U nas na szczęście w przedszkolach i szkołach nic nie panuje, więc i dobrze.
Noce i tak bywają bezsenne, ale z zupełnie innych powodów.
Wczoraj tata z synem oglądali mecz - a jakże!
W pewnym momencie dało się słyszeć nad stadionem grzmoty,
na co mój syn - z pełnym przejęciem - do taty:
- tata, żeby ich tylko nie poprądził jakiś piorunOkazuje się, że 'poprądzenia' nie odnotowano, a być może szkoda...
Za to zastanawiam się, kto będzie winny przegranej - Smuda czy Biedronka
Po takich nocach - kawa TYLKO sypana: