www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: ElzaMilicz w Marzec 20, 2012, 19:54:03 pm
-
Bernardynka Kora.
To bardzo biedna sunia... Zdaje się nie mieć nadziei, że może polegać na człowieku. :<
To przypadek całkowiecie odmienny niż Baja http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=960.0
której miejsce zajęła...
(http://a.imageshack.us/img560/5822/024prf.jpg)
(http://a.imageshack.us/img690/8711/025pr.jpg)
(http://a.imageshack.us/img12/5729/019pra.jpg)
Jej ratunek był możliwy dzięki łańcuszkowi Dobrych Serc. :friends:
Pierwszą osobą, która wyciągnęła rękę do Kory była Beata :heartbeat: z OTOZ Animals Oddział Lubliniec,
która nie pozwoliła na to by sunia została po prostu uśpiona.
Kolejną Dobra Duszą była nasza forumowa Lilka. :wub:
Przyjęła Korę do swojego hoteliku, dając nam czas na zorganizowanie miejsca dla małej.
-
Już nie mogę się doczekać i będę :th_holeinwall:
-
Już nie mogę się doczekać i będę :th_holeinwall:
ja tez ;)
-
Smuteczek, który nie zaufa zbyt szybko, ale pod skórą czuję jakim będzie cudnym przytulakiem. :b38:
(http://a.imageshack.us/img3/1063/korar.jpg)
Wczoraj podaliśmy Advantix, z odrobaczeniem zaczekamy jeszcze kilka dni.
Z pozytywów - Kora uwielbia wędzonki.
-
przepiekna bidulka :heartbeat:
-
następna kruszynka szuka nowych mądrych pańciostwa :<
-
Jest piękna :wub:
Mam nadzieję, że niedługo z tych oczu będzie biła radość a nie taki smutek :friends:
-
Kochana Elzo.....ja jestem Ispektorat OTOZ Animals w Lublińcu:) Kora pochodzi z Częstochowy a hotel u Lilki leży pod Kluczborkiem :) Wiem ,że to skomplikowane ...ale i tak najważniejsze ,że Kora uratowana..... dziękuję Wam przekochani PASTERZE za wszystko co robicie :) Jestem Waszą dozgonną dłużniczką. Tęsknię za Pamirem..... :(
-
Kochana Elzo.....ja jestem Ispektorat OTOZ Animals w Lublińcu:) Kora pochodzi z Częstochowy a hotel u Lilki leży pod Kluczborkiem :) Wiem ,że to skomplikowane ...ale i tak najważniejsze ,że Kora uratowana..... dziękuję Wam przekochani PASTERZE za wszystko co robicie :) Jestem Waszą dozgonną dłużniczką. Tęsknię za Pamirem..... :(
Dobra, powinnaś zmienic nick. :grin: Na jaśniejszy w wymowie. :cheesy:
-
Nie smuć się smuteczku :heartbeat:
Właśnie co złe już minęło!
-
będziemy obserwować jak kolejna smutna psinka zmienia się i na nowo uczy ufać ludziom dzięki PASTERZĄ :heartbeat:
-
Widzę Korcię przed budą Jagusi, jak to znosi Biała Dama Jagulinda?
-
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=74.msg32290#msg32290
-
Początek historii przemiany smuteczka w... o nie! nie! na razie nie zdradzę niespodzianki! :tease:
Kontakty z dziećmi pomalutku zaczęły zmieniać jej nastawienie do świata. :wub:
Trauma niedawnych przeżyć bladła z dnia na dzień.
Jej oczy mówią wszystko...
(http://img849.imageshack.us/img849/2719/010pre.jpg)
(http://img12.imageshack.us/img12/7380/014pr.jpg)
(http://img338.imageshack.us/img338/6241/013pr.jpg)
(http://img29.imageshack.us/img29/5488/012pre.jpg)
(http://img818.imageshack.us/img818/9231/011pr.jpg)
-
Zdjęcia piękne i wzruszające, a sama Kora fantastyczna :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
To niesamowite móc odkrywac taki żywy skarb, który potrafi kochać, tęsknic.
Jej pewnie też nie sposób nie kochać :wub:
-
oj ta Zosia ,mała czarodziejka z wielkim serduszkiem dla psiaków .Kora , już będzie dobrze..
-
Piekna opowiesc obrazkowa i kolejna psia pieknosc :friends: :heartbeat:
-
Zaklinacz psów przy Zosi to mały pikuś :heartbeat: -rośnie nam niesamowita osóbka potrafiąca rozmawiać z czterołapnymi :heartbeat:
Po Korze widać,że nigdy jej lepiej nie było :wub:
-
:giggle: (http://s19.rimg.info/dacc212ef17751a7aafae4643395d2a3.gif)
KasiuT, dziękujemy za miłe słowa. (http://www.bsin-forum.de/images/smilies/29%20loove.gif)
Gdy minał strach...
(http://img214.imageshack.us/img214/9130/049pr.jpg)
-
Tak , Zosia to czarodziejka :bravojs0:.
Widać ,że Obie rozumieją się bez słów :heartbeat:.
-
Zosia tworzy nową dziedzinę terapii, dotychczas Dogoterapia pomagała m.in. dzieciom teraz Dziecioterapia jest niezastąpiona :wub:, a jej rezultaty są rewelacyjne :bravojs0:
-
:friends:
Bezdomne zwierzęta towarzyszą naszym dzieciom,
odkąd tylko zaczęły pewnie stawiać swoje maleńkie stópki na tym padole. ;)
Zajrzyjcie tutaj: http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=329.0
Jest tak wiele psów, które czekają na naszą pomoc, że nie mam kiedy dopełnić tamtego wątku. :<
Gdybym pracowała w Fundacji zawodowo z pewnością znalazłabym czas na uzupełnienie wielu, wielu rzeczy...
A tak to wszystko zostaje z nadzieją na wolna chwilę w przyszłości... :gwizdze:
___________________________________________________________
Wracamy do tematu naszej niezwykłej bohaterki. :th_0girl_dance:
Biegamy radośnie albo bez opamiętania kręcimy kółka wokół klombu. :giggle:
(http://imageshack.us/a/img831/992/038prn.jpg)
Tak pyskujemy, gdy wydaje się nam, że mamy coś do powiedzenia. :tease:
(http://imageshack.us/a/img853/4573/040pr.jpg)
Zdobywamy piłkę, by za chwilę zachęcać młodego do jej odebrania. :emotbern:
(http://imageshack.us/a/img839/9925/046pr.jpg)
Nie zawsze uda nam się wyhamować w odpowiednim momencie. :terefere:
(http://imageshack.us/a/img827/195/053pr.jpg)
Lubimy biegać za zabawkami i najbardziej cieszy nas, że tym dwunogim odpowiada taka sytuacja. :th_0girl_dance:
(http://imageshack.us/a/img268/2070/055pr.jpg)
-
Ależ ona się zmienia pod Waszym wpływem :heartbeat: -piękna metamorfoza.
A z Kory musi byc niezły zakręceniec-ktoś będzie miał w niej oddaną psijaciółkę :heartbeat:
-
Te fotki powyżej powinny odpowiadać tytułowi "BERNARDYŃSKA GRACJA'.
Te psy mają chyba swój własny charakterystyczny sposób poruszania się :tease:
A Kora po prostu przepięknie odżywa :wub:
-
Miałam wirtualny (telefoniczny :naughty: ) kontakt z Korusią w pierwszy dzień po przyjeździe do Elzy - słyszałam jak Ela mówi do przestraszonej bidulki :< Nie mogę uwierzyć, że to ten sam, radosny psiak :wub:
-
jaka radosna psica :backflip: :bravojs0:
-
Jaka jest Kora ?
Kora nie pokonuje nawet najmniejszego ogrodzenia. Nie jest nadmiernie szczekliwa. :wub:
To niesamowicie uczuciowy psiak. Ciągle uśmiechnięta i spragniona pieszczot. :emotbern:
Ma doskonałe relacje z psami.
Mimo sporej wagi, absolutnie kontroluje ruch swojego ciała w czasie zabaw.
Nie wpada na dzieci, nie obija się o nie.
Jest delikatna i nawet pobudzona uważnie odczytuje gesty kompanów. :heartbeat:
Chętnie biega za piłką.
Uwielbia zagryzać na śmierć... patyki. :laugh:
Siada natychmiast po usłyszeniu komendy, i to jak ! :nerd:
Po berneńsku - wyłącznie na naszej stopie, i gdyby nie uszy śmiałaby się na okrągło!
Niestety ciągle pracujemy nad poprawnym chodzeniem na smyczy.
Ale najlepsze w tym bernardynie jest to, że ONA się nie ślini ! :th_0girl_dance:
"Kora nie rusz mi tej piłki! Jest moja!"
(http://imageshack.us/a/img96/9297/059pr.jpg)
"No! I na przyszłość zapamietaj sobie do kogo należy ostatnie słowo."
(http://imageshack.us/a/img718/38/060pro.jpg)
"Nawet lubię cię trochę. Szybko się uczysz."
(http://imageshack.us/a/img195/958/064pr.jpg)
-
Cudowne uczucie patrzeć na psa ,który powoli ,jeszcze nieśmiało poznaje miłość człowieka :heartbeat:
-
ja już gdzieś widziałam taki duet biało-rudy :friends:
-
Jest piękna.... i z jaką gracją biega za piłeczkami :grin:
-
Wspaniale zdjecia :th_0girl_dance:
Kora jest cudowna !
-
Fajna Korusia i Jagusia :th_0girl_curtsey:
-
O ja cie kręcę, nie wiedziałam że macie drugą bernardynkę. Może jak Nina znajdzie nowego właściciela z którym będzie tak samo miała dobrobyt jak moja Nineczka? :wub:
-
Wczoraj zanim wyjechaliśmy do Dambelii, która przesyła wszystkim serdeczne pozdrowienia :kiss: ,
zdążyłam jeszcze złapać szczotkę i potraktować nią Korenię. :tease:
Z oddali trudno było zorientować się która kupa sierści jest właściwa dla żywej suni. :cheesy:
A gdy zawiał wiatr i rude kłęby zaczęły unosić się w powietrzu dziaciaki miały najlepszą zabawę. :emotbern:
-
Dambelio witaj ,cieszę się że jesteś
-
Nasza pięknota czatująca na koty sąsiadów. :giggle:
(http://imageshack.us/a/img213/9526/075pu.jpg)
Gotowa do drogi. :th_0girl_dance:
(http://imageshack.us/a/img703/2580/071pn.jpg)
-
(http://imageshack.us/a/img812/5029/072p.jpg)
30 kwietnia Agnieszka :wub: była z wizytą u Ani i Grzegorza.
Dziś przed 9.00 Kora bez oporów wsiadła do auta i wraz ze swoimi ludzikami odjechała na południe.
Na pożegnanie spojrzała na mnie z wyrzutem...
Mam nadzieję, że będzie szczęśliwa...
(http://imageshack.us/a/img688/8306/002pdb.jpg)
-
Będzie Elu, będzie na pewno :friends:
Kiedy decydujemy o tym, czy nasz podopieczny zamieszka z daną rodziną, rozważamy szereg aspektów - warunki bytowe, charaktery domowników, ich możliwości, zaangażowanie, pokłady miłości... Po prostu wszystko.
Ale w tym wszystkim okazuje się , że decydującym czynnikiem jest tak - zdawałoby się - błaha drobnostka, jak ... nasza intuicja, nasze subiektywne, irracjonalne 'wrażenie'.
Tylko że dzięki temu nasi podopieczni w rezultacie trafiają do domów takich trochę jak nasze...
Podświadomie przyciągają nas ludzie podobni w jakiś sposób do nas...
Jesteśmy wielką, wielopokoleniową, wielokolorową ... rodziną ...
Może to głupie - ale adoptujemy nie tylko psy - adoptujemy poniekąd siebie nawzajem...
Dlatego tyle radości daje nam forum, spacery, spotkania i najmniejsza możliwość wspólnego przebywania...
-
No to wszystkiego dobrego w nowym domku ! :friends: :th_0girl_dance:
-
Powodzenia Korciu
-
Wszystkiego najlepszego :heartbeat:
-
:grin: :cheesy: :laugh: :giggle: :lmao: :bravojs0: :backflip: :heartbeat:
-
Ogon w górze to znaczy, że szczęśliwa Korunia już nie mogła się doczekać :grin:
Powodzenia w nowym domku :wub: :heartbeat: :backflip:
-
Mam pierwsze wieści z nowego domu Kory, jazda do domku przebiegła spokojnie. Kora całą drogę wyglądała przez okno jakby pytając gdzie oni znowu mnie wiozą.., na powitanie Pani Kasia (?babcia?), która z niecierpliwością czekała w domku na przyjazd Kory ugotowała dziewczynce pyszną zupka ? by w myśl zasady przez żołądek do serca?.
Potem Kora obeszła całą posesje: dom i ogród, poznała rodzeństwo kudłate i pierzaste? niestety nie wszyscy ucieszyli się na widok nowego członka rodziny, bo Kora uznała, że pierzaste to się goni, a młode kudłate pominęło grę wstępną i od razu chciało się bawić, co dla Kory okazało się zbyt nachalne i burknęła na brata (tak niegroźne), dając znać - by amory młodziak zaczął dozować i dał Korze czas na oswojenie się z nowym miejscem?
Wieczór Kora zakończyła leżąc na kanapie z jednym z domowników, była przy tym miziana za uchem, w której szeptano ? jesteśmy razem, już dobrze malutka?
Jak na razie wszyscy są zachwyceni? Domownicy bardzo przejęci samopoczuciem Kory i wszelkie próby rozpieszczania dziewczyny wdrażają w życie.
-
To sobie jeszcze wstawię uśmiechnięta Korę.
(http://imageshack.us/a/img716/8480/019pdz.jpg)
I dla Ani fotka miejsca na zadzie, łysego po inwazji pasożytów.
(http://imageshack.us/a/img84/2571/071po.jpg)
-
Korciu, bardzo się cieszę, że jestes juz w swoim domku, szczescia zyczę i duzo mizianek :heartbeat:
-
Wszystkiego dobrego dla pięknej Korci i jej Państwa :th_0girl_dance: :hi:
-
Ja się ogromnie cieszę że, Kora znalazła takie kochane pańciostwo! :emotbern: :emotbern: :emotbern: :grin: :cheesy: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
Wszystkiego dobrego dla Korci i nowej rodzinki! :grin: