na ostatnim spacerze moja przyjaciółka przyszła z małą znajdką, którą ma ca. 3 tygodnie. Sunia na spacerze pilnowała się swojej pani, ale też bawiła się z innymi psami. Problem pojawił się w momencie jak cała grupa stanęła na popas. Psy leniwie chodziły między ludzmi, próbowały się do niej zbliżyć i wtedy okazało się, że sunia pilnuję swojej pani tak, że nikt nie miał prawa podejść bliżej niż "wyznaczona" przez nią linia. Od razu było jeżenie się sierści na grzbiecie, pokazywanie zębów i warczenie. Leżała przed nią i warowała. Atakowała nawet psy, które przebiegały koło niej bez zamiaru zatrzymania - więc były mocno zaskakiwane jej atakami. W pewnym momencie podeszłam do mojej przyjaciółki i zaczęłyśmy rozmawiać. W pewnym momencie musiałam bezwiędnie przysunąć się do niej i to już było za blisko i sunia mocno uszczypnęła mnie (nie usłyszałam ani warknięcia, ani szczeknięcia) w łydkę. Moje pytanie brzmi: jak oduczyć psa takich agresywnych zachowań? Dobrze, że to maluch, ale problem jest.