www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: Ani@ w Październik 27, 2011, 15:18:31 pm
-
Carmen to młoda sunia. Wszystko w jej życiu jest nowe: nowa jest jazda samochodem, nowa jest smycz i w ogóle wszystko jest nowe.
(http://img339.imageshack.us/img339/8868/carmenp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/339/carmenp.jpg/)
Dlaczego wywrotka? - bo jestem pewna, że wywróci życie swojej nowej rodziny do góry nogami :emotbern:
-
I siedzi sobie teraz w mojej kuchni taka wystraszona malutka pieknosc, w pewnym momencie chciala wyjsc wiec poszlysmy na siusiu,
ale wrocic juz musiala na rekach (na szczescie wazy gora 25 kg)
(http://img256.imageshack.us/img256/361/img0162ax.jpg)
Nasza Kicia na jej widok wyprowadzial sie z domu, ale kocur Buras przyszed obejrzal, obwachal staranie nos i uszy(chyba troche zalatuja) i poszed spac na krzeslo obok
-
Aparat też jak widać jest nowy a przez to straszny :<
Wiem, że cierpienie Carmen i jej podobnych nie zawsze wynika ze złej woli ludzi ale w dużej mierze wynika z niewiedzy. I nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie tej wiedzy nie szukają? Dlaczego nie pytają tych co wiedzą?
A potem są jak kierowcy bez prawa jazdy i wyobraźni.
Niebezpieczni dla siebie i dla tych na których trafią na swej drodze...
-
Pod opieka Burka
(http://img850.imageshack.us/img850/2250/img0174cq.jpg)
-
bodyguard pierwsza klasa :heartbeat:
-
Fajowa jest! :emotbern: I będzie mądra. :th_0girl_dance:
-
O matko! Dlaczego ona waży tylko 25 kg, ustoi na nogach? Bidulka
-
O matko! Dlaczego ona waży tylko 25 kg, ustoi na nogach? Bidulka
Carmen nie jest chuda tylko miniaturowa ;)
-
Carmen siedzi grzecznie jak trusia, wyszlysmy dwa razy na spacer do ogrodu.
Psinka ma sliczne puszyste futerko, niestety troche zapuszczone.
Dzis udalo sie ja troche nakarmic i napoic.
A tu z Sabinka, mozna porownac wielkosc, Carmen to pies najwyzej pol numeru wiekszy od Arabelki
(http://img35.imageshack.us/img35/9931/img0176fv.jpg)
Troche zmienilismy pozycje
(http://img9.imageshack.us/img9/2397/img0177ol.jpg)
(to co widac na tylnych lapkach to chyba wilcze pazury, czy tego sie nie usuwa?)
-
Bardzo ładna jest ta trikolorowa Carmen :th_0girl_dance:
A jak Sabcia na nią zareagowała?
-
Raczej nie ma żadnych zdrowotnych powodów do usuwania wilczych pazurów, trzeba tylko pilnować czy nie "zakręca" i wrasta. Wtedy trzeba normalnie skrócić tak jak inne.
-
Saba jest fantastyczna, pieknie potrafi wyczuc inne psiaki i odpowiednio sie zachowywac. Pierwszym psim gosciem byl u nas Blaki, wesoly szczesliwy przyjaciel calego swiat, a przy tym pies na sunie. Sabina po pierwszym leku szybko pokazala mu gdzie jego miejsce, wyraznie powiedziala "spadaj stary" i Blaki o drazu wiedzial kto rzadzi, nawet obgryzana kosc jej oddawal. Drugi byl Kenzo, rozbrykany szczeniak, Sabina przy nim wykazywala anielska cierpliwoisc, odala swoje poslanie, pozwolila klasc sie na nogach, ale tez potrafila przywolac go do porzadku jesli za bardzo wchodzil jej na glowe. Teraz Carmen nie zauwaza, tak jakby w ogole nie bylo innego psa w domu, a jesli sa razem na dworzu czy w kuchni, odwraca sie, widac ze stara sie ja uspokoic.
Raczej nie ma żadnych zdrowotnych powodów do usuwania wilczych pazurów, trzeba tylko pilnować czy nie "zakręca" i wrasta. Wtedy trzeba normalnie skrócić tak jak inne.
Chyba nie przeszkadzaja, sa luzne ale dlugie, trzeba bedzie podciac.
Wlasnie czekam na Anie@ i Mille, bedzie kapiel i moze obetnie sie i pazury :gwizdze: 8)
-
Carmenka juz wyczesana, wykapana, pazurki obciete
a wygladalo tak to
(http://img153.imageshack.us/img153/6439/img0182nt.jpg)
oj bede czysciutka
(http://img72.imageshack.us/img72/4511/img0183ig.jpg)
taka jestem teraz piekna
(http://img72.imageshack.us/img72/9725/img0185wd.jpg)
odsypiamy zabiegi pielegnacyjne
(http://img715.imageshack.us/img715/8017/img0187w.jpg)
-
oczywiście Marysię zostawiłyśmy z całym łazienkowym bałaganem :gwizdze: :kiss:
Carmenka wypucowana aż lśni :friends:
bardzo spokojnie zniosła całą kąpiel - zuch dziewczyna
czyżby lubiła wodne masaże :naughty:
-
Brawo dziewczyny! Uznanie dla Waszej pracy. :heartbeat:
-
Śliczna panienka :th_0girl_dance:.
Przy Sabci widać jaka ona mała .
-
Dzis panienki bardzo pomagaly w pracach kuchennych :th_0girlactive: (bylo tez gotowanie psiego jedzonka)
a ja musialam sie niezle nagimnastkowac zeby ich nie podeptac :naughty:
(http://img823.imageshack.us/img823/3206/img0191zb.jpg)
Carmenka nic a nic nie boi sie kuchennych halasow, tylko pochylala glowe jak cos wkaladalam cos do zmywarki
czy wyciagalam gary z szafki za nia.
Na pracujacy mikser nie zwracala najmniejszej uwagi, a teraz spi oparta o pracujaca zmywarke.
Zjadla tez troche gotowanego z chrupkami, ale nasza smazona rybka okazala sie tym co tygrysy lubia najbardziej :th_0girlcupcake:
-
Sabinka pięknie opiekuje się koleżanką :kiss:
-
Szczegolnie jest opiekuncza kiedy karmie Carmen :naughty:
-
To dobrze, że Carmen zaczyna analizować sytuację! :cheesy: Saba jest nie do podrobienia. :wub:
-
To jeszcze do towarzystwa dolaczyla Kicia (Bury spi na krzesle przy kaloryferze)
(http://img515.imageshack.us/img515/839/img0195t.jpg)
(te jasne slady na grzbiecie Kici to niestety blizny po wypadku i ogonka ma tylko kawalek)
-
Dzis Carmen z Sabina bawily sie w chowanego-berka dookola domu
tu jestem, a ty gdzie?
(http://img839.imageshack.us/img839/4859/img0224ml.jpg)
a ja tu
(http://img843.imageshack.us/img843/3503/img0223ql.jpg)
Carmen caly czas wodzi wzrokiem za Sabinka, stara sie ja nasladowac,
(http://img542.imageshack.us/img542/4475/img0307z.jpg)
widac ze czuje sie dobrze i bezpiecznie w jej towarzystwie
Saba tez juz zauwaza "mala" i pokazyje jej jak to przyjemnie bratac sie z ludzmi.
(http://img17.imageshack.us/img17/2104/img0316vd.jpg)
A tu Carmen w calej okazalosci, ma piekne i bardzo milutkie w dotyku futerko
takie jeszcze calkiem szczeniacze
(http://img856.imageshack.us/img856/9271/img0314w.jpg)
:friends:
-
I pojechala sobie moja malutka Karmelka :<
(http://img268.imageshack.us/img268/3684/img0330ry.jpg)
w drodze panienka byla bardzo ciekawska
(http://img846.imageshack.us/img846/3211/img0332bg.jpg)
a to jeszcze pozegnanie z Sabinka
(http://img26.imageshack.us/img26/9348/img0329z.jpg)
smutno nam bardzo, bedziemy tesknic
-
Zgodnie z życzeniem pierwszego DT - tu głębokie ukłony dla Marysi za wielkie serce - (http://s4.rimg.info/fc2c0d42851a1b355dce462e5c5bffc9.gif) (http://s4.rimg.info/fc2c0d42851a1b355dce462e5c5bffc9.gif)
zmieniam imię dla sunieczce, jak również tytuł wątku.
Pozdrawiamy Mariannę :heartbeat: - osobę, której Karmelka zawdzięcza przyszłe dobre życie. :friends:
-
Mizianki dla malenkiej Karmelki, caly czas mam przed oczami jej uroczy pyszczek i prawie czuje milutkie, mieciutkie futerko :wub:
Wszyscy tesknimy za panienka i czekamy na wiesci co u niej :th_holeinwall:
-
Wygląda jak szczenię.Marysiu :wub:
-
Karmelka wygląda jak szczenię choć nim nie jest i lęka się wszystkiego co nowe.
( z zachowania bardzo przypomina Dorę na początku jej drogi do normalności
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=240.0 )
Jednak nie przeszkadza jej to robić małych kroczków w odpowiednią stronę. :friends:
Od czwartku mała nie wzbrania się od wspinania na nasze schody. Dziś nawet nie trzeba bylo smyczy by potruchtrała na górę. :backflip:
Na podwórku zachowuje się bardzo nerwowo- nie ma opcji aby na otwartym terenie spuścić ją ze smyczy i długo nie będzie.
Bardzo smakowała jej wątróbka z ozorkami, tak bardzo, że prychnęła by przyśpieszyć ruch mojej ręki w jej kierunku- to dobry znak. :grin:
Będzie dobrze. :wub: Potrzebujemy czasu. ;)
(http://img687.imageshack.us/img687/963/096gc.jpg)
(http://img408.imageshack.us/img408/6502/100jh.jpg)
(http://img252.imageshack.us/img252/7908/102lf.jpg)
Nauka odczytywania treści obrazków jej nie ominie. :lmao:
(http://img151.imageshack.us/img151/2040/099sj.jpg)
-
Moja pieknota :wub:
Od czwartku mała nie wzbrania się od wspinania na nasze schody. Dziś nawet nie trzeba bylo smyczy by potruchtrała na górę. :backflip:
A czy rownie chetnie schodzi :naughty:
buziaczki dla malenikiej :friends:
-
Witam,
Proszę uprzejmie o jakieś słówko o Karmelce. Z ciekawością obserwuję jej postępy.
Pozdrawiam i dziękuję i podziwiam.
serdecznosci
-
Robi drobne kroczki dzięki temu, że towarzyszy nam cały dzień w pracy.
Żeby zobaczyć jak zmienia się jej spojrzenie trzeba poczekać. ;)
-
Bardzo dziękuję. niecierpliwość to nie jest chyba najlepszą cechą wśród tego szacownego grona. Dam sobie na wstrzymanie zajmę się czymś innym :th_0girlactive:, ale i tak będę zaglądać miedzy garami a tostami :shy:
-
Tymczasy uczą cierpliwości :grin:
patrząc przez pryzmat forum nic się nie dzieje
bo Dom Tymczasowy nic nie pisze
a tak naprawdę wtedy najwięcej czasu poświęca psom
jeździ do weta, czesze, kąpie, socjalizuje....
cierpliwości osobiście nadal się uczę 8)
-
Dla mniej cierpliwych jeszcze pare zdjec z pobytu u nas
taka jestem ciekawska
(http://img577.imageshack.us/img577/1962/img0310k.jpg)
jak sie boje to sie chowam za Sabinka
(http://img403.imageshack.us/img403/5906/img0323qn.jpg)
no moze troche podeszlam za blisko
(http://img254.imageshack.us/img254/6366/img0327v.jpg)
Generalnie Karmelka najbezpieczniej czula sie w towarzystwie Saby, na spacerek po podworku bez niej nie chciala wychodzic.
A tu jeszcze jedno zdjecie z kapieli
(http://img190.imageshack.us/img190/5800/img0180b.jpg)
Mizianki dla mojej slicznej panienki Karmelki
-
Asystujemy pani w pracy i pilnie przyswajamy nowe obrazy i głosy. ;)
(http://img830.imageshack.us/img830/3619/006loe.jpg)
-
Dotąd wypuszczona na zewnątrz biegała nerwowo wokół posesji w jednym celu- znalezienia dziury w ogrodzeniu przez którą można by uciec jak najdalej.
Obecność psów wcale jej nie uspokajała - na odwrót pogłębiała lęk.
Człowieka zdawała się nie zauważać.
Mimo nieufności Karmelka od drugiego dnia pobytu nie ma problemu z chodzeniem po schodach,
swobodnie biega w tę i z powrotem.
Teraz jeszcze reaguje na przywołanie. :wub:
Mieliśmy duży kłopot przy drzwiach. Przekroczenie progu było prawdziwym horrorem.
Klasyczne zachowanie psa od szczeniaka źle traktowanego przy wypuszczaniu i wprowadzaniu do pomieszczenia.
Nowe doświadczenia i czas musiały zrobić swoje. :grin:
Dziś sama przechodzi przez próg. Jeszcze stara się zrobić to jak najszybciej i zająć bezpieczne miejsce w legowisku. ;)
Lubi przebywać z dziećmi. Obserwować je podczas zabaw.
Powolutku zaczyna jej zależeć na nas.
Po wyjściu z domu trzyma się bardzo blisko mnie. Uśmiecha się nieśmiało.
W towarzystwie Bemola ze smakiem pałaszuje trawę. ;)
Chętnie zjada karmę darowaną przez Marysię :wub: ale ugotowane mięsko budzi w niej prawdziwy zachwyt. :th_0girl_dance:
(http://img209.imageshack.us/img209/176/009sm.jpg)
(http://img18.imageshack.us/img18/4899/027uce.jpg)
-
:bravojs0: dla Marysi
:bravojs0: dla Elzy
Wasza praca przynosi efekty :friends:
-
O sobie już zapomniałaś jak to pewnym popołudniem wyruszyłaś po kruszynkę by, po pokonaniu wielu kilometrów, wsadzić ją do auta a potem ruszyć w drogę powrotną i znaleźć się w domu dopiero tuż przed północą ? 8)
:hi: :heartbeat: :hi:
-
:heartbeat: dla mojego Przemka
-
adopcją Karmelki zainteresowani są moi sąsiedzi
może słoneczko zamieszka blisko nas :friends:
-
adopcją Karmelki zainteresowani są moi sąsiedzi
może słoneczko zamieszka blisko nas :friends:
jesli by sie tak stalo ciagle bys mnie miala na glowie ;)
-
zawsze jesteś miłym gościem Marysiu :grin:
-
No my się też bardzo nieśmiało przymierzamy do adopcji. Nie wiem tylko czy się nadamy małej Karmelce. Nasza rodzina to troje małych dzieci i spragnieni psa, ale kompletnie zieleni w tej dziedzinie rodzice. :b38:
-
A ja kibicuję małej Karmelce i Kołatce.
Karmelka w takim otoczeniu jak dom Elzy i wcześniej Marysi, pozbędzie się lęków i nauczy szukać u ludzi bezpieczeństwa. Mocno w to wierzę.
-
Karmelce kibicuje juz tyle osób, ze i ja się przyłączę :friends:
Bo, ze trafi do dobrego domu, to oczywiste, a który to będzie... czas (i Elza) pokaże.
Panna jest cudna i ma fajowe futerko... :wub:
-
Kołatka czekam jutro na kontakt. :grin:
Moje dzieci pytały czemu Karmelce tak brzydko pachnie z pyska ?
Oto przyczyna:
(http://img836.imageshack.us/img836/9439/003iq.jpg)
Pomalutku od pierwszego dnia czyściliśmy ząbek po ząbku - dziś Karmelka ma lśniący uśmiech. :wub:
-
Zadzwonię niechybnie. Ten uśmiech zębaty mnie zachęcił 8) Wielkie dzięki dla Twoich dzieciaków. Za pomoc i dobrą robotę, którą dla nas i dla wielu innych dzieciatych rodzin odwalają. :bravojs0:
-
No to wygląda na to, że my nie dla Karmelki :<, ale będziemy trzymać kciuki za najlepszy domek dla małej. :wub:,
Elza bardzo dziękuję za rozmowę i wypatruję psiaka który nam podoła.
-
Mnie również było bardzo miło porozmawiać. :grin:
Karmelka wczoraj przeszła sterylizację. Zniosła zabieg bardzo dobrze.
Wet potwierdził, że nigdy nie rodziła.
Sunia wcale nie interesuje się szwami- cudna jest, za to wenflon zupełnie nie przypadł jej do gustu. :chytry:
Wyciągnęła go gdy na chwilę spuściłam ją z oka.
-
Mizianki dla malutkiej milutkiej Karmelki :friends:
dobrze ze juz po i mozna troche odetchnac :heartbeat:
-
Lenka pytałaś co Karmelka ma na prawym boku - to tłuszczak.
(http://img822.imageshack.us/img822/742/003qae.jpg)
-
Ela ale obrzydlistwo :tease2:
-
Karmelka nie chciala nam tego pokazac, nie ma to jak rece czarodzieja :bravojs0:
-
Oglądamy razem "Literkowe chochliki". :grin: "Troszkę nam przeszkadzasz ?"
(http://img10.imageshack.us/img10/7660/007mv.jpg)
Potem wcinamy ulubioną konserwę.
(http://img839.imageshack.us/img839/4456/009tmz.jpg)
Nawet przywódca stada wydaje się już mniej groźny. :naughty: :emotbern:
(http://img254.imageshack.us/img254/1106/014egv.jpg)
Umiemy doskonale posługiwać się sztućcami. :giggle:
(http://img803.imageshack.us/img803/1306/015iog.jpg)
Karmelka uwielbia naleśniki, biały serek, bułkę z masłem i... lody. :th_holeinwall:
Czy w Nowym Domu ktoś będzie potrafił smażyć naleśniki ? :nerd:
-
Chyba wszystkie psy lubia nalesniki ;)
Wczoraj Sabcia z Jaretm nie opuszczali kuchn, czekajac az wystgna i pani da choc po jednym.
Karmelka niestety sie u nas na nalesniczki nie zalapala, ale sprobuj leniwe kluski to jest dopiero to co tygrysy lubia najbardziej :th_0girl_curtsey:
A jaki to domek czeka na Karmelke
-
Stos naleśników rośnie, dom się robi na błysk na przyjazd Karmeli :th_0girlactive:
Niektórzy chodzą po domu i opowiadają jak to Karmelka będzie spała w ich łóżku i odliczają dni do czwartku, albo nie daj Boże do przyszłej niedzieli, tak z 60 razy na godzinę. Zaraz ruszamy po lekturę do przerobienia, żeby Karmelki za bardzo nie zestresować po przyjeździe. Na razie przeczytaliśmy sobie tu u Was o czesaniu i kąpaniu i coraz bardziej się cieszymy, że Karmelka tak grzeczna i delikatna.
Aha i Stefek wrócił ze szkoły w glorii chwały, bo cała klasa uznała, że Karmelkowa rasa najładniejsza na świecie :grin:
-
Tak jakbym czytała o zbliżających się świętach
i o wspaniałym prezencie od św. Mikołaja :kiss:
-
:laugh: :laugh:
Wieczorem wstawię foty słodziaka. :th_0girl_dance:
-
Karmeleczka - Calineczka. :wub:
(http://img39.imageshack.us/img39/7003/001ez.jpg)
(http://img15.imageshack.us/img15/6789/002pdg.jpg)
(http://img810.imageshack.us/img810/6306/023wm.jpg)
-
Dzięki za zdjęcia, na każdym jest inna, na jednych malutka i subtelniutka, dziewczyneczka taka, a na ostatnim majestatyczna.
-
Dzięki za zdjęcia, na każdym jest inna, na jednych malutka i subtelniutka, dziewczyneczka taka, a na ostatnim majestatyczna.
ale zawsze sliczna :wub:
a w dotyku jest wyjatkowo milutka i mieciutka :friends:
-
cudne cudeńko :emotbern:
-
To cudne cudeńko wybiegło dziś rano z podwórka.
U nas mróz, ja w szlafroku i kapciach biegałam za nią po ulicy. :zla:
Była w panice, nie dała się złapać, na szczęście to mądra sunia i po przebieżce wróciła do domu.
Jeszcze 5 minut i miałabym gotowe zapalenie płuc. :gwizdze:
W domu patrzyła na mnie jakby nic nie zaszło! :chytry:
-
Dokładnie analogiczną sytuację przeżyłam jakiś czas temu z Hugiem :giggle: i nie było mi wtedy do śmiechu :gwizdze: Dobrze, że psy są mądre i wiedzą, gdzie mają wracać :grin:
-
Sąsiedzi mieli zapewne ubaw :giggle:
-
No to teraz jestem w strachu, chciałam powiedzieć, żeby w razie czego lecieć za nią i bez szlafroka ale jakoś mi nie do żartów.
Czy Karmelka czyha na coś otwartego, żeby wybiec, czy musimy uważać na uchylanie drzwi i furtki, jak któreś z nas będzie wychodzić? Toż to byłby dramat gdyby uciekła. Stefek chodzi i głaszcze psa i gada do niego, książka przeczytana, dwie kolejne w pogotowiu. Czy tutaj mogę Was pytać jakie porcje karmy dawać, czy Karmelę trzeba jakoś specjalnie na razie odkarmiać, Co do czesania najlepsze, czy w mieście daje się do picia kranówę? Przecież my nic nie wiemy, więc proszę się nie śmiać. O matko, żeby już był ten dzień, bo jajko zniesiemy.
-
Nie znoście jajek bo to nic nie da. :tease:
Karmelka na nic nie czyha, uwielbia wszystko co zna, a najbardziej swoje legowisko. :emotbern:
Musicie zachować ostrożność.
Widzimy się w czwartek w Łodzi ok. południa. Ani@ poda adres na PW. ;)
-
apula panikę schowajcie głęboko w szafie :tease:
a na spotkanie z Elzą weźcie dużą kartkę i długopis
zapiszcie wszystkie pytania przed wyjazdem bo potem mogą umknąć z wrażenia :wub:
-
Dacie radę - tylko spokojnie :naughty: łatwo powiedzieć :giggle:
-
Witajcie wszyscy,
Karmeleczek jest już z nami, ścieżkę wydreptałam wzdłuż ogrodzenia, bo postanowiłam chwili nie uronić z ich przyjazdu. Maleństwo kręciło się wszędzie: do ogródka, parter, piętro, nawet poddasze, a my za nią. Schody, schody schody, schody... Potem Państwo sobie usiedli a Karmelka obok :emotbern: przy samiutkiej kanapie. Na obiad do stołu nie przyszła, a w misce zagmerała tylko ze dwa razy to i obiad przyszedł do niej. Garść mięsa gotowanego a i ryby smażonej też spory kawałek, jak spadło na podłogę to nie ruszała, tylko z ręki, wylizując ją po każdym kęsie do upadłego.
Bierze delikatniutko ale liże zawzięcie, A potem najlepsze : Panowie się rozłożyli po obiedzie każdy na swojej połowie kanapy a Karmelka na przedłużeniu kanapy rozłożona na całego na boczku :grin: tylko główka czasem trochę czuwa,
Zdjęć żadnych nie wstawię bo nie umiem, a wstawiający śpi po przeżyciach :b38: więc cierpliwości proszę.
Karmeleczka prześliczna jak marzenie, ąż mnie zatkało jak wysiadła, sierść na grzbieciku jak u owieczki, tylko z łapami coś nie tak, jak sie popatrzy na podłogę mam albo stado psów albo stonogę.
cdn
-
Karmelka nic jeszcze nie piła, czy to ok bo w Łodzi tez podobno niewiele i Młody gada bez przerwy, że się o nią boi.
Chyba jak się jej będzie chciało to się napije , miska stoi obok.
-
U nas Dora na początku też straszne ślady zostawiała na podłodze, gdzie stanęła tam były odbite łapy... ale na pocieszenie dodam, że to chyba było spowodowane stresem i minęło jakieś dwa tygodnie po zadomowieniu.
PS wszystkiego dobrego na "nowej drodze życia" :wub:
-
Jak psiak ma "stresa" to pocą mu się łapki 8) Karmelka z pewnością potrzebuje czasu na "wyluzowanie" ;) Trzymamy kciuki za nowy domek kruszynki :wub: Buziaki :kiss:
-
Ciesze sie bardzo ze Karmelka juz ma swoj staly domek, mialalm duza ochote ja zatrzymac, ale wiem ze potrzeba poswiecic jej duzo wiecej czasu niz ja bym mogla.
Mam nadzieje ze szybko nauczycie sie wstawiac zdjecia i pokazecie nam jak wyglada nowe zycie slicznej panienki :friends: :heartbeat:
Licze tez na wspolne spacery i wasza obecnosc na kolejnych Fundacyjnych Spotkaniach :th_holeinwall:
A zanim pojawia sie zdjecia z nowego domku
Karmelka zapatrzona, jeszcze u nas
(http://img600.imageshack.us/img600/3503/img0321m.jpg)
Najlepszy sposob na picie to rozbeltanie troche "gotowanego" w misce z mala iloscia wody,
Ja tak na poczatku dawalam pic Karmelce u nas.
Pozdrowienia dla calej ludzko-psiej rodzinki od bardzo tymczasowej opiekunki Karmelki
-
:heartbeat:
-
No, smok się napił, i zjadł michę do ostatniego okruszka, aż po domu się niosło, a teraz leży jak długa, a z tymi pocącymi się łapkami to mnie zaskoczyliście, myślałam, że stonoga już zostanie .
(http://img193.imageshack.us/img193/4664/karmelka1.jpg)
(http://img17.imageshack.us/img17/5296/karmelka2.jpg)
-
Poprawiłam odrobinkę zdjęcia i tutaj troszkę na ten temat ;) http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=97.0
a Karmelka jest cudna :wub: a jakie ma stópki fajne :giggle:
-
U Rodziców Ani@ mamy punkt przerzutowy. :wub: Tam oddałam moją drobinkę w odpowiednie ręce.
Na podwórku oczywiście panika ale po wejściu do domu na tym słodkim pyszczku pojawił się uśmiech.
(http://img84.imageshack.us/img84/6572/007abv.jpg)
Meda pilotowała całą akcję :giggle: Kalmelcia integrowała się ze Stefanem, mnie nie zamykały się usta. :cheesy:
(http://img100.imageshack.us/img100/5122/008fx.jpg)
(http://img846.imageshack.us/img846/5550/014lqd.jpg)
Posmutniała tuż przed wyjazdem, wiedziała, że ją porzucam. :th_escapejar2:
(http://img521.imageshack.us/img521/5531/017gz.jpg)
Spójrzcie w te oczy...
(http://img59.imageshack.us/img59/6995/018oqs.jpg)
____________________________________________________________________________
A dzisiaj ? :naughty: Mam nadzieję, że sama Apula nam tu coś opowie. ;)
-
A ja niemoge sie napatrzyc na piekna Karmelke :wub:
wiecej zdjec poprosze :th_holeinwall:
-
(http://img839.imageshack.us/img839/6254/dscf2816w.jpg)
No to popatrzcie sobie na Cudeńko, śliczna jest i próbuje zupełnie nam nie zawracać głowy, a szkoda, bo wolelibyśmy, żeby zawracała, choćby o 5 rano, na pewno wolimy zawracanie niż sprzątanie, aczkolwiek po dwóch razach nabieramy wprawy A już chciałam kaszę gotować po rozmowie z Anią :th_cooking:
Oj próbuje być niewidzialny nasz Karmeleczek, a na wyjściach jest różnie, chwilami ślicznie się uspokaja, ale większość czasu jest bardziej jak tchórzofretka na spacerze, szaleje zakosami aż serce się ściska, po wyjściu poza ogródek ciągnie strasznie w kąt osiedla do ogrodzenia i to chyba znaczy, że chce do Elzy :'(
Za to Pan znalazł dobry punkt za uszkiem do drapania, aż się cały pysio do niego wyciąga i pięknie się rozluźniamy.
(http://img521.imageshack.us/img521/1325/dscf2813n.jpg)
(http://img822.imageshack.us/img822/9206/dscf2812w.jpg)
(http://img21.imageshack.us/img21/4373/dscf2808r.jpg)
(http://img694.imageshack.us/img694/6742/dscf2805n.jpg)
-
śliczna :heartbeat:
ampula dobrze, że kaszy nie nagotowałaś :naughty:
-
Co tam u milutkiej Karmelki :th_holeinwall:
po wyjściu poza ogródek ciągnie strasznie w kąt osiedla do ogrodzenia i to chyba znaczy, że chce do Elzy :'(
u nas podobnie sie zachowywala, wydaje mi sie ze szuka jakiegos miejsca gdzie moglaby sie schowac (takiej mysiej dziury najlepiej).
Oj stesknilam sie troche za slicznotka, czule mizianki dla panienki poprosze :friends:
-
Witajcie Wszyscy ciekawi co u Karmelki, ja napiszę a Marek zdjęcia dorzuci. Karmelcia jest u nas półtora miesiąca, ale i Święta były po drodze i petardy na Nowy Rok, więc mogło być trochę za dużo nowości, mogło ale chyba nie było, bo coś nam się wydaje, że Karmelcię przeżycia wzmacniają. Najazd Obcych na Święta ja przeraził, odmówiła jadła i w końcu dostała michę do łóżka, nie swojego oczywiście, ale tego prawie od początku do spania nie używa.
W pierwszy dzień Świąt wybrała się na samodzielny spacer po okolicy. Tylko Marek to widział i ruszył ruszył za nią, pewny, że ją zaraz złapie, tak jak stał czyli w skarpetkach i na krótki rękaw, zimno przecież nie było. Po pierwszym okrążeniu wsi zajrzał do domu po posiłki, rower i buty. Możecie odrzucić wszystko co wiecie na temat uprawiania sportu, nie biega się lepiej niż po obiedzie, obfitym, z deserem, a jak szybko, z tym, że mój brat biegał samochodem. Ja co prawda biegłam szybko, ale bez sensu, bo i tak bym Karmelki nie zauważyła, nawet gdybym na nią wpadła. Nie wiedziałam tego co wiedział Marek, że Księżniczka systematycznie i niespiesznie (tylko dlaczego jej nie dogonił) pokonuje naszą zwyczajową dzienną trasę, jakieś 1,5 km w formie pętelki. Po powrocie nawet Obcy w postaci Babci i Dziadka nie byli jej straszni. Straszny był Marek, jego się bała, a Marek nie miał czasu grozić Karmelce, bo bał się mnie, bał się , że mu kolano zoperuję na miejscu i to ze znieczuleniem, no bo jak można psa nie złapać bez pomocy roweru.
Karmelcia podobno spokojnie przebiegła obok autobusu na przystanku, nie przyspieszyła na widok wysiadających ludzi, psy ujądające za płotem tez jej nie pospieszyły, za to systematycznie sprawdzała, czy Marek zachowuje stałą odległość i w razie potrzeby, no wiecie. W domu Rodzice zdążyli się pochorować, ale jak Panna wróciła, to słowo daję, lepszych Świąt w życiu nie było.
Po świętach wyraźnie Czarnoksiężniczce przybyło odwagi, oczywiście w dawce Karmelkowej, kto ją zna ten zrozumie, choć przypuszczamy, że tam się ukrywa niezły charakterek. No i cały czas jest trochę lepiej, trochę gorzej, ale ogólnie dziewczyna zrobiła dzikie postępy, co najbardziej widać na dworku, już nam niestraszny przechodzień, byle tylko nie było ich za dużo naraz z różnych stron. Petardy nie zrobiły na Karmelce większego wrażenia i w krytycznym momencie właściwie przysypiała.
A któregoś wieczoru na spacerze ogon poszybował wysoko i tak został dłuższą chwilę, czy ktoś wie co to święto? I ile razy można sobie opowiadać to samo, mimo, że reszta to dobrze widziała, ale też musi opowiedzieć. Pewno nam te cuda spowszednieją kiedyś, ale na razie - nie grozi. Czekamy, żeby się to powtórzyło i najlepiej tak zostało. Wysyłam, bo mi się skasuje a zdjęcia w drugim rzucie.
Pozdrawiam wszystkich w imieniu Czarnoksiężniczki :heartbeat:
-
Przysypia przy petardach ? 8) To znaczy, że porządnego psa Wam dałam. :heartbeat:
Jak Babcię kocham, Karmelka musi mieć to po Medusi. :th_0girl_dance:
-
Ech...te opowieści z domków ;) Ależ się je czyta :heartbeat:
Gdzieniegdzie trochę grozy ale za to wszędzie pełno miłości :wub:
-
Mizianki dla Karmelki, ja moge czytac i czytac i czytac co tam u Czarnoksiezniczki slychac :bravojs0:
no i na te obiecane zdjecia czekam ;)
I koniecznie na spacerek sie umowic, bardzo jestem ciekawa jak bym z perspektywy czasu ja zobaczyla :kiss:
troszeczke tesknie za kruszynka :friends:
-
Porządna, porządna, odkurzałam materac Stefka z kłaczków, bo prześcieradło elastyczne Karmelkowych pazurków nie wytrzymało, a Panna mi się na łożko w tym czasie zafundowała i mogłam sobie odkurzać dookoła, jak już stanowczo zleźć kazałam, to mi się cudeńko podniosło na łapkach pół centymetra nad materac i przesunęło w boczek tyle samo.
Też to ma po Medusi ? :nerd:
-
:grin: :bravojs0:
-
Co za prezencja, tylko oczęta za czujne
(http://img197.imageshack.us/img197/5710/dscf2827i.jpg)
(http://img809.imageshack.us/img809/7363/dscf2818k.jpg)
Moc jest z nami
(http://img585.imageshack.us/img585/2629/dscf2822g.jpg)
Idę spać
(http://img15.imageshack.us/img15/2350/img0044qy.jpg)
Możesz Stefek zostać, tylko się nie rozpychaj
(http://img853.imageshack.us/img853/1811/img0057md.jpg)
Jadę na wycieczkę
(http://img26.imageshack.us/img26/7621/img0062qc.jpg)
Oszczędzamy na żarówkach
(http://img842.imageshack.us/img842/9628/img0048ts.jpg)
-
Mizianki dla przepieknej i dumnej Karmelki :friends:
nie moge sie na nia napatrzyc :wub: :wub: :wub:
-
Nie dziwię się Marysiu - przepiękna kruszynka z Karmelki :kiss:
-
Ależ piękna...
Najbardziej mnie rozłożył opis zdjęcia "Oszczędzamy na żarówkach" :cheesy: :cheesy:
-
Mizianki dla przepieknej i dumnej Karmelki :friends:
nie moge sie na nia napatrzyc :wub: :wub: :wub:
I o to chodziło! :giggle:
Znowu moje na wierzchu! :tease: Apula- :kiss: :kiss: :kiss:
-
Wiedziałam , że będzie z niej piękny i kochany Bern
-
No i mamy strasznego głodomorka, bronimy talerzy :cheesy: Już nawet wędzone smakuje a wczoraj Panna na mnie prawie szczeknęła cobym się pospieszyła. Ale odwaga kosztuje. Poczekamy, a i lekarz tak nam radził i nic na brzuszek nie dał i chyba słusznie, bo tragedii nie ma.
Tylko konewka za mała i ciężko z nią dalej chodzić :nerd: :nerd: Takie coś na plecy jak do oprysków by się przydało, tylko z ciśnieniem lepszym, chociaż sąsiedzi mówią, że pora roku nie ta i na chodniku nic nie urośnie. Niedowiarki ! Wredny Marek ma lepszy system, każe się Karmeli spinać i lecieć do zielonego, a to kawałek jest.
-
Wrazie czego moge pozycze opryskiwacz, ale mam nadzieje ze juz niepotrzebny ;)
mizianki dla panienki i czekam na kolejne, usmiechniete zdjecia :grin:
:friends:
-
oj ta nasza trzpiotka kochana :wub:
-
Hura Karmelka potrafi machać ogonem, a teraz je z miski 5 m od posłania, tez pierwszy raz, miska miała tam stać z założenia :backflip: A ogon poleciał na boki kiedy weszliśmy ze szkoły. Poproszę o wielkie gratulacje dla Misiaczka :grin: Kurczę, jak popatrzę jak to wygląda, że pies potrafi machać ogonem :fool: Zuch dziewczyna!
-
Cieszę się razem z Wami , mocno kibicuję od początku. Pozdrawiam od mojej Carmenki (Bernuś).
-
BRAWA dla Karmelki, Ani, Marka i Stefana !!! :bravojs0: :bravojs0: :bravojs0:
-
Karmelciu jestem z ciebie dumna :th_0girl_dance:
Zuch jesteś WIELKI :bravojs0:
Aniu to dla Was :heartbeat:
-
Słodkosci poprostu macie! I STEFAN??????????? Ja też mam Stefana! :emotbern:
Mija miesiac jak jest u nas! :b38:
Pozdrawiamy serdecznie!
-
Kochani dziękujemy Wszystkim, staram się nie myśleć, że zaraz znowu będzie coś fajnego, żeby dziewczyna nie czuła ciśnienia, może sobie teraz chwilę odpocząć. Zasłużyła.
Co do Stefana, cieszę się niezmiernie, bo i jest tu jeszcze chyba jakiś jeden oprócz Waszego, ale nasz jest już strasznie stary, ma 11 lat i jest jednokolorowy, a Wasz jak sądzę tricolor? :nerd:
-
:laugh:
-
mam nadzieję, że prócz mojego Zenka nie ma na forum innego... pana Zenka :wub:
Stefan to jedno z imion "królewskich" :naughty:
ostatnio widziałam sunię nazwaną Andzia :giggle: - Elza też ją zna :tease:
-
Nic nie wiesz o Andzi Elza :giggle:
Powiem Wam po cichu,że Elza ratowała bassetkę - w której z miejsca zakochała się nasza Aga (ma słabość z TZ do takich brzydali :naughty:)
(http://img232.imageshack.us/img232/1337/dsc00136kx.jpg)
a tu już w nowym domu - wiesz, która to Twoja bassetka Elza? :naughty:
(http://img543.imageshack.us/img543/9174/p1040958.jpg)
Andzia w ostatecznym rozrachunku została Lidzią 8) :cheesy:
-
apula sorki za offa :wub:
-
Stefek ma jeszcze drugie imię i tak się składa, że jak byśmy do niego nie mówili, zawsze jakiś berniś z forum przyleci :gwizdze:
-
to trafiliście z imionami dla Stefka w dziesiątkę :cheesy:
-
Intuicja!
-
Jestem w nostalgicznym nastroju
(http://img703.imageshack.us/img703/8131/img0128nb.jpg)
Wjechało sniadanko, muszę byc czujna
(http://img844.imageshack.us/img844/6427/img0107xp.jpg)
Dobry chleb piecze skubana
(http://img27.imageshack.us/img27/5361/img0109dh.jpg)
Ale dobrze, że pamietali o kiełbasce
(http://img52.imageshack.us/img52/9305/img0111sl.jpg)
Mała relacja z niedzielnego śniadania. Trzeba się trochę postarać, żeby Karmelka wlazła do łóżka, bo panoszy się tylko w Stefkowym, ale warto.
Kupiszony znowu ładne, więc troszkę ją dziś popsuliśmy, bo to lubimy najbardziej. A poza tym zasłużyła. Wczoraj wytrzymała spacer z 7! potworami :laugh: potem wizytę w obcym domu i wzięła przysmaka z obcej ! ręki, a dziś musiała pić grzańca przy stolikach na słoneczku z mnóstwem ludzi dookoła i psami też. I co? I prawie nic, lekko się kręciła, ale jak na nią to była zen. Strasznie byśmy chcieli, żeby więcej radości się w niej pojawiło, bo rzadkie są te chwilki, ale ćwiczymy cierpliwość. i wiadomo, co rzadkie to cenne.
Już Was zamawiamy na następne spacerki bo raz że przyjemne, a dwa że Karmelce służą. Dziś naprawdę było widać różnicę z psami.
-
Na ostatnim spacerku z ust Apuli usłyszałam, ze Karmelka przypomina Jej Salmę...
nie wiem, ale podejrzewam, że moja mina oddawała w pełni moje niedowierzanie, natomiast teraz, patrząc na drugą fotkę... jestem w stanie dać wiarę tym słowom :naughty: :heartbeat:
-
I po to ta fotka tu jest, a tezę podtrzymujemy :grin:
-
Mizianki dla kochanej slicznoty :th_0girl_dance:
a na spacerki to my chodzimy co tydzien i serdecznie zapraszamy :friends:
-
Mnóstwo mizianek przesyłamy kruszynce :th_0girl_dance: :th_0girl_dance: :th_0girl_dance: Jest taka piękna :wub: :wub: :wub: :heartbeat:
-
Kochana Karmelka , mizianko dla cukiereczka.
-
już wiem do kogo na śniadanie trzeba jechać :giggle: :kiss:
-
Widzisz Milla jak to się można pomylić w ocenie psich możliwości i ludzkich słabości ? :naughty: :tease:
Apula dobrze, że zadbałaś również o moje uczucia i nareszcie wstawiłaś zdjęcia :chytry:
bo już rozmyślałam nad wizytą poadopcyjną! 8)
-
już wiem do kogo na śniadanie trzeba jechać :giggle: :kiss:
:friends:
Widzisz Milla jak to się można pomylić w ocenie psich możliwości i ludzkich słabości ? :naughty: :tease:
Apula dobrze, że zadbałaś również o moje uczucia i nareszcie wstawiłaś zdjęcia :chytry:
bo już rozmyślałam nad wizytą poadopcyjną! 8)
:friends: i Milla na dywanik, bo czegoś nie rozumiem.
-
Karmelka to teraz księżniczka - pyszne śniadanko do łóżka podają :th_0girlcupcake:.
Śliczna jest :heartbeat:.
-
Wczoraj Karmelce pani zeszła z chodnika, a my dumnie środeczkiem. No to dziś poszłam pod szkołę o 8 dzieci straszyć :giggle: ale za zimno i gdzieś się pochowały.
Namawiamy Karmelitę na piłeczkę, ale tylko się przygląda jak ja się bawię, bo do niej z piłką podejść nie można, ucieka od razu, no najwyżej powącha. Widać, że może by i chciała, bo uszy się podnoszą jak ją toczę gdzieś w bok Za to jak swoje rajstopy strząsałam, to się taki chochlik w niej odezwał, ruszyła z kopyta i dawaj zębami kłap. W ogóle zaczęła ząbkami nas zaczepiać zwłaszcza z rana i w dzień, bo wieczorem Księżniczka się robi ospała i nawet czasem spacerek jest be. Wieczorem najlepiej się leży przy kanapie i przy nogach. Czasem ją wciągam na kanapę, ale dyszy jak parowóz i nie czuje awansu.
Największe postępy robimy w jedzeniu kiełbasy itp. Jak sobie przypomnę jak wypluwała wędzone na początku, albo nie tykała wcale, teraz tylko coś się w kuchni zadzieje, od razu wio. Siad w kuchni robi bez proszenia, zwłaszcza jak Stefka widzi z czymś w łapce to od razu klap na pupę. I jeszcze lewą łapkę jakby podaje :laugh: a tego to już jej nie uczyliśmy.
-
Karmelka zamienia się w cudowną wesołą bestyjkę, oczywiście wtedy, kiedy ona tak zdecyduje :naughty:
Na spacerze trenuje skoki, kłapanie zębiskami, wystawianie pysia do całusków, a jak jesteśmy same, to nadstawia boczek do masażu, a jak przestaję, to robi kroczek i podstawia się: masuj jeszcze. Potem kroczek i znowu. Uwielbiam to.
Skakanie na smyczy jest trochę straszne, boję si,żeby sobie czegoś nie zrobiła, bo to są naprawdę szaleństwa. Myślę o jakiejś super długiej lince z mądrym węzłem, żeby się nie odpięła, bo przywoływanie w ogródku słabo nam wychodzi, więc o spuszczeniu ze smyczy mowy nie ma :< Podobnie oswajanie z zabawkami. Zabawki są straszne, zresztą cała nasza trójka też bywa straszna, tylko cały czas pada na kogo innego.
Aga super smiesznie napisała o karmieniu Rediego i wygląda na to, że Karmela też ma swoje zwyczaje.
Rano jest niejadkiem, najczęściej je w łóżku albo na kanapie, bo inaczej nie ruszy. Za to po południu pilnuje nakładania do miski, potem eskortuje miskę na miejsce na podłodze w kuchni i zjada przerywając po każdym kęsie, bo trzeba sprawdzić, czy czegoś nie chcemy jej dać. Między 15 a 17 z ręki bierze tylko na podłodze w kuchni, przynajmniej tylne łapy muszą tam stać, a przód Karmeli wyciąga się jak wąż, po 17 może być już wszędzie. To są chyba te same lęki co z przechodzeniem progu, z czym tez nie do końca się rozprawiła.
Kiedy się rozbawi, to wszystko potrafi, ale jak ma czas do namysłu, to zawsze coś sobie znajdzie żeby się pobać. A my musimy sobie szukać w tym czegoś śmiesznego, bo inaczej bym poszła robić porządek jak Azja Tuhajbejowicz, bo nam się nóż w kieszeni otwiera jak widzimy jaka potrafi być dumna i dostojna :zla: :th_0girl_hysteric:
-
Myślę, że za jakiś czas z wielkim sentymentem apulo zajrzysz i poczytasz o swojej Karmelce
bo ona zmienia się powoli z poczwarki w pięknego motyla (a może tym motylem już jest tylko jeszcze o tym za bardzo nie wie) :th_0girl_dance:
-
Podaję przepis na szczęśliwego berneńczyka: tona śniegu, jeden chłopiec do przewracania i odrobina odwagi ;)
Ja byłam od trzymania smyczy, a przydałby się jeszcze ktoś do zdjęć :'(.
Nasza Panienka potrafi wszystko, tak jak napisała Ani@, tylko dopiero się o tym dowiaduje. Ta mała łepetyna zna cały repertuar psich szaleństw, przeskakiwała nawet leżącego Stefka, aż dziwne, że nie oberwał pazurami po pysiu.
A teraz mistrzyni śpi na kanapie i się dosusza.
-
Brawo! :wub:
-
Hehe - u Nas tona śniegu mogłaby być do zjedzenia :th_cooking: bo Darcy dzisiaj smakował a potem wcinał go całym pyskiem :fool: , Oszołom !! Po kupach śniegu lubi chodzić, przewracać - to raczej woli się sam niż kogoś :tease:
Co do lęków... ja zauważyłam, jak Darcy za dużo myśli i "szuka" żeby się przestraszyć, a ja zaczynam wtedy robić z siebie głupa - wariować, dziwne odgłosy wydawać itp. zaczyna się cieszyć i podłapuje moją głupawkę, nawet jak tylko chwilkę się produkuję, odwracam jego uwagę i możemy zrobić coś czego bez tego by się bał :giggle: Np. przejśc na wprost bilboardu z Owsiakiem w czerwonych spodniach, bokiem jak podchodzimy nic się nie dzieje - pełen luz, ale jak go widzi na wprost jedna wielka PANIKA !! I to naprawdę działa :th_0girl_dance: :th_0girl_curtsey:
-
He he, jako posiadaczka strachopsa wiem cos o tym. Na spacerach jak się futro czegoś boi, to rozglądam się bacznie na boki, czy ludzi w pobliżu nie ma i śpiewam piosenki zapamiętane ze szkolnego chóru, kolonii itp lub marszowe, podskakując przy "lewa!", działają też kołysanki np. Noc czerwcowa do słów Gałczyńskiego.
Dzieci powiedziały, że mam "zryty beret"...ale dobrze mi z tym :grin:
-
Nie wpadłam na to, żeby Karmelę na co innego zwekslować, ale też ona traci kontakt z otoczeniem jak się czegoś boi i tak jeszcze chwilę musi być. Ale pomysł fajny i logicznie musi być skuteczny, jak z małymi dziećmi.
A co do śniegu, nie jesteśmy gorsi, śnieg żremy jak trzeba, ale lepiej śnieg niż kupy, a weź tu człowieku powiedz szybko fe, żeby się potem Karmela pół dnia trzęsła. Subtelne fe? :nerd:
-
Reaguje biedaczka na ton głosu. :<
-
Puk puk co tam slychac u mojej ulubienicy Karmelki :th_holeinwall:
-
Myślałam dzisiaj o Was ciepło :friends:
-
Co u Karmelki?
Ćwiczymy komendy
(http://img535.imageshack.us/img535/5774/dscf3074s.jpg)
Jesteśmy dumna królową
(http://img849.imageshack.us/img849/8224/dscf3104m.jpg)
A czasem króliczkiem
(http://img837.imageshack.us/img837/5062/dscf3061g.jpg)
Niekiedy kangureczkiem
(http://img832.imageshack.us/img832/3465/dscf3159f.jpg)
Albo kotkiem ze słodkimi łapkami
(http://img854.imageshack.us/img854/1094/dscf3040l.jpg)
No i coraz częściej nie boimy się psów, ale z tym różnie bywa.
(http://img853.imageshack.us/img853/8167/dscf3087b.jpg)
A jeśli to mało to dodam, że Karmeliśka na spacerach wariuje jak szczeniak, biega luzem z cienkim sznureczkiem (a nie z tą gruba liną) na wszelki wypadek i uszczęśliwia nas co sekunda. Niektórym nachalnym psom potrafi króciutko ząbki pokazać ( to juz drugi raz) ale staramy się z całych sił nie narażać jej na niemiłe spotkania. Jej pewność siebie jest niewiarygodna choć duuużo jeszcze przed nami.
Domaga się pieszczot, zwłaszcza od Marka przed pracą i spróbujcie mu to odebrać, nie wiadomo kto więcej korzysta :wub:
Piękne jest też jak Karmelka bierze dom po kawałku w posiadanie, towarzyszy nam w łazience a chłopakom przed wyjściem do szkoły.
Martwią nas za to jej luźne kupy, które są albo rano albo wieczorem, ale niestety są. Przez nie wet nie chce jej szczepić. Nie wiem czy nie zaczniemy się diagnozowac, ale z tym jest kłopot, bo wtedy cofamy się, po wizycie u weta Karmela nie chce nic przez jakieś 2 dni, nawet spaceru, więc pat.
Gdyby nie jej kłopoty z brzuszkiem nic by nam do szczęścia nie brakowało. Według trenerki potrzebujemy roku na powrót do pełnej formy, ale po tym co Misieńka pokazuje każdego dnia...
Marzymy, żeby dołączyć do Was na spacerach ale nam nie pozwalają :'(
-
Karmelko sliczny z ciebie pedziwiatr, trzymam kciuki za zdrowy brzuszek i coraz wieksze osiagniecia w drodze do pewnosci siebie. I niecierpliwie czekam kiedy bedziesz mogla dolaczyc do wspolnych spacerkow.
Ciekawa tez jestem na jak karme sie zdecydowaliscie?
Czy probowaliscie Royal intestinal na dluzej? Ja generalnie bylam przeciwna Royalowi, ale musze sie przyznac ze tonacy brzytwy sie chwyta, sama wiec dla Sabiny kupilam Royala dla alergikow (chyba jednak troche pomaga), a qoopy sa rewelacyjne. Moze warto sprobowac?
Mizianki dla krolewny :friends:
-
Jesteśmy na Orijenie Red original, poczatek był rewelacyjny, jak za dotknięciem różdżki zniknęły kupki, zapach z pyska i łupież, potem gorzej. 2 dni na Royal Gastro intestinal tez dało efekt, natomiast dłużej royala nie dawaliśmy bo mi szkoda chudego suczydła. Przy czesaniu szczotka po kościach dzwoni, ale z drugiej strony Małpiszon ma tyle energii, że to nas uspokaja. Vet mówił coś o biegunce z jelita grubego, ale nie chciał rozwinąć tematu. Na pewno nie możemy dawać nic poza karmą :'(
Efekt uboczny: czasem mamy taki dzień, że na spacerach nie można dać nic powąchać i trzeba cały czas w pysk patrzeć. Na pewno musimy poszukać bardziej dociekliwego specjalisty, bo nie o same emocje tu chodzi.
-
Chyba rzeczywiscie trzeba do specjalisty, klopoty Karmelki juz chyba za dlugo sie ciagna. Mam nadzieje ze wizyta u innego weta bedzie mniej stresujaca, ja niestety nie moge nikogo polecic ale moze Ani@?
:friends:
-
Cudna Karmelko przesyłamy mnóstwo mizianek :th_0girl_dance: i trzymamy kciuki za te twoje qopy :kiss:
-
Jeszcze wracajac do problemow zoladkowych Karmelki, przyszlo mi do glowy ze, moga byc zwiazane z jednym ze skladnikow karmy Orijen, rozmarynem. Rozmaryn moze powodowac podraznienie jelit i wywolywac biegunki, pisza o tym na forum Kravetu:
http://www.krakvet.pl/forum/search.php?keywords=rozmaryn&terms=all&author=&sc=1&sf=all&sr=posts&sk=t&sd=d&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj
Orijen i nie tylko, stosuje rozmaryn w polaczeniu z tokoferolami (witamina E) jako naturalny konserwant/przeciwutleniacz.
Moze, po konsulacji z wetem, sprobowac innych karm nie zawierajacych tego dodatku (a przynajmniej nie jest on wymieniany jako skladnik), np: Wolsfblut, Canine Caviar, Biomill, Koebers, Symply, Markus Muhle, Nutra Gold Breeders Bag.
Jest jeszcze holenderski Trovet, firma specjalizujaca sie w karmach weterynaryjnych, bardzo dobrze oceniana na forach internetowych.
-
Dziękujemy wszystkim, którzy o nas myślą i martwią się o nasz brzuszek. Dobrze Marysiu, że o wspominasz o rozmarynie, zajrzę w składy i zastanowię się, bo drób np tez nie wchodzi w grę. Następna karma na pewno będzie inna.
Z drugiej strony pójdziemy w lek polecony przez Anię, może to coś da, bo rzeczywiście luźne kupy nie idą regularnie.
Dopóki Karmeliśka bryka jak kozica, jesteśmy dobrej myśli, a jak fajnie się z nami rozmawia, jak z rodzicami noworodka, temat przewodni: qoopki, nawet przy stole nas nie rusza :grin:
-
Puk, puk,
co tam slychac u Karmelki :th_holeinwall:
-
Jeszcze troche Karmelki z Podkowianskiego Spacerku
(http://img687.imageshack.us/img687/241/img0008qj.jpg) (http://img687.imageshack.us/i/img0008qj.jpg/)
(http://img593.imageshack.us/img593/9459/img0010lt.jpg) (http://img593.imageshack.us/i/img0010lt.jpg/)
(http://img515.imageshack.us/img515/2421/img0039wx.jpg) (http://img515.imageshack.us/i/img0039wx.jpg/)
(http://img189.imageshack.us/img189/2293/img0040bv.jpg) (http://img189.imageshack.us/i/img0040bv.jpg/)
:friends:
-
Ale ta Karmelka długołapa jest.
-
piękna z niej panna .... :heartbeat:
-
Piękna jesteś Karmelko .
A nawiązując do qpek ,moja Sonia ma "jazdę" po ryżu
-
Witajcie,
Minął rok od kiedy nasza długonoga piękność jest z nami i wlaśnie na rocznicę nauczyła się ściągać co nieco z blatu w kuchni :nerd:.
Musi sobie jakoś radzić po sezonie, bo latem najlepsze są poziomki, ew. jagody bo jabłuszka są bee.
Karmelisia nadal jest wielkim niesmiałkiem, ale tak bardzo się stara, myślę, że jeszcze zobaczymy u niej wielkie zmiany, choc dla nas jest idealna i dopóki takie cuda są na świecie, jest ok.
(http://img11.imageshack.us/img11/558/dscf3967g.jpg)
-
Wstawiłam jedno zdjątko, bo inaczej nie można :<
-
Cudna fota! :heartbeat:
-
No to życzymy jeszcze wiele takich rocznic :drunk:
Karmelka śliczna jak marzenie :th_0girl_dance:
-
Życzymy jeszcze wielu lat razem :drunk: :friends:
-
Carmelka zawsze byla sliczna i milutka, od razu skradla nam serca, ale teraz to prawdziwa Pieknosci :wub:
Kolejnych szczesliwych lat dla Karmelki i jej Ludzkiej Rodzinki :friends:
-
najbardziej lubimy chodzić po polach,
(http://img824.imageshack.us/img824/4624/dscf4205i.jpg)
Nadmorski wilk i reszta cudownych wakacji z Karmeliśką, znaleźliśmy cudowne miejsce gdzie nikomu nasze cudeńko nie przeszkadzało, pewno niektórzy pamiętaja o czym mówię, co to by były za wakacje bez Kicka, kategorycznie odmawiamy.
(http://img846.imageshack.us/img846/4617/dscf4038e.jpg)
(http://img96.imageshack.us/img96/7004/dscf4040k.jpg)
oto czego się nauczyłyśmy przez ten rok
(http://img10.imageshack.us/img10/140/img0537gp.jpg)
(http://img254.imageshack.us/img254/6467/dscf4120j.jpg)
-
:bravojs0: :backflip:
-
super :bravojs0:
-
Jest śliczną ,wesołą sunieczką i ze zdjęć bije szczęście :bravojs0: :bravojs0:
-
Piękna i zdolna panienka ;) :friends: :heartbeat: :bravojs0:
-
Karmela sie zmienia, z tygodnia na tydzień ;)
I bardzo się cieszę, ze mogę tę przemianę obserwować :wub:
Jeszcze trzy tygodnie temu szła gdzieś niemal 15 metrów od nas, a wczoraj nie dość, ze odważnie popatrzyła Majce w oczy, to jeszcze delikatnie podchodziła sprawdzić czy nie mam czegoś dobrego w ręku :bravojs0:
-
:bravojs0:
-
Karmelko :bravojs0:
-
Karmelka na niedzielnym spacerku
(http://img32.imageshack.us/img32/3199/img0091uqv.jpg) (http://img32.imageshack.us/i/img0091uqv.jpg/)
rozgląda się
(http://img824.imageshack.us/img824/3194/img0120rs.jpg) (http://img824.imageshack.us/i/img0120rs.jpg/)
zapatrzona w dal
(http://img202.imageshack.us/img202/7809/img0121po.jpg) (http://img202.imageshack.us/i/img0121po.jpg/)
i cała seria pod tytułem prowokuje do zabawy, a z kim..o tym będzie w wątku spacerkowym ;)
(http://img163.imageshack.us/img163/851/img0123cp.jpg) (http://img163.imageshack.us/i/img0123cp.jpg/)
(http://img29.imageshack.us/img29/7835/img0124yg.jpg) (http://img29.imageshack.us/i/img0124yg.jpg/)
(http://img685.imageshack.us/img685/4287/img0125ww.jpg) (http://img685.imageshack.us/i/img0125ww.jpg/)
(http://img820.imageshack.us/img820/3448/img0128sjz.jpg) (http://img820.imageshack.us/i/img0128sjz.jpg/)
(http://img541.imageshack.us/img541/7986/img0129tk.jpg) (http://img541.imageshack.us/i/img0129tk.jpg/)
(http://img202.imageshack.us/img202/1041/img0158rk.jpg) (http://img202.imageshack.us/i/img0158rk.jpg/)
(http://img854.imageshack.us/img854/7200/img0160sl.jpg) (http://img854.imageshack.us/i/img0160sl.jpg/)
tu wygląda zupełnie jak Sabinka
(http://img18.imageshack.us/img18/7687/img0166zb.jpg) (http://img18.imageshack.us/i/img0166zb.jpg/)
ze swoją Rodzinką
(http://img90.imageshack.us/img90/15/img0198w.jpg) (http://img90.imageshack.us/i/img0198w.jpg/)
:friends:
-
Troszkę mi wstyd, że mnie wyręczacie w zdjęciach, Marysiu dziękuję :wub:
A Karmelka naprawdę zaczepiała Maksa do zabawy i nie chciała odpuścić, tak szybko się tego nie spodziewaliśmy i teraz mamy święto. Jaka ona jest dzielna, ten nasz nieśmiałek. Trochę jej te piękne łąki pomogły bo woli otwartą przestrzeń niż las.
Powiem Wam, że miałam wyrzuty sumienia, kiedy ją ciągnęliśmy na spacery do Podkowy, że jej taki stres ciągle funduję, ale to jedyna droga.
-
Powiem Wam, że miałam wyrzuty sumienia, kiedy ją ciągnęliśmy na spacery do Podkowy, że jej taki stres ciągle funduję, ale to jedyna droga.
a nie mówiłam ;)
:friends:
-
cieszę, że Karmelka zamieszkała z Wami :friends:
-
A Marysi to chyba będę musiała smycz za Tobim nosić, żeby za taki fajny rodzinny portrecik podziękować. Albo to Issa, bo aparat krążył...
-
To jeszcze proszę kolejne:
(http://img202.imageshack.us/img202/4185/img0199qo.jpg) (http://img202.imageshack.us/i/img0199qo.jpg/)
jak dla mnie zdjęcie super, panie krok i miny mają identyczne ;)
-
Zdjęcie naprawdę super! Issa prowadzona była przez Karolinękur28 więc moje rączki były wolne :th_0girl_dance:
-
:laugh: Fantastyczne, dzięki dziewczyny.
Co prawda krok równy, wyraz pyska jednakowy, ale ktoś tu znowu wpatrzony w swojego pańciusia ukochanego :zla:
Czy Brus jest jeszcze wolny? :th_holeinwall:
-
Apula to się chyba trzeba szybko orientować :cheesy:, bo takie ciacho jak Brus to długo nie zostanie wolne :naughty:, a Karmelka miałaby ochroniarza, że ho ho .
-
cicho ciemne na spacerku
(http://i57.tinypic.com/qrf14o.jpg)
:friends:
-
Super :friends:
-
superowo :th_0girl_dance: :friends:
-
Brawo Karmelka