www.pasterzeforum.pl » ROZMOWY O WSZYSTKIM I O NICZYM » HYDE PARK (Moderator: Aga)
 » Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III  (Przeczytany 444361 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Sanga i Vigo (*)
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #960 dnia: Październik 11, 2012, 10:53:46 am »
To nie takie proste. Sanga jak już się rozkręciła zawsze znajdzie jakąś dziurkę aby wsadzić pychola pod kołdrę i choć trochę liznąć obojętnie czy to jest budzia, ręka czy noga. A wystarczyć się ruszyć to już po ptokach - natręta nie da się zdyscyplinować (czytaj: nie chcę dyscyplinować :terefere:) a wtedy przyłącza się Vigo. No i zaczyna się jazda  :backflip:
Pozdrawiam Ania

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline anavilma

  • Aktywny Użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Płeć: Kobieta
    • Aron i My - blog naszych piesów
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #961 dnia: Październik 11, 2012, 11:56:14 am »
To nie takie proste. Sanga jak już się rozkręciła zawsze znajdzie jakąś dziurkę aby wsadzić pychola pod kołdrę i choć trochę liznąć obojętnie czy to jest budzia, ręka czy noga. A wystarczyć się ruszyć to już po ptokach - natręta nie da się zdyscyplinować (czytaj: nie chcę dyscyplinować :terefere:) a wtedy przyłącza się Vigo. No i zaczyna się jazda  :backflip:

No fakt, dwojga to już nikt nie wytrzyma. Ja mam to szczęście że Aron śpi dłużej ode mnie ...   :b38:
                                                                              (właściwie to dlaczego nie ma gifa ze śpiącym niufem?)
Ania

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

4mala

  • Gość
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #962 dnia: Październik 11, 2012, 12:07:59 pm »

No fakt, dwojga to już nikt nie wytrzyma.

A jak powstrzymać trójkę?
Pozwolić skorzystać z łóżka pańciostwa  :naughty:
A na poważnie to u nas jak udaję, że jeszcze śpie to chłopaki zajmują się sobą, czyli harce o poranku jak się to przetrwa co nie jest łatwe zyskujemy dużo czasu, bo muszą same odpocząć :naughty: ale szczerze mówiąc nie wiem jak mogłam wstawać bez tych merdających ogonów i uśmiechniętych pycholi, bo były smutne poranki

Miłego dnia

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Monika

  • Gość
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #963 dnia: Październik 11, 2012, 12:46:17 pm »
A ja lubię, kiedy uśmiechnięte i rozradowane widokiem obudzonej "mamusi" ładują swoje mokre, wielkie nochale w oko, w nos - gdzie się trafi, sprawdzają czy wstaję już czy za chwilkę. Zamierają z łapami na mnie, w napięciu czekając na jakiś ruch. I kiedy wreszcie sie ruszam - to dopiero jest eskalacja radości, szleństwo pełne.
One nie oszukują - one  cieszą się naprawdę, nie na pokaz:)))))))
A kiedy siadam do zrobienia się na bóstwo (no, przesadzam, kiedy upodabniam sie do ludzia  :naughty:))))
na zmianę sprawdzają czy kredka się dobrze nakłada i czy puder smakuje:))) Xenka regularnie wkłada mi swoją piękną twarz pod moją ręke, mocno podrzuca głową i ma niezły ubaw jak mascara ląduje nie na rzęsach tylko na czole:)))
Wtedy wiem, że zyję:))))))  ;)

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #964 dnia: Październik 11, 2012, 13:35:11 pm »
 :cheesy:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline anavilma

  • Aktywny Użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Płeć: Kobieta
    • Aron i My - blog naszych piesów
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #965 dnia: Październik 11, 2012, 13:56:58 pm »
A ja lubię, kiedy uśmiechnięte i rozradowane widokiem obudzonej "mamusi" ładują swoje mokre, wielkie nochale w oko, w nos - gdzie się trafi, sprawdzają czy wstaję już czy za chwilkę. Zamierają z łapami na mnie, w napięciu czekając na jakiś ruch. I kiedy wreszcie sie ruszam - to dopiero jest eskalacja radości, szleństwo pełne.
One nie oszukują - one  cieszą się naprawdę, nie na pokaz:)))))))

Boszszsz.... :huh:
A ja, kiedy miałam jeszcze tylko jednopsa Arona, myślałam ze ON jest natarczywy, bo w celu obudzenia mnie zwykł kłaść mi głowę na brzuchu, ale głowę o wadze przynajmniej 10-15 kilogramów (nie wiem jak on to robi, ale tak umie) i tak trwał w bezruchu dopóki jakoś nie zareagowałam...
Teraz przy szalonej czyhającej na mnie o świcie Milce Aron wydaje mi się szczytem delikatności ...  :cheesy:
Ania

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline reneczek4

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1236
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #966 dnia: Październik 11, 2012, 14:08:30 pm »
U Nas co prawda to Piotruś wychodzi rano i wieczorem, ale jak już zdarzy się Kikuni mnie obudzić, wtedy myślę sobie:" jaka ona mądra, nie zsiusiała się tylko prosi, a jakby tobie ( tzn. mnie) się chciało, a nie miała byś możliwości zrobić. Od razu mnie to motywuje do wstania, albo zawołania, " Piotruś trzeba wyjść z psem, tylko szybko " :gwizdze:
Renia i Kika :)

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline kajetan

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 677
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #967 dnia: Październik 11, 2012, 14:08:50 pm »
Moja (*) bokserka znalazła idealny sposób na "wywalenie" pańci z łożka -szla do miski,napiła sie wody i taką mokrą zimną mordką głaskała mnie po stopach ....efekt gwarantowany.Obecny futrzak tylko przychodzi sprawdza wzdycha i z lomotem kładzie sie dalej do spania.Cierpliwie czeka az wstane.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

wiki1710

  • Gość
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #968 dnia: Październik 11, 2012, 14:12:24 pm »
Taki tu fajny wątek o wstawaniu, budzeniu się  :naughty:
to ja tak nieskromnie o naszym zwyczaju:  póki pańcia nie wstanie sunie śpią jak zabite...choćby i 10 rano była  8)

Neliśka zapoczątkowała ten zwyczaj, Lalka go z trudem przyjęła, ale tak jest fajnie-dla mnie  :giggle:.....żadnego poganiania, pośpiechu....jakież pęcherze mają te moje dziewuchy?  :huh:
A jeszcze niedawno Lala zjadała nogę od krzesła wczesnym rankiem  :huh:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline aneta i Wiktor

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3396
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #969 dnia: Październik 11, 2012, 14:18:19 pm »
Baja na początku nas budziła podrzucają buty (zawsze) Wiktora do góry, tak około trzeciej rano.Robił się hałas i Wiktor musiał wstać. :bravojs0: ale przy tym  jaka była szczęśliwa  :backflip: teraz woli spać z nami w łóżku ....  :b38:
Wzięła przykład z Luny, która uwielbia wygodne kanapy, łóżka i fotele... :bravojs0:
Wie, gdzie psom jest najwygodniej ... :terefere:
Aneta, Wiktor, Baja(*), Barina (*), Luna, Dona, Adonis i Gizmo
Bajeczko, kocham, bardzo tęsknię, pamiętam .....

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Monika

  • Gość
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #970 dnia: Październik 11, 2012, 14:37:43 pm »
Myślę, że niezależnie czy jest to 4 rano czy 10, czy na dworze temperatura + 30  czy - 30,
czy "budziki" są bardziej egzaltowane czy mniej, 
czy buziaki są mokre czy kapiące i czy ciężar przytłaczający niektórych z nas przekracza 40 czy 50 kg,
nikt  by z tego za żadne skarby nie zrezygnował:)))
Więc  :friends:  :kiss:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline Milla

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4869
  • Płeć: Kobieta
  • Felicitas multos habet amicos.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #971 dnia: Październik 11, 2012, 15:10:45 pm »
Monika piękne podsumowanie :bravojs0:
I w całości się z nim zgadzam :wub:
Milla, Maja (*) i Bonita
Gdzie wielka rządzi pycha albo wielkie pieniądze, tam łatwo powstaje urojenie, że uważa się swoją zachciankę za mądrość

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline Ania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Sanga i Vigo (*)
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #972 dnia: Październik 11, 2012, 15:27:17 pm »
Przyłączam się. Ranne szaleństwa - bezcenne  :th_0girl_dance: :th_0girl_dance:
Pozdrawiam Ania

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline aneta i Wiktor

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3396
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #973 dnia: Październik 11, 2012, 15:43:58 pm »
W Łowiczu w niedzielę tj. 14 października w Lasku Miejskim o godzinie 10.00 odbędzie się pierwszy jesienny maraton z psem .....



serdecznie zapraszamy.... :friends:

My będziemy brać udział jako widzowie, bo niestety w biegu nie pobiegniemy (jakby to był spacer wzięlibyśmy w nim udział)... ;)
Aneta, Wiktor, Baja(*), Barina (*), Luna, Dona, Adonis i Gizmo
Bajeczko, kocham, bardzo tęsknię, pamiętam .....

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III

Offline kasia

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 739
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.III
« Odpowiedź #974 dnia: Październik 11, 2012, 16:23:04 pm »
W Łowiczu w niedzielę tj. 14 października w Lasku Miejskim o godzinie 10.00 odbędzie się pierwszy jesienny maraton z psem .....



serdecznie zapraszamy.... :friends:

My będziemy brać udział jako widzowie, bo niestety w biegu nie pobiegniemy (jakby to był spacer wzięlibyśmy w nim udział)... ;)

Bardzo fajny pomysł chętnie bym z Roxi pobiegła ale niestety w tym dniu mam również biegi w swoich okolicach o tej samej godzinie  :<  ehh trudno się mówi
Kasia z rodzinką i zwierzakami-Kropą, Roxi, Malinką.


 



Estalia by Smf Personal