www.pasterzeforum.pl » BEZ ZNIECZULENIA » BEZ ZNIECZULENIA (Moderatorzy: ElzaMilicz, Camara)
 » Najgorsza bezradność

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Najgorsza bezradność  (Przeczytany 2725 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Najgorsza bezradność
« dnia: Listopad 23, 2015, 10:02:24 am »
Kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że jeśli w Gminie pojawia się bezdomny pies to można tą sprawę zgłosić do Urzędu Gminy i oni się nim zajmą. Jak się zajmą nie wnikałam do wczoraj, ale faktycznie " uliczki Gminne stały się czyste od tzw "psów bezdomnych"", które do ludzi w oczy kuły. Wczoraj jednak zaintrygowała mnie sunia owczarka niemieckiego (mieszaniec) którą zauważyłam już w sobotę, ale, że szła za dwojgiem dzieciaków pomyślałam, że należy do nich i wyszła z nimi na spacer. Jednak się myliłam - sunia chodziła wczoraj po ulicach, goniła samochody i wyglądała na taką, która szuka auta z którego mógł ją ktoś wyrzucić. To tylko domysły. A jeszcze istotne w tej sprawie jest to, że przede mną z parkingu wyjeździł tzw lekarz weterynarii, który ma podpisaną z Gminą umowę na "zajęcie się tymi psiakami" i kompletnie nie zainteresował się tym zwierzakiem. Gdy zaparkowałam sunia zniknęła mi z pola widzenia. Po powrocie do domu zadzwoniłam do znajomej pracującej w Urzędzie, aby zgłosić jej tą sytuację i zachowanie weterynarza. Oto co usłyszałam -
-------- " dr Rub... nie ma obowiązku bez zgłoszenia przez Urzędnika zajmowania się tymi psiakami i wykonuje to tylko wtedy gdy dostanie takie zlecenie, a ta sunia jest znana. To ta, co jest na wysypisku, ale jej się tam nie pobada i co jakiś czas ucieka. Jak będą w poniedziałek jechali do pracy to znowu ją zabiorą, ale za jakiś czas ona znowu ucieknie bo robi to często Nie ma się co martwić. Oprócz tego nikt jej nie chce i nie wiemy co z nią zrobić, dlatego siedzi na wysypisku."
Przez chwilę zdębiałam, a jak już złapałam oddech to odrzekłam
-------- "ej, a może nie trzeba będzie jej zabierać, bo jak tak biega za autami, to może do rana jakieś auto ją pier..... i będzie po sprawie".
--------nie, spoko - zabiorą ją" - odrzekł głos w słuchawce.
Zagotowałam się.  :th_dash1:
Sunia widać, że jest młoda, bardzo ładna, krótkowłosa. Nie mam możliwości zabrania jej do Nas, ale gdybyście słyszeli, że ktoś byłby zainteresowany dajcie proszę znać.
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2015, 10:04:13 am wysłana przez BeataA »

Odp: Najgorsza bezradność

Offline monika5s

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 168
Odp: Najgorsza bezradność
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 23, 2015, 12:55:32 pm »
No cóż...weterynarz ma pewnie umowę z gminą na odłapywanie bezpańskich psów...które zostały zgłoszone gminie jako bezpańskie..dlatego sam z własnej inicjatywy nie interesuje się losem suni..Ja bym się zainteresowała co dzieje się z psami, które ten weterynarz wyłapuje....pewnie sam nie prowadzi schroniska - oby jak najmniej było schronisk prowadzonych przez weterynarzy... Do jakiego schronu by ta sunia trafiła jakby ją wyłapał..czy to dobry schron czy.....
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2015, 12:58:59 pm wysłana przez monika5s »
Monika, Jessi, Buggi, Sisi i Guccio ( 2007 - 2016 *)

Odp: Najgorsza bezradność

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Najgorsza bezradność
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 23, 2015, 15:09:51 pm »
No cóż...weterynarz ma pewnie umowę z gminą na odłapywanie bezpańskich psów...które zostały zgłoszone gminie jako bezpańskie..dlatego sam z własnej inicjatywy nie interesuje się losem suni..Ja bym się zainteresowała co dzieje się z psami, które ten weterynarz wyłapuje....pewnie sam nie prowadzi schroniska - oby jak najmniej było schronisk prowadzonych przez weterynarzy... Do jakiego schronu by ta sunia trafiła jakby ją wyłapał..czy to dobry schron czy.....
nie za bardzo zrozumiałaś to co napisałam
Weterynarz zna tę sunie, ponieważ jest to sunia Gminna przypisana do wysypiska bo nikt jej nie chce. Ma sobie siedzieć na wysypisku, ale jej się tam nie podoba to sobie ucieka i biega po ulicy. Ten nie zareagował bo przecież rano ktoś ja zabierze z wioski i znowu wywiezie na wysypisko - standard. Gmina ma w dupie, weterynarz ma w dupie, dlatego z oburzeniem stwierdzeniem, że jak ją auto pier .... to będzie z głowy.
Z tego co wiem Gmina ma podpisana umowę ze schroniskiem w Poznaniu. Gdy pojawiają się psiaki to oni je łapią przetrzymują kilka dni, robią plakaty i fora internetowe gdzie psiaki są pokazywane, a jak nie ma zainteresowania to przyjeżdża gościu z Poznania i je zabiera, ale nie jestem tego pewna.
Dzięki za zaoferowaną pomoc na PW.

Odp: Najgorsza bezradność

Offline monika5s

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 168
Odp: Najgorsza bezradność
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 23, 2015, 17:25:19 pm »
Weterynarz zna tę sunie, ponieważ jest to sunia Gminna przypisana do wysypiska bo nikt jej nie chce. Ma sobie siedzieć na wysypisku, ale jej się tam nie podoba to sobie ucieka i biega po ulicy.

Wysypisko jest właścicielem suni? Gmina sobie jaja robi  :fool: To Straż Miejska czy Policjav powinna nałożyć mandat na wysypisko za niewłaściwą opiekę nad psem bo narusza ustawę o ochronie zwierząt:
„Art. 10a. 1. Zabrania się:
3. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania
umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
4. Zakaz, o którym mowa w ust. 3, nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren
ten jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.

„Art. 9a. Osoba, która napotka porzuconego psa lub kota, w szczególności pozostawionego
na uwięzi, ma obowiązek powiadomić o tym najbliższe schronisko
dla zwierząt, straż gminną lub Policję.”;

Tylko co dalej? Wysypisko uwiąże sunie do drzewa i już nie będzie naruszać ustawy...Myślę, że gmina narusza ustawę, bo niewłaściwie się opiekuje bezdomnym psem...Bo jak wysypisko może być właścicielem psa? Właścicielami psa mogą być fundacje, stowarzyszenia, lub osoby prywatne, czy gminy - dotyczy bezpańskich psów, ale wysypisko? Pierwsze słyszę o czymś takim.
Monika, Jessi, Buggi, Sisi i Guccio ( 2007 - 2016 *)

Odp: Najgorsza bezradność

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Najgorsza bezradność
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 24, 2015, 13:51:20 pm »
no widzisz, paranoja, ręce opadają  :th_dash1:

Jako podsumowanie:

"Suni wczoraj nie było,
uliczki znowu zostały oczyszczone,
spokój nastał w naszej pięknej Gminie".

Odp: Najgorsza bezradność

Offline Issa

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 2328
  • Płeć: Kobieta
Odp: Najgorsza bezradność
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 24, 2015, 14:22:35 pm »
Ja troche z innej beczki ale tez bezradność....
na dzisiejszym spacerze, na nowym osiedlu domków spotkałam podhalana. Piekny bialy- NIE szary to jest malo powiedziane pies, ktory nawet sie nie podniosl tylko glowa mu latala - jak dla mnie bez sil. Moze nie mam doswiadczenia z bialasami jak Camara ale na moje oko bies jest mega zaniedbany.
pod oknem elewacja podrapana bo biedak chce dostac sie do domu. Tak smutnych oczu to dawno nie widzialam.
Ala buda zbita jest.


Jutro wybiore sie tam znowu zabiore miske z karma i woda i zobacze czy wstanie jak dam mu troche karmy. Problemu z przelozeniem miski nie bede miala bo plot ma max 1,2.

Moze sie czepiam ale nie wyglada na to zeby pies byla zadbany, a przede wszystkim jak dla mnie nie mial sily wstac.


Masakra.
A moze to ze mna jest cos nie tak?


 



Estalia by Smf Personal