www.pasterzeforum.pl
Szwajcary i reszta psiego świata nie będące pod opieką Fundacji => SZUKAJĄ DOMU => Wątek zaczęty przez: sabamlis w Listopad 10, 2013, 10:15:36 am
-
(http://img534.imageshack.us/img534/9278/j5kb.jpg) (http://img534.imageshack.us/i/j5kb.jpg/)
Szukam nowego właściciela dla mojego psa. Moja decyzja jest podyktowana koniecznością pilnego wyjazdu za granicę. Oddam psa tylko osobie odpowiedzialnej, kochającej zwierzęta w tym duże psy, posiadającej odpowiednie warunki (dom, ogród) oraz predyspozycje do opieki nad zwierzętami.
Marley to Berneński Pies Pasterski, zalicza się się zatem do psów ras olbrzymich, 25 listopada skończy 3 lata. Wychowuję go od 4 m-ca jego życia,
nie jest w pełni psem rasowym, tylko ojciec był z rodowodem. Jest psem bardzo zadbanym, odżywiany od początku specjalnymi karmami stosownie do jego wieku, witaminami, psimi smakołykami, wszystkie szczepienia oraz wizyty u weterynarza w przewidzianych terminach.
Jest psem bardzo rodzinnym, towarzyskim i wyjątkowo czułym, najchętniej spędzałby całe dnie ze swoim właścicielem, uwielbia spacery chociaż nie jest długodystansowcem, biega praktycznie większość dnia po ogrodzie. Jest psem aktywnym, momentami nadpobudliwym (kiedy się czymś ekscytuje), i bardzo silnym, dlatego wymaga osoby z charakterem i równie silnej. Nie przejawia agresji wobec innych psów i nowo poznanych osób, wręcz przeciwnie – wszystkich kocha.
Warunkiem wydania psa będzie zgoda na wizytę przedadopcyjną oraz podpisanie umowy adopcyjnej.
-
Więcej zdjęć Marleya
(http://img600.imageshack.us/img600/9048/maq6.jpg) (http://img600.imageshack.us/i/maq6.jpg/)
(http://img18.imageshack.us/img18/5626/vetl.jpg) (http://img18.imageshack.us/i/vetl.jpg/)
(http://img703.imageshack.us/img703/6703/6js9.jpg) (http://img703.imageshack.us/i/6js9.jpg/)
(http://img17.imageshack.us/img17/820/i73u.jpg) (http://img17.imageshack.us/i/i73u.jpg/)
(http://img843.imageshack.us/img843/8523/23yo.jpg) (http://img843.imageshack.us/i/23yo.jpg/)
(http://img594.imageshack.us/img594/5618/4n9c.jpg) (http://img594.imageshack.us/i/4n9c.jpg/)
(http://img46.imageshack.us/img46/4528/upco.jpg) (http://img46.imageshack.us/i/upco.jpg/)
-
Piękny pan pies...oby znalazł dobry domek
-
cudny i to spojrzenie :naughty: :heartbeat:
-
w niedzielę wizyta i zobaczymy...
-
trzymam kciuki aby znalazł dobry i kochający domek. Piękny pies :th_0girl_dance:
-
Piękny pies i oby szybko znalazł kochający domek :friends:
-
A dlaczego nie doszło do adopcji z początkiem stycznia ?
Pani była już umówiona w sprawie Marleya.
-
W dniu jutrzejszym mamy wizytę przedstawicieli fundacji w sprawie adopcji Marleya, mam nadzieję, że niebawem temat będzie zamknięty. Czeka na niego fajna Labradorka sąsiada do zabawy i długich spacerów
-
A można zapytać jakiej fundacji ?
-
Właścicielka obecna Marleya poprosiła kogoś kto adoptował już dwa psy z Fundacji Pasterze mieszkającego w Łowiczu o sprawdzenie ewentualnych warunków dla pieska.Więcej szczegółów nie znam.Państwo się skontaktowali i umówili z nami na niedzielę.
W międzyczasie rozmawiałam z przemiłą Panią z Fundacji, autorką postu powyżej w sprawie adopcji Borysa ponieważ nie wiedziałam ,że moja druga połówka dokonała już jakiś ustaleń telefonicznych...................ale się napisałam.Mam nadzieję ,że ktoś prócz mnie to zrozumie :grin:
-
Nikogo nie upoważnialiśmy do prowadzenia adopcji Marleya, głównie z tego powodu, że pies nie przebywa w domu tymczasowym Fundacji Pasterze i nie jest naszym podopiecznym.
Jesli ktoś rozmawia z obecną właścicielką oraz chętnymi na adopcję robi to z własnej inicjatywy i na własną odpowiedzialność.
Oznacza to, że nowy właściciel nie może podpisać umowy adopcyjnej z Fundacją Pasterze, ponieważ nie bierze ona odpowiedzialności za przebieg procesu adopcji.
Jeżeli w trakcie rozmów o przeprowadzeniu wizyty przedadopcyjnej ktokolwiek twierdził, że są to działania prowadzone w imieniu Fundacji Pasterze wprowadza zainteresowanych w błąd i to jest oburzające.
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1846.0
-
Wkradła się pewna nieścisłość z mojej winy. Odwiedzający nas ludzie którzy mieliby sprawdzić nowe "warunki" dla Marleya, nie są przedstawicielami Fundacji Pasterze i nigdy się tak nie przedstawiali. Zostali poproszeni przez obecną właścicielkę o sprawdzenie nas na zasadzie przysługi, z racji miejsca zamieszkania. Błąd popełniłem ja, przez niedomówienia telefoniczne, bądź przez zwyczajne roztargnienie. Jako świeżak na tym forum zasugerowałem się (nie znając struktur) też tym, że skoro jest ogłoszenie na stronie Fundacji to obecny właściciel psa może być jej członkiem, zwykłe niedopatrzenie z mojej strony za co przepraszam.
-
Na prośbę naszej koleżanki oraz w imieniu Właścicielki Marleya mieliśmy przyjemność przeprowadzić wizytę przedadopcyjną u Ramony i Kracka, zwłaszcza, że jesteśmy niemalże sąsiadami (nasz drugi dom znajduje się na tej samej ulicy).
Miło było nam poznać tak ciepłe osoby, kochające czworonogi. Baja i Adonis dziękują domownikom za smaczki i ogrom mizianek.
czekamy na wspólne (obiecane) spacerki ....
-
Czy należy rozumieć że Marley znalazł dom?
-
Jeśli obecna właścicielka Marleya nie zmieni zdania to jak najbardziej tak .Nie możemy się już doczekać nowego domownika.:c)))
-
Marley już patroluje nowy rewir. Dziękujemy jeszcze raz Pani Marcie za wspaniałego kompana do kochania. Wieczorem nie było nas chwilę w domu, po powrocie cieszył się jak by znał nas całe życie. Teraz właśnie wpadł do domu na myzianko. Mamy nowego członka rodziny.
-
Tak bardzo się cieszę, że Marley jest już z Wami. Teraz tylko go kochać i rozpieszczać ( czy też uwielbia spać z synem w łóżeczku?):th_0girl_dance:
Czekamy na wspólny spacerek i nie możemy doczekać się, kiedy poznamy przystojniaka :friends:
-
Marley , super e masz stały już na zawsze kochany domek.
-
Bardzo się cieszę że Marlej już w swoim Nowym Domu :bravojs0:
My też chętnie wybierzemy się na wspólny spacer :friends:
-
Tak bardzo się cieszę, że Marley jest już z Wami. Teraz tylko go kochać i rozpieszczać ( czy też uwielbia spać z synem w łóżeczku?):th_0girl_dance:
Czekamy na wspólny spacerek i nie możemy doczekać się, kiedy poznamy przystojniaka :friends:
Oczywiscie łóżeczko już zaliczone :grin: nie mogło być inaczej :grin:
jestem w szoku ,że Marley zachowuje sie tak jakby znał nas całe życie , przy porannym czesaniu zasnął snem kamiennym tak mu było dobrze.Wszędzie jest ,wszędzie chciałby być.
Grubcio nasz puszysty............budowy Bajeczki :grin: lubi chłopak zjeść, a oczy mówią: no coś Ty od dwóch dni nic nie jadłem ,bo przecież to wszystko to tylko przystawki :cheesy:
-
Ramona, Marley po prostu znalazł swoje miejsce na ziemi i jest szczęśliwy :friends:
Cieszy się, ze ma wspaniały domek i dużo rąk do miziania i przytulania :naughty:
Moc mizianek :emotbern: dla psiego przystojniaka :giggle:
-
już się cieszymy na wspólne spacerki :friends: i :emotbern: .Damy tylko chłopakowi zapoznać się z codziennością w nowym domku :heartbeat: i zaczniemy pokazywać nowy świat, poznawać z innymi .
pozdrawiamy bardzo ciepło
do zobaczenia
-
czekamy na sygnał - kiedy będziecie gotowi na spacerek ;)
pozdrawiamy :friends:
-
(http://imageshack.com/a/img22/3277/77oj.jpg
http://imageshack.com/a/img541/7303/l3kf.jpg)
-
(https://imagizer.imageshack.us/v2/525x394q90/850/ebri.jpg)
-
(https://imagizer.imageshack.us/v2/490x394q90/132/1i2d.jpg)
Marley przed snem :emotbern:
-
jaki słodziak (i brzuszek nadstawia do miziania) :friends:
-
oj Marley . ale ci dobrze
-
Ogromne podziękowania należą się P. Marcie za wychowanie pupila. Marley jest niesamowity. Pies o jakim można marzyć. Co prawda nie wszystkie rokowania Marty się sprawdziły. Mianowicie bardzo chętnie wyleguje się w domu (szczególnie na łóżku u syna w pokoju), z budą się przeprosił i nawet ją polubił (ale jego Pani musiała w niej poleżeć razem z Marleyem :grin: ). Pies bezproblemowy w każdym calu. Zachowuje się tak jakby był u nas od zawsze. Jedyne na co trzeba uważać to przy wsiadaniu do samochodu Marley może być pierwszy i ciężko go przekonać, że jednak nie jedzie. Na spacerach biega bez smyczy i nie ma problemu z przywołaniem go (co prawda spacerujemy głównie po lesie). Uwielbia się czesać, apetyt mu dopisuje od początku pobytu u nas. Myślę że posiadanie siebie nawzajem cieszy nas wszystkich. :b38:
-
Muszę się powtórzyć " oj Marley , ale ci dobrze ".Pąńcia w budzie do towarzystwa tego jeszcze nie było !!!
-
Miło się czyta takie informacje, z których emanuje ciepło i miłość do czworonoga. :th_0girl_dance:
Cieszę się, że Marley jest szczęśliwy a Wy razem z nim. Dużo mizianek :emotbern: dla pięknego kawalera :friends: