Apacz lubi zabawę na powietrzu, tu czuje się pewniej niż w domu.
Na spacerach chodzi grzecznie na smyczy (nie ciągnie się). Na psy przechodzące obok nie zwraca uwagi.
W domku też robi postępy. Swobodnie przemieszcza się po całym domu, chętnie wchodzi na górę (zwłaszcza rano robi rundkę po górze i po dole).
Wczoraj pierwszy raz odważył się wejść do sypialni i powąchać łóżko i posłania dziewczyn .
Coraz częściej śpi i przebywa w pokoju. Choć to kuchnia jest dla niego ulubionym miejscem.
Kiedy wstaję rano, to sygnalizuje mi, że jest głodny.
Prowadzi mnie do lodówki (żeby nie zapomniała dać im jeść). Kiedy zbliża się godzina 18- sta razem z Bają czekają na jedzonko.
Od tygodnia mam wrażenie, że ktoś chodzi mi przy nodze i mnie obserwuje.
Kiedy wstanę z fotela lub kanapy Apacz jest już przy mnie. Patrzy na mnie tymi swoimi pięknymi, maślanymi oczkami.
Chodzi za mną wszędzie: na górę, do garażu, na strych .....