Jestem w szoku. Tina była rodowodowa. Schronienia udzieliła jej Magda Zazula z Krakowa.
My zajęliśmy się tą adopcją.
Trafiła domu Dobrych Szlachetnych Ludzi, zadzwonili właśnie o tę sunię bo tym razem szukali psa młodego.
Poprzednie (także adoptowane) mimo doskonałej opieki weterynaryjnej odchodziły za szybko.
Plan był taki by mogli długo cieszyś się sobą wzajemnie. Ale plany czasami przekreśla bezlitosny los.
A Tina odeszła... w wieku 4 lat.
Tak strasznie mi przykro... Tina [ * ]