Salma jest psem genialnym (
wiem, powtarzam się ).
Normalnie poruszających się rowerzystów nie raczy nawet zauważyć
o tych śmigających jak torpedy powiadamia mnie w bardzo dyskretny sposób- o kilka centymetrów skraca odległość między nami jednocześnie unosząc głowę w górę dla upewnienia się, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego.
Bez korekt utrzymuje tempo marszu, wie już, że przed krawężnikiem należy się zatrzymać i poczekać na hasło "idziemy".
Obce osoby, które wyrażają swój zachwyt nad pieknotą są obdarzane szerokim, serdecznym uśmiechem.
Najchętniej przytuliłaby się do takiego człowieka ale na razie jej na to nie pozwalam.
Spacery nocą ? Zachowuje się dokładnie tak samo jak w dzień.
Salma niczego się nie boi - jedynie przejazd dłużycy powoduje, że z ostrożności nieznacznie zwalnia krok.
Inne psy- ujadające za płotem ? Wstarczy gest mojej ręki wskazujący kierunek marszu.
Od kogoś kto ją ode mnie dostanie będę oczekiwać dozgonnej wdzięczności.