I pomyśleć, że jak przeszło 20 lat temu miałam swojego pierwszego psa, to nikt o suchej karmie nie słyszał.
A teraz się okazuje, że pies bidny, pokrzywdzony i na dodatek niedożywiony będzie, jak suchej nie ruszy.
Troszkę oliwy do garnka, wrzucam mięso mielone, jak się trochę przyrumieni (5 minut) dodaję mrożonkę warzywną, zalewam wodą, gotuję 10 minut, dosypuję torebkę ryżu i gotuję aż ryż napęcznieje i 'wessie' wodę z wywaru (15 minut).
Mięso mielone można kupić hurtem, można mielić samemu i mieć zawsze w zamrażalniku pod ręką. Warzywa zmieniam, żeby było atrakcyjniej. Gotuję na 2-3 dni. Można ugotować więcej i gotowe porcje pomrozić.
Jak mi się nie chce gotować, to puszki mieszam z ryżem, albo makaronem - albo nawet z kopytkami, jak mam, bo mój by za nie zabił, tak uwielbia...