*********************************************************************************************
Nie powstaje coś z niczego.
*********************************************************************************************
Fundacja Pasterze nie pojawiła się dzięki spontanicznemu kliknięciu w klawiaturę komputera, nikt jej nie wyczarował.
A jednak w powstaniu jej jest pewna magia, pewien blask spadającej gwiazdy, spełniającej czyjeś marzenia.
Pomysł fundacji rodził się i dojrzewał w głowach Camary i Elzy już od dawna. Elzy, oczarowanej cudownym charakterem
i niezwykłą urodą Berneńskiego Psa Pasterskiego, podpory Grupy Pomocowej z Forum Miłośników Ras Szwajcarskich.
http://szwajcary.kei.pl/viewforum.php?f=63 / aktualnie:
http://szwajcary.com/index.phporaz Camary, jednej z inicjatorek założenia Forum Miłośników Owczarka Podhalańskiego i wieloletniej liderki Grupy Pomocowej działającej na tym forum.
http://www.podhalan.fora.pl/index.php?c=3Połączył je Żak, który nie był ani berneńczykiem, ani podhalanem. Duży, rudy mieszaniec z etykietą ?pies agresywny?,
dla którego Elza bez skutku szukała tymczasowego schronienia. I tylko Camara odpowiedziała na ten dramatyczny apel. Niestety Żak nie doczekał ciepłego miejsca w swoim nowym domu.
Mimo ofiarności wielu osób ? odszedł za Tęczowy Most.
http://www.pasterze.com.pl/ (zakładka "Za Tęczowym Mostem")
Ale pozostawił po sobie coś cennego ? pewność, że mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji, że mają oparcie w sobie
bez względu na porę dnia i nocy, bez względu na kolor sierści ratowanej psiej bidy. Od tego czasu ich ścieżki często się krzyżowały, aż w pewnym momencie stały się jedną wspólną drogą. Drogą dwóch kobiet tak różnych, jak ogień i woda, które połączyła jedna idea? idea pomocy bezdomnym psom.
Z upływem czasu tych psich wyrzutków, które dzięki ich wspólnej pracy odnalazły swoje miejsce na ziemi, przybywało? Przybywało również osób chętnych do bezinteresownej pomocy. Mając poparcie wielu ludzi, łatwiej było podjąć kolejne wyzwania i realizować konkretne zadania.
Opierając się na wieloletnim doświadczeniu w pomocy psom bezdomnym, mając przede wszystkim na względzie dobro psów, jak również możliwość klarownego rozliczania się ze wszystkimi, którzy finansowo wspomagają te działania
w dniu 14 lipca 2010 r. Elza i Camara aktem notarialnym powołały do życia
?FUNDACJĘ PASTERZE?,
która 3 września 2010 r. została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Szczególnym patronatem Fundacja obejmuje psy rasy Berneński Pies Pasterski oraz ich mieszańce.
Cele Fundacji realizowane będą poprzez:
1.Opiekę nad zwierzętami porzuconymi, bezdomnymi i potrzebującymi pomocy.
2.Wspieranie działań w zakresie zwalczania bezdomności zwierząt.
3.Powszechną edukację ekologiczną, szczególnie ukierunkowaną na rzecz humanitarnego traktowania zwierząt.
4.Zwalczanie przejawów niehumanitarnego traktowania zwierząt.
Fundacja PasterzeFundacja jest instytucją charytatywną, utrzymującą się jedynie z datków ludzi dobrej woli.
Funkcjonuje dzięki pracy wolontariuszy - ludzi o wielkim sercu, wrażliwych na cudzą krzywdę.
Nie zatrudniamy pracowników najemnych, nie umieszczamy naszych podopiecznych w płatnych domach tymczasowych. Psiakom, które trafiają pod nasze skrzydła, chcemy zapewnić opiekę weterynaryjną, wyżywienie oraz nauczyć dobrych manier.
Bezpośredni kontakt z psiakiem w warunkach domowych jest dla nas najważniejszy. Tylko w ten sposób możemy najlepiej określić jego charakter i potrzeby, a co za tym idzie - znaleźć mu odpowiedni dom.
Pomóż tak, jak potrafisz!
-w transporcie
-w ogłoszeniach
-w edukowaniu innych, mniej świadomych tego, KIM jest pies
-dając psu schronienie do czasu znalezienia domu docelowego
Jeśli nie masz innych możliwości wspomóż nasze działania finansowo.
Każda złotówka to część drogi jakiejś psiej biedy w lepsze jutro!
*********************************************************************************************
*********************************************************************************************
Fundacja PasterzeDlaczego Berneński Pies Pasterski?
A dlaczego Duży Szwajcar? Dlaczego Owczarek Podhalański? Dlaczego inne duże psy o charakterze psa towarzyszącego, użytkowego stróżującego, pasterskiego? Ponieważ lubimy z nimi pracować, szanujemy ich niezależność, hart ducha i zapatrzenie w człowieka.
Ale w naszych domach oprócz nich pojawiają się: mały jamnik lub przywiązany do drzewa ratlerek. One też potrzebują domu, potrzebują by na ich drodze pojawił się wrażliwy człowiek, który pomoże stanąć mocno na czterech łapach
i z ufnością spojrzeć w przyszłość.
Bo bez względu na to, czy duży, czy mały, czy czarny, czy biały - jest naszym przyjacielem.
Psy Szwajcarskie i Owczarki Podhalańskie są najbliższe naszym sercom, dlatego w sposób szczególny będziemy wyczuleni, gdy to właśnie one będą w potrzebie.
Fundacja PasterzeDlaczego to robimy?
Zdarza się, że zadajemy sobie pytanie, po co nam to wszystko? Dlaczego czuwamy całą noc przy chorym berneńczyku po operacji, mimo że rano musimy pójść do pracy? Dlaczego przyprowadzamy do domu wielkiego bernardyna,
który jednym kłapnięciem połyka naszego kanarka? Dlaczego rzucamy wszystko, by pojechać po psa, którego smród jest nie do opisania?
Oprócz bycia domem tymczasowym, jesteśmy przecież jeszcze rodzicami, żonami i mężami, pracownikami, opiekunami własnych czworonogów? I nigdy nie jest łatwo połączyć to wszystko w jedną harmonijną całość. Kiedy mówimy o sobie, że ratujemy bezdomne psy, nie oczekujemy splendoru, nie liczymy na pochwały i słowa uznania?
Więc po co to wszystko?
Ale gdy te ratowane psiaki patrzą na nas oczami wielkimi jak spodki, oczami które chcą oddać wszystko, co mają, odpowiedź na to pytanie staje się nagle oczywista: to dla nich szansa, by mieć swój kawałek podłogi, czasem jedyna
i ostatnia... Płaczemy do poduszki, gdy kolejny najcudowniejszy psiak nas opuszcza i jedzie do siebie.
Bo mimo, że jest w naszym życiu tylko na chwilę, nie potrafimy go nie pokochać?
A potem przychodzi list : ?Dziękujemy Wam najmocniej jak się da! Mamy wspaniałego psa, mamy wrażenie,
że od zawsze był z nami!?
Nie dla sławy i nie dla pieniędzy robimy to wszystko, tylko dla takich chwil.
Bez wsparcia ludzi wrażliwych na psie nieszczęście, byłoby to po prostu niemożliwe. Dlatego chcemy podziękować wszystkim, którzy pomogli nam: finansowo, pisząc setki ogłoszeń, dzwoniąc na drugi koniec Polski,
jadąc w deszcz i słońce z bezdomniakiem w samochodzie ?
DZIĘKUJEMY!I chociaż w naszych czasach wszystko da się przeliczyć na pieniądze
WASZA POMOC JEST BEZCENNA!Dziękujemy wszystkim którzy towarzyszyli nam w drodze ku powstaniu Fundacji, którzy wspierali nas swoją wiedzą, doświadczeniem, dobrą radą, ciepłym słowem...
W szczególności byli to:
Aneta z Katowic
Michalina i Milan z Wrocławia
Roma z Nowego
Pani Dorota
Iwona z Milicza
Magda i Jagoda z Podkowy Leśnej
Agnieszka z Milicza
Kasia z Milicza
Dorota i Robert z Sieradza
Agnieszka i Marcin z Goleniowa
Paulina i Piotr z Młochowa oraz wszystkie bliskie nam osoby z forum szwajcarów i podhalanów i nie tylko, których nie umieszczamy powyżej,
bo jest Was zbyt wielu!
Ale zawsze doceniamy Wasz wkład w pomoc bezdomnym białasom i trikolorkom.
Zarząd Fundacji
Ania i Robert
Fundatorzy
Ela i Małgosia