Barney to faktycznie pies - marzenie.
Wychowany na wsi pod lasem nagle znalazł się w mieście w DT i obaw jak sobie pies poradzi , a my z nim było wiele, ale jest dobrze
Barney w mieszkaniu zachowuje czystość, w nocy jest spokojny i niehałaśliwy, w ciągu dnia obecność człowieka traktuje jak nieustanne święto, każdy ludzki ruch lub spojrzenie wywołuje u niego nieopanowaną radość, nawet troszkę czekamy, aż nasza ciągła obecność mu spowszednieje
Barney na spacerze to narazie pies idealny, pięknie chodzi na smyczy, choć podobno wcześniej wiele okazji ku temu nie miał, nie ciągnie się , idzie spokojnie na luźnej smyczce przy nodze, z uwagą obserwuje całkiem nowy dla niego świat, ostrożnie ale bez najmniejszego lęku przygląda się przejeżdżającym samochodom i rowerom, grupom ludzi i przechodzącym psom, gdy chce skręcić za jakimś zapachem robi to bardzo delikatnie wyczuwając czy przewodnik pozwoli, o żadnym szarpnieciu nie ma mowy
Chyba ma wrodzone predyspozycje do długich , spokojnych spacerów
Jedynie przy jedzeniu przejawia ogromną łapczywość
, dlatego jest karmiony kilka razy dziennie w mniejszych ilościach. Również przy podawaniu smaczków w nagrodę trochę boimy się o dłonie, bo niestety nie robi tego delikatnie, a wręcz gwałtownie.
Barney charakter ma jak marzenie tylko troszkę braków w wykształceniu, ale nad tym powoli pracujemy