Jestem w szoku. Kopiuję z FB, bo nie każdy ma tam konto.
https://www.facebook.com/events/188864567909466/6 maja w miejscowości Krzywińskie gm. Pozezdrze pow. Węgorzewski woj Warmińsko-Mazurskie, w niedzielny poranek, 12-letni chłopiec wyszedł z psem.
Po 20 minutach wrócił na podwórko wraz z psem. Wszedł na chwilę do domu, a pies widząc inne biegające psy sąsiada oddalił się w ich kierunku .
Gdy chłopiec wyszedł to psa już nie było, szukał go ale Lolo nie słyszał wołania. Chłopiec wrócił do domu i zawiadomił rodziców.
Pies za około 10 minut wrócił do domu w stanie jaki widać na zdjęciu poniżej. Widok był przerażający, wszyscy byli w szoku, 10-letnia córka zaczęła krzyczeć, ponieważ jako pierwsza zobaczyła ten przerażający widok. Nikt wiedział, co się stało .
Natychmiast zadzwoniono na policję.
Udało ustalić się, że sąsiedzi słyszeli 2 strzały w pobliżu zabudowań.
Pies został natychmiast zawieziony do weterynarza do Giżycka. Lekarz stwierdził postrzał i robił wszystko żeby uratować psa, poskładał mu połowę dolnej żuchwy, ponieważ drugiej części nie było.
Po powrocie do domu Lolo umierał na oczach dzieci i reszty rodziny. Konieczna była niestety decyzja o eutanazji przyjaciela.
Zabójcą psa okazał się sąsiad, który jest myśliwym - obywatel Szwajcarii. Nie ma pewności czy ma wszelkie uprawnienia do polowań.
Świadkowie widzieli jak strzelił i jak pies upada, po przeładowaniu broni oddał drugi strzał lecz najwidoczniej nie trafił bo Lolo zdołał uciec.
Sprawę prowadzi węgorzewska Policja, z ustaleń wynika że to on był sprawcą .
Koło łowieckie do którego przynależy sprawca to "MAZUR" z Węgorzewa - nikt z myśliwych z tego koła w tym czasie i w tym okręgu nie polował .
Właściciele Lola powiadomili o zdarzeniu skarbnika koła - pana Zakrzewskiego.
Zostali wyśmiani, a Zakrzewski stwierdził, że można zastrzelić psa. Rozmowa została nagrana i zostanie wykorzystana w dalszych działaniach.
Gazeta Węgorzewska napisała o wydarzeniu 11 maja.
TOZ z Kętrzyna obiecało pomoc, ale nikt nic nie zrobił do dziś. – WSTYD!
https://www.facebook.com/profile.php?id=100001934153848We wtorek Policja przekazała dokumentacje do prokuratury w Giżycku.
Prosimy Was o pomoc - piszmy do koła łowieckiego, gdzie panuje przeświadczenie, że można strzelać do psów bezkarnie.
Piszmy do władz i do Związku Łowieckiego.
Sprawą zajmie się na pewno Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt - Poseł Paweł Suski jest zbulwersowany całą sprawą - obydwoje pamiętamy jakie boje toczył PZŁ w Sejmie i Senacie w czasie procedowania nowelizacji, udowadniając, że ograniczenie możliwości strzelania do psów jest niepotrzebne, bo członkowie PZŁ to anioły o wysokim morale.
Wszystkie cenne pomysły mile widziane - musimy zareagować!
Złamano prawo - od 1 stycznia myśliwy może strzelać do zwierząt domowych tylko wtedy gdy jest w stanie udowodnić, że stanowiły zagrożenie. Ciężar dowodu spoczywa na strzelającym.
Co by się stało gdyby chłopiec nie wszedł do domu?
Jak długo dzieci będą miały w pamięci koszmar, który zgotował im bydlak myśliwy?
Musi on zostać ukarany i informacja o karze powinna być szeroko udostępniana - nie ma naszej zgody na łamanie prawa i bestialstwo pseudo prawdziwych facetów z bronią....
Zdjęcie psa po postrzale - UWAGA! Bardzo drastyczne!
http://imageshack.us/photo/my-images/577/74331338986869.jpg/Postaramy się zainteresować sprawą media ogólnopolskie choć w czasie EURO prawdopodobnie nie będą zainteresowani...
TEKST DO POBRANIA
Ja,niżej podpisana/ny jestem zbulwersowana bestialskim zabiciem psa, bez uzasadnienia i wbrew Ustawie o Ochronie Zwierząt.
Złamano prawo - od 1 stycznia myśliwy może strzelać do zwierząt domowych tylko wtedy gdy jest w stanie udowodnić, że stanowiły zagrożenie. Ciężar dowodu spoczywa na strzelającym.
Opis zdarzenia:
6 maja w miejscowości Krzywińskie gm. Pozezdrze pow. Węgorzewski woj Warmińsko-Mazurskie, w niedzielny poranek, 12-letni chłopiec wyszedł z psem.
Po 20 minutach wrócił na podwórko wraz z psem. Wszedł na chwilę do domu, a pies widząc inne biegające psy sąsiada oddalił się w ich kierunku .
Gdy chłopiec wyszedł to psa już nie było, szukał go ale Lolo nie słyszał wołania. Chłopiec wrócił do domu i zawiadomił rodziców.
Pies za około 10 minut wrócił do domu w stanie jaki widać na zdjęciu poniżej.
Widok był przerażający, wszyscy byli w szoku, 10-letnia córka zaczęła krzyczeć, ponieważ jako pierwsza zobaczyła ten przerażający widok. Nikt wiedział, co się stało .
Natychmiast zadzwoniono na policję.
Udało ustalić się, że sąsiedzi słyszeli 2 strzały w pobliżu zabudowań.
Pies został natychmiast zawieziony do weterynarza do Giżycka. Lekarz stwierdził postrzał i robił wszystko żeby uratować psa, poskładał mu połowę dolnej żuchwy, ponieważ drugiej części nie było.
Po powrocie do domu Lolo umierał na oczach dzieci i reszty rodziny. Konieczna była niestety decyzja o eutanazji przyjaciela.
Zabójca psa okazał się sąsiad, który jest myśliwym - obywatel Szwajcarii. Nie ma pewności czy ma wszelkie uprawnienia do polowań.
Świadkowie widzieli jak strzelił i jak pies upada, po przeładowaniu broni oddał drugi strzał lecz najwidoczniej nie trafił bo Lolo zdołał uciec.
Sprawę prowadzi węgorzewska Policja, z ustaleń wynika że to on był sprawcą .
Koło łowieckie do którego przynależy sprawca to "MAZUR" z Węgorzewa - nikt z myśliwych z tego koła w tym czasie i w tym okręgu nie polował .
Właściciele Lola powiadomili o zdarzeniu skarbnika koła - pana Zakrzewskiego.
Zostali wyśmiani, a Zakrzewski stwierdził, że można zastrzelić psa. Rozmowa została nagrana i zostanie wykorzystana w dalszych działaniach.
Gazeta Węgorzewska napisała o wydarzeniu 11 maja.
TOZ z Kętrzyna obiecało pomoc, ale nikt nic nie zrobił do dziś. – WSTYD!
Co by się stało gdyby chłopiec nie wszedł do domu?
Jak długo dzieci będą miały w pamięci koszmar, który zgotował myśliwy?
W związku z tym żądamy niezwłocznego ukarania sprawcy,zajęcia stanowiska w tej sprawie.
Imię nazwisko PESEL
adresy: um@wegorzewo.pl ;
kolo-lowieckie-mazury@kolo-lowieckie-mazury.pl
norbert.wegorzewo@onet.