Hallo hallo to ja Kalunia
Jestem już w nowym domu półtora tygodnia, i chyba już rozgryzłam już tą moją rodzinkę (rozgryzłam nie pogryzłam
)
Po pierwsze wprowadziłam się na nocki do pokoju rodziców, żeby mieć wszystkich na oku (stwierdziłam, że dzieci i tak grzecznie śpią obok) a w pokoju rodziców panoszy się ten mały, z kitką Frodo i tak być dłużej nie może, żeby tylko on tam rezydował. Początkowo Frodo mnie stamtąd normalnie wypraszał i nawet położył się kilka razy na moim materacyku, ale Pan mu uparcie pokazywał gdzie jest jego łóżko. No więc teraz jest już prawie grzeczny. Zresztą z tego Froda to niezły gagatek, niby taki mały a zjadłby najchętniej moją kolację i moją kość. Dużo mam z nim zamieszania ale zauważyłam, że on chce też zjadać kolację pani i pana więc nie tylko ja mam z nim kłopoty.
Po drugie to moja rodzinka strasznie się pilnuje, żeby mnie nie rozpieścić do granic możliwości. Wczoraj na przykład wlazłam na kanapę między pańcię i pana i niestety oni ze łzami w oczach kazali mi zejść, czyli że żałują swoich czynów, spróbuję jeszcze raz
. Wszyscy starają się być sprawiedliwi i podrapać za uchem równoczesnie i mnie i Froda ale ja i tak jestem większa i się lepiej wciskam pod rękę
Dajemy też razem panu "piątkę" o tak jak tu na zdjeciu:
Ale i tak najbardziej podoba mi się mała pani i dla niej zrobię wszystko, moja mała pani najbardziej mnie chwali za to, że jestem taka bardzo miła dla jej koteczki. Koteczka jest dla mnie miła to dlaczego miałabym ją denerwować;)
Pozdrawiam Was z mojego domku,
Kala