On czekał już zbyt długo, aż w końcu ktoś go stamtąd PO PROSTU ZABIERZE...
No cóż...
W sobotę rano bez zastanowienia wpakowałam rodzinę w samochód i zamiast na ferie, wyruszyliśmy w drogę w zupełnie przeciwnym kierunku...
(dzięki dzieciaki :kiss: )
To dobry pies... Tylko nie wie, co to jest człowiek...
Baster, o ile miał w ogóle jakiś kontakt z człowiekiem, to był to kontakt bardzo ograniczony.
Nie zdziwiłoby mnie, gdyby kończył się na podawaniu miski.
Nie rozumie, co dzieje się wokół niego od jakiegoś czasu.
Nie rozumie, czemu ktoś patrzy, ktoś ciągle coś chce, ktoś woła, ktoś próbuje go dotknąć...
Po prostu nie rozumie... :<
Spuszcza wzrok, zamyka się w sobie...
Ma do tego prawo.
Zbyt wiele się zmieniło... Zbyt nagle... Zbyt szybko...
Ale to mądry Pan Pies.
A ja zrobię wszystko, żeby był szczęśliwy!
Bardzo dziękujemy kierownikowi schroniska w Kołobrzegu
i wszystkim pracownikom zaangażowanym w tę historię.
:friends:
Jestem pełna uznania.
Przede wszystkim za świadomość, że w takim miejscu jak schronisko
nawet najśliczniejszy pieseczek, jest zawsze psem po przejściach
i aby miał szansę na udaną adopcję,
najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie go do nowego życia.