Z Bytomia jesteśmy :)
A tutaj zdjęcia z niedzielnego spacerku
Dorka wodę akceptuje tylko do picia, nie chciała łapek sobie moczyć...funkcja psiego ratownika-obserwatora bardziej jej odpowiada :D
Co do zdjęcia z Dorką i Bryzką na łóżku - faktycznie się polubiły, świetnie się dogadują jeżeli chodzi o podkradanie jajek, gonienie kur czy inne głupoty, zauważyliśmy też, że lubią też obok siebie/na sobie leżeć :D
Ostatnio w sumie dużo się działo i chciałabym się tym z Wami podzielić :)
Generalnie jest tak, że żywiołową zabawą zajmują się raczej Aura i Bryza, a Dori obserwuje, czasem podbiegnie, czasem się zapomni i złapie zabawkę lub piłkę, ale zaraz wypluwa. Zauważyliśmy, że znalazła w tym wszystkim rolę dla siebie - kiedy warki podczas zabawy są zbyt głośne lub walka o patyk trwa zbyt długo, Dori występuje w roli rozjemcy, pilnuje porządku i szczekaniem przywołuje dziewczyny do opamiętania się. Wygląda to zabawnie :D Podobnie, jak byliśmy na weekend u rodziców, którzy mają konie, Dorka przyjęła na siebie obowiązek pilnowania porządku wśród koni, gdy zaczynały szaleć
Kilka dni temu mieliśmy okazję zaobserwowania zabawy Dori i Aury. Podeszły do siebie, pomiziały się pyskami, Dori położyła łapę na Aurze, Aura udała, że ją to przewróciło, Dori do niej dołączyła i na leżąco pacały się łapami. Taka zabawa staruszek :D Opis chyba nie oddaje całego uroku tej sytuacji, ale uwierzcie mi - wyglądało to mega śmiesznie.
OK, to chyba tyle, rozpisałam się, ale mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe