Niestety Polak marudzic musi.
Co do pogody, to zazwyczaj z 2 powodów: albo, że za gorąco, albo, że za zimno
Psy dzięki Bogu nie marudzą.
Leżą pokotem na zimnych kaflach, rozważając zasadnośc każdego poruszenia się.
Najczęściej uczęszczana trasa - sądząc po ścieżce na podłodze, to: kafle - miska z wodą - kafle...
Co do spacerów - przeforsowały strajkiem generalnym opcję 5 rano i 8 wieczorem...
I tak ich strasznie szkoda - ja się przynajmniej 'rozbiorę' (choc reakcje domowników są skrajne - w zależności od pokolenia
),
Jednak nie wiem, kto z nas gorzej znosi upały...
Zakładam, że one...
Ale mam niechybne wrażenie, że zipię zdecydowanie głośniej...