którą robi nowa pociecha porównuję do Billi. Kropa bardzo zżyła się z Billą i jej również był bardzo trudno. Patrze codziennie na Kropę i Roxi i nie mogę zrozumieć dlaczego Kropa nie może tulić się do niej tak jak było z Billą. Leżeć z nią w tym samym kącie wtulone w siebie tylko cały czas oddzielnie. Widać ,że ona też za nią tęskni wszyscy za nią tęsknimy.No ale z czasem jest coraz lepiej.Leją mi się łzy :'( jak to czytam, pamiętam jak Billa odchodziła za panią Kasią na sale operacyjną i zamykają się za nią drzwi- to była ostatnia chwila kiedy ją widziałam ,często mi się to śni jako koszmar. Wiedźcie ,że ten czas ,który poświęciliście Heksi był dla niej najwspanialszym okresem w życiu i na pewno jest wam bardzo wdzięczna.... Trzymajcie się ściskam bardzo mocno. Powodzenia...
:heartbeat:
-
Bardzo mi przykro, kiedy 12-10-2011 odszedł mój ukochany Luka (berneńczyk oczywiście), świat mi sie usunął pod nogami. Był ze mna 5 lat. Bardzo chorował i teoretycznie powinnam być na to gotowa, ale nie byłam - nikt nigdy nie jest. Myślalam, że nie dam rady, że się nie pozbieram, żyłam jak automat, płacząc co chwila i marząc by wrócił choć na chwilę, bym znów mogła go przytulić, pójśc na spacer... po dwóch tygodniach, przez przypadek znalazłam fundacje... po przeczytaniu historii o potrzebujących berneńczykach, wiedziałam co może mi pomóc, co powinnam zrobić - tam czekała Bona. Zadzwonilam i umówiłam sie z Elza. Poznałam Bonę (teraz Lenkę) i się uśmiechnełam, wiedziałm, że teraz dam radę, że już nie będzie tak bolało..., że z czasem wszystko będzie lepiej. Luka jest w moim sercu, tęsknie za nim, ale kiedy jest mi smutno, patrzę na Lenkę i jestem szcześliwa. Podchodzę do niej przytulam, opowiadam o Luce. Wiem, jak bardzo Wam ciężko, ale miesiące które daliście swojej suni a ona Wam są nie zapomniane i dla takich chwil w życiu warto sie uśmiechać. :b38: Trzymajcie się. Gorąco pozdrawiam.
-
Dzisiaj minęły dwa tygodnie od odejscia Heksi. Ja nadal nie mogę się pozbierać.
Tak krótko z nami była.Za krótko.
Myślimy o niej codziennie!
Wspominamy z usmiechem na ustach - tyle radości wniosła do naszego domu.Tyle psiej miłości.Tyle psot.
Zobaczcie tylko jej zdjęcia - zawsze się uśmiecha.
Dobrze jej z nami było.A nam z nią.
Powiem Wam,że takie skrzywdzone biedy potrafia znów zaufać swoim nowym czlowiekom i je pokochać!
To nasza zasługa.
-
Mineły dwa tygodnie bez naszej bernenskiej księzniczki i nie było ani jednego dnia , w którym bym nie płakała.
Trzeba szybko kochac te nasze psiurki!
-
Mamy teraz Stefana i jest wspaniały ale Heksia pozostaje dla nas ciągle najpiękniejszym w świecie berneńczykiem.. :<
-
I wiecie , co? Z rozpędu wołam Stefana - Heksa.
A nasi sasiedzi ucieszyli się dzisiaj ,że nasza sunia wróciła...
To nie sunia - to Stefan!
-
Skąd ja znam te pomyłki Luka - Lena, a sąsiedzi - o Luka jaki chudziutki, o Luka co z jego nóżką.... Ciesze się, że jest z wami Stefan, Heksa nad Wami czuwa i usmiecha sie do Stefana, bo wie jaki cudowny dom dostał. :heartbeat:
-
Ja kiedyś tak ze strach kupiłam Dina, wiedziałam, że Largo ma 10 lat i ... ktoś to może nazwać premedytacją a to był okropny strach, tylko ja wiedziałam dlaczego kupuję Dina, nie powiedziałam dzieciom, a potem Largo odszedł , nawet nie zobaczył dzieci Cudnej :'(
-
Tak sobie tu zaglądam i zawsze się popłaczę.
Dobrze,że Stefek leży obok i fuczy.
Jest inny, zupełnie inny niz Heksia, ale wiecie co?
Wniósł do naszego domu duzo radości.Rozmawiamy wciąż o psach, porównujemy je.I obydwa są fajne i kochane! :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
-
To tylko pies, tak mówisz...
Tylko pies
A ja Ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona huśta się na ogonie
A kiedy pożegnać się trzeba ...
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy Tobie jest psie niebo!
Z Tobą zostaje jego dusza!
Barbara Borzymowska
Ode mnie i od Heksy dla Was Wszystkich
-
Tak sobie tu zagladam po 4 miesiacach od odejscia naszego Heksiżura...płaczę jak bóbr!
Mój kochany Heksuś!
Stefek CIĘ POZDRAWIA!
-
Zbliża się rocznica odejścia mojego Heksiżurka za TM...mysle o niej, tęsknię...
-
Heksia :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:(*)
-
mała czarodziejka Heksa też ją ciepło wspominamy :wub:
-
:friends: