[Nemo]

Ja mialam zamiar dzis odsypiac i co
 trafil mi sie taki kolega

czy ja wygladam na 11 lat

okazalem sie strasznie rozpieszczonym psiakiem rozrabiakiem

Filip, 11 letni weteran(taki sam z niego staruszek jak z Jarecika ), usilowal przekroczyc w godzinach szczytu Al.Jerozolimskie w okolicach Michalowic, szedl sobie lewym pasem i tamowal ruch. Psiak bardzo chetnie wskoczyl do naszego samochodu i pojechal do nas. Na szczescie mial czip, ale i tak nie bylo latwo znalesc wlasciciela. Niesamowita okazala sie pani weterynarz, ktora pamietala psa, mimo ze juz od 4 lat nie pracuje w Michlowicach. Dzis przeprowadzala kilka operacji, a jednak znalazla czas zeby odszukac  dokumentacje i namierzyc wlascicieli. Do pomocy w poszukiwaniach domu Filipka zaangazowalam tez Mile i Mage od Agnarra, dziewczyny dziekuje za za pomoc .
Z godzinke temu Filipa pojechal do domu, a w naszym zapanowal spokoj,  pora na drzemke

Marysiu.
Ja przepraszam, za to że nie zrozumiałem Twojej prośby 

[sabamlis]

Marysiu.
Ja przepraszam, za to że nie zrozumiałem Twojej prośby 

nie ma sprawy, wszyscy bylismy z lakka niewyspani
To jeszcze powiem ze Filip, jest ofiara budowy obwodnicy, jego podworko zmienia sie w droge szybkiego ruchu, a dom zostal rozebrany, jak tu sie nie zgubic?

[ElzaMilicz]

Musimy zewrzeć szyki i postarać się o uzupełnienie konta Fundacji.
W tej chwili lista podopiecznych wygląda tak:

Gina - u Wioli
Neli - u Babusków
Tessa - u Kitek
Perła - u Camary
Leon - u Elzy
Paxi - u Julian
Rita - u Julian
Mira - u Buni
Dona - u Argo
Fifi - u Fszutów
Tuptuś - u Kasi od Bastera
Berni - u Iwonki
Borys - u Pani Agnieszki
9- miesieczna sunia ze Szczecina
sunia z Piotrkowa - w drodze do Agi

Rachunki za wykonane kastracje dopiero do nas dotrą, część psów za chwilę będzie kastrowana.
Kilka z nich ma większe kłopoty ze zdrowiem. W planie mamy dwie poważne operacje bernenek.
Co najmniej dwoje podopiecznych pochłania karmę w takiej ilości jak bernardyny.

Bardzo potrzebujemy finansów.

[Milla]

Z napływających do mnie wieści, wiem, że prace nad bazarkami ruszyły
także chętnych zapraszam do zaglądania na nasze KOLOROWE JARMARKI

a od siebie dodam: Kasiu  wracaj do zdrówka, bo nawet sobie nie zdawałam sprawy jak dużo miałaś pracy i jak ogromną jesteś pomocą 

[Aga]

Witam po dwóch dniach wojaży. 

[joanna js]

   A jak tam Redzisław ? Zadowolony z przyjazdu Pańci ( i nie tylko) ?

[Milla]

Nie wiedzieć czemu dzisiaj u mnei pada, na dokładkę panowie elektrycy połowie Podkowy odcinają dzisiaj prąd na pół dnia.
Tylko kawa może nas uratować

a ja chyba idę poszukać papierowych książek i gazet

[joanna js]

Musimy zewrzeć szyki i postarać się o uzupełnienie konta Fundacji.
W tej chwili lista podopiecznych wygląda tak:

Gina - u Wioli
Neli - u Babusków
Tessa - u Kitek
Perła - u Camary
Leon - u Elzy
Paxi - u Julian
Rita - u Julian
Mira - u Buni
Dona - u Argo
Fifi - u Fszutów
Tuptuś - u Kasi od Bastera
Berni - u Iwonki
Borys - u Pani Agnieszki
9- miesieczna sunia ze Szczecina
sunia z Piotrkowa - w drodze do Agi

Co najmniej dwoje podopiecznych pochłania karmę w takiej ilości jak bernerdyny.Bardzo potrzebujemy finansów.

Obstawiam: Leoś i ..... Berni? Dona? ..... tylko Tuptuś odpada 

[wiki1710]

Co najmniej dwoje podopiecznych pochłania karmę w takiej ilości jak bernerdyny.Bardzo potrzebujemy finansów.

Obstawiam: Leoś i ..... Berni? Dona? ..... tylko Tuptuś odpada 

Oj chyba w tym gronie Dona się znajduje na pewno. Na co dzień obserwuję mojego własnego łysego pochłaniacza 

Poszukam coś na bazarek 

[fszut]

Też zaczynam szukać, a pogoda smętna również u nas

[Milla]

Ciąg dalszy sprawy o zastrzelenie berneńczyka
http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/Zarzuty-dla-mysliwego-za-zastrzelenie-psa

[Kasia i Piotrek]

Witam wszystkich po kilkudniowej nieobecności spowodowanej gorączką. Wróciłam do świata żywych i widzę, że Pasterze pędzą na pełnych obrotach. Wielki Szacunek mili Państwo!

Kasia

[Milla]

Kasiu

[ElzaMilicz]

   To teraz pijemy za Twoje zdrowie, Kasiu!   

[Issa]

Wszystkim których dopadło choróbsko dużo zdrówka 

i zapraszam na ciepłą kawkę bo na dworku brzydka pogoda brrrr